Kuchnia Alicji: Pączki z dodatkiem kwaśnej śmietany.Pączki i takie podobne

niedziela, 23 lutego 2020

Pączki z dodatkiem kwaśnej śmietany.Pączki i takie podobne

Te pączki miały być na Tłusty Czwartek, ale co się odwlecze to w niedziele się napiecze , a raczej nasmaży.

Pączki łatwe i bardzo smaczne, u mnie nadziane po usmażeniu dżemem malinowym(przetartym przez sito, aby pozbyć się pesteczek). A i polałam je lukrem z cukru pudru utartego z sokiem z cytryny. A i u mnie mają malutki dodatek otrąb owsianych bo ciut rzadkie mi ciasto wyszło(za szczodrze dodana śmietana ), nic nie było ich czuć w końcowym pączku.

Przepis z bloga Damsko męskie spojrzenie na kuchnię

Pączki z dodatkiem kwaśnej śmietany

Składniki na około 12 dużych pączków( mi wyszło 10 ogromnych)

2 szklanki mąki pszennej -dałam 1 szklankę luksusowe+ 1 krupczatki+ mąka do podsypania (o pojemności 250 ml)
(dałam też 1 czubatą łyżkę otrąb owsianych)
3 żółtka kurzych jaj
2 łyżki cukru (z czubkiem) + 1 op. cukru wanilinowego
40 g masła
1 op. suszonych drożdży lub 25 g świeżych( dałam 14 g świeżych!!!- bo taki mam przelicznik 1:2 suszone : świeże )
½ szklanki ciepłego mleka
¼ szklanki gęstej śmietany kwaśnej (ciut więcej mi się dało , ratowałam sytuacje dodatkiem otrąb)
duża szczypta soli
2 łyżki białego rumu
skórka starta z ½ cytryny
tłuszcz do smażenia (olej rzepakowy)

konfitura do nadziania lub przetarte konfitury, dżem czy powidła do nadzienia po usmażeniu
cukier puder do posypania lub lukier

Jak zrobić najlepsze pączki? Wszystkie składniki wyjmujemy wcześniej z lodówki aby miały temperaturę pokojową. Do miski wsypujemy całą mąkę, sól, robimy w niej dołek, w który wsypujemy drożdże, 1 łyżkę cukru, połowę mleka, mieszamy środek widelcem, podsypujemy mąką z miski i zostawiamy aż drożdże „ ruszą”. Żółtka ubijamy z cukrem i cukrem wanilinowym. Do reszty ciepłego mleka dodajemy masło, gdy się rozpuści dodajemy śmietanę i rum. Całość dodajemy do miski z mąką i wyrośniętymi drożdżami, plus otręby i starta skórka, ciasto dokładnie wyrabiamy przez kilka minut ręką, żeby było puszyste. Zostawiamy w ciepłym miejscu do wyrośnięcia na około godzinę, gdy podwoi swoją objętość ponownie jeszcze raz wyrabiamy.

Na podsypanej delikatnie mąką macie ciasto delikatnie rozwałkowujemy na grubość ok. 1 cm i wycinamy krążki przy użyciu np. szklanki, każdy krążek delikatnie rozciągamy, na środek kładziemy łyżeczkę konfitury i bardzo dokładnie je zlepiamy, stroną zlepienia układamy pączki na macie. Ja formowałam pączki bez nadziewania, nadziałam malinowym dżemem po usmażeniu, lekko je spłaszczamy, przykrywamy ściereczką i zostawiamy jeszcze na 45 minut aby się napuszyły. Do garnka wlewamy tyle oleju, aby pączki pływały, podczas smażenia nie mogą dotykać dna. Rozgrzewamy w garnku olej do temperatury ok. 175 stopni, wkładamy partiami pączki wkładając je tak, aby strona, która dotykała maty była u góry (mamy wtedy gwarancję, że podczas smażenia równomiernie podrosną) i smażymy na małym ogniu. Gdy pączki się zrumienią przewracamy je na drugą stronę i smażymy z drugiej strony.

Usmażone pączki wyjmujemy łyżką cedzakową i układamy na ręczniku papierowym, aby odsączyć je z nadmiaru tłuszczu. Ja jeszcze gorące posypuję cukrem pudrem. Ja najpierw je nadziałam , a później polukrowałam. Pycha