Moje ukochane kwiaty róży
konfiturowej, które kwitną jak szalone zjadają jakieś czarne robaczki….. pewnie to efekt, że
na moim terenie deszcz pada od święta,
inne rejony Polski mają deszczu za dużo, Dolne Powiśle tyle co nic. O konfiturach czyli ucieranej róży nie mam co marzyć,
chyba, że nazbieram sobie dzikiej.
Znalazłam w dosyć dobrym miejscu czyli oddalonym od
ulicy itd. krzak róży pachnącej pięknie, ale o kwiatach białych i w
małej ilości. Z braku laku i kit dobry –można
zrobić racuchy z kwiatami.
W bardzo sympatycznej książce Kuchnia świątecznych łakoci Joli Słomy i Mirka Trymbulaka jest
przepis na gryczane placki z jabłkami z drożdżami
czyli dla mnie to racuchy. Ja w przepisie zmieniłam ilość drożdży z 30 g
na 10, mniej cukru, nie dałam cynamonu i wzbogaciłam w płatki róży
Racuchy gryczane z jabłkami i płatkami róż
400 g jabłek
250 g mąki gryczanej( ja zmieliłam sama kasze gryczana
niepaloną)
1 łyżka zmielonego siemienia lnianego ( ja zawsze
mielę sama)
2 łyżki brązowego
cukru
250 ml wody do mąki
szczypta soli
10 g drożdży
50 ml wody do drożdży
2 garści płatków róży, drobno pokrojonych( u mnie białe)
olej do smażenia
trochę zmielonego na cukier puder brązowego cukru( można też
taki już kupić)
Do drożdży dodać pół łyżeczki cukru i łyżeczkę mąki
gryczanej oraz wlać lekko ciepłą wodę –te
50 ml , wymieszać i ostawić do wyrośnięcia
Wymieszać wszystkie suche składniki w misce i dodać rozczyn drożdżowy
oraz ciepłą wodę, łyżką wyrobić gładkie ciasto. Odstawić w
ciepłe miejsce na około 20 minut, żeby ciasto
zaczęło rosnąć.
W tym czasie umyć i o
tej porze roku lepiej obrać jabłka,
wykroić gniazdo nasienne i pokroić
w pół plastry lub ćwierć plastry o grubości
3-5 mm. Do ciasta dodać jabłka oraz posiekane
płatki róży, dokładnie wymieszać z
masą i odstawić na około 10-20 minut jak wyraźnie podrośnie. Smażyć na
rozgrzanym oleju na patelni kładąc nieduże placuszki. Smażyć z obu stron, aż się przyrumienią, odsączyć na ręcznikach kuchennych i przed podaniem
posypać cukrem pudrem, pycha
A tu mój kuchenny kot czyli Królowa Jej Długość Margotka
pilnuje czy dobrze smażę racuchy
O tak pyszne te racuszki, pięknie pachną zapewne! A jej wysokości - śliczna :)
OdpowiedzUsuńPyszne , pyszne i oczywiście pachnące, bardzo polecam
UsuńA ślicznotka to prawdziwa królowa rządzi wszystkimi :D
pozdrawiam
Idealne racuszki Alu!
OdpowiedzUsuńDodatek płatków róży bardzo mi się podoba.
Królowa musi mieć na wszystko kocie oko!
Aniu , dziękuję :) Z różą jest jeszcze pyszniej :)
UsuńA Królowa to kulinarny kot , uwielbia mi ,,pomagać " w kuchni, nie zawsze ja to uwielbiam :D bo to trochę bardziej przeszkadzanie jest, ale kot który kocha kasze jaglaną to na wagę złota jest :D
pozdrawiam serdecznie
Placki z jabłkami i płatkami róż....bardzo ciekawe połączenie. Ostatnio zrobiłam płatki róż z Twojego bloga w syropie.....co za ambrozja, zasadzam się na kolejne róże, żeby zrobić tego więcej :) jej wysokość zawoalowana ;) jaka tajemnicza ;D pozdrowienia
OdpowiedzUsuńMałgosiu , smaczne to połączenie , ręczę na 100%
UsuńOooooooooooooo Małgosiu , jak się cieszę ,że smakuje ambrozja różana .
A Margotka to taki typ, udaje niewiniątko ,a dusza rogata :D
pozdrawiam
Cudowny pomysl z tymi płatkami róż!
OdpowiedzUsuńBeatko dziękuję i bardzo polecam
Usuńpozdrawiam serdecznie
ostatnio robiłam placko-naleśniki, połowę z bzem, połowę z płatkami róży, i właśnie dodatku jabłka mi w nich chyba brakowało :)
OdpowiedzUsuńOlu , też fajnie , ale jabłka dają takie dopełnienie , warto je dołożyć
Usuńpozdrawiam