I wyszły naprawdę przyzwoite pączki - krążki i mini pączusie.
Oczywiście nie są tak puszyste jak na mące pszennej czy kuzynie orkiszu, ale naprawdę smaczne, nawet na drugi dzień. A wiem, że niektórzy poszukują przepisów bez pszenicy (alergia czy po prostu urozmaicenie menu) to postanowiłam je tu wstawić, może komuś się przyda przepis.
Oryginalny przepis tu- na blogu Bez Pszenicy, a niżej moja wariacja na jego podstawie.
Pączki-krążki z ziemniakami (na mące żytniej)
mi wyszło 6-7 krążków i z 10 mini pączusiów
200g mąki żytniej typ 720
100g ugotowanych ziemniaków
1-2 łyżki wody
8g świeżych drożdży
¼ łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki cukru
1 jajko
30g oleju rzepakowego lub rozpuszczonego masła(dałam masło)
szczypta soli
1 łyżka octu
trochę tartej skórki cytrynowej
olej rzepakowy do smażenia
na lukier
cukier puder, sok z cytryny
Szykujemy rozczyn. Drożdże rozprowadzamy z 1 łyżką wod. Dodajemy łyżkę cukru i łyżkę mąki. Mieszamy. Odstawiamy w ciepłe miejsce, aby zaczął pracować. Rozczyn jest gotowy, gdy zaczyna rosnąc.
Mąkę przesiewamy do miski. Robimy w niej zagłębienie. Wbijamy w nie jajko, dodajemy resztę cukru,proszek. sól, masło, ocet, rozgniecione ziemniaki, skórkę i gotowy rozczyn. Zagniatamy dość twarde ciasto, robimy to jak najszybciej , bez wyrabiania, ew. można dodać odrobinę wody. Wstawiamy miskę do foliowej torby i odstawiamy na godzinę w ciepłe miejsce, do wyrośnięcia. Wyrośnięte ciasto rozwałkowujemy na stolnicy wysypanej mąką żytnią na grubość ok. 1-2cm lub lekko uklepujemy ręką Szklanką wycinamy krążki. A w krążku kieliszkiem małe kółko. Gotowe krążki i kółka odkładamy jeszcze, przykryte ściereczka, na około pół godziny do podrośnięcia. W garnku rozgrzewamy olej - ilość oleju taka, by pączki mogły swobodnie pływać. Gdy olej będzie gorący, zmniejszamy płomień pod garnkiem. Smażymy pączki na wolnym ogniu z obydwu stron. Po usmażeniu pączki układamy na papierowym ręczniku, aby odsączyć nadmiar tłuszczu. Po przestudzeniu lukrujemy pączki.
Lukier to utarty cukier puder z sokiem z cytryny do gęstej konsystencji.
Uwaga:
pączki nie mogą smażyć się zbyt szybko, ponieważ wtedy skórka będzie ładnie przyrumieniona, natomiast w środku może się okazać, że ciasto jest surowe. Dlatego tak ważne jest, aby smażyć je na wolnym ogniu.
Wyglądają pysznie. Unikam słodyczy ale tym się nie oprę...ha,ha pozdrawiam i dziękuję za przepis.
OdpowiedzUsuńNatalis, no tak czasami trochę grzesznych słodyczy bardzo wskazane :D
UsuńDziękuję za komentarz i pozdrawiam
Alu, nawet nie wiesz od jak dawna planuję pączki z ziemniakami!
OdpowiedzUsuńCo prawda robiłam je z batatami, ale nasze rodzime kartofle to co innego.
Twoje wyglądają przepysznie!
Ja bardzo lubię różne warzywne pączki,a te jeszcze z inna mąką, ale smaczne, polecam
Usuń