Te pączki są bardzo smaczne nawet na drugi dzień od smażenia.
Bardzo polecam nie tylko alergikom czy weganom, ale także wszystkim którzy przy minimum nakładu pracy i niezbyt dużych kosztach chcą mieć pyszne domowe pączki.
Pączki z piwem –wersja roślinna
300 ml piwa, raczej jasnego, u mnie niepasteryzowane
25 g świeżych drożdży
½ łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżki oleju
2 łyżki cukru
szczypta kurkumy
2 szczypty soli
1 łyżka soku z cytryny lub octu jabłkowego
po szczypcie suszonego imbiru i kardamonu
trochę otartej skorki z cytryny lub/i z pomarańczy
powidła lub marmolada
cukier puder do posypania
olej do smażenia np. ryżowy
Do małej ilość(2-3 łyżki) i, wody dodać rozkruszone drożdże oraz1 łyżkę cukru , mieszać by drożdże się całkowicie rozpuściły i zostawić ,żeby ruszyły . Do większej miski wsypać przesianą mąkę, proszek do pieczenia dodać miksturę drożdżową, 2 łyżki oleju, resztę cukru, sól, przyprawy , skórki, piwo oraz sok z cytryny i wyrobić ciasto. Ciasto będzie gotowe gdy przestanie się kleić do rąk, będzie gładkie i lśniące, wtedy wlać ostatnia łyżkę oleju i jeszcze chwile wyrobić. Odstawić do wyrośnięcia na 1-2 godziny(miska musi być nakryta lub wstawiona do dużej foliowej torebki i zawiązanej) można wstawić na kilka do kilkunastu godzin do lodówki do wyrastania, przed formowaniem pączków wyjąc z lodówki wcześniej( na około 2 godziny przed formowaniem). Na posypanym mąką blacie rozwałkować ciasto i szklanką wykrawać krążki. Na połowie krążków układać łyżeczką nadzienie . Zlepić brzegi i nadmiar ciasta odciąć tą samą szklanką. Pozostawić do wyrośnięcia. Do garnka wlać olej, na gorący olej kłaść krążki i smażyć pączki z obu stron do ładnego zrumienienia. Ja smażyłam pierwsza stronę pod przykryciem, odkrywałam pokrywkę , przewracałam i dosmażałam druga stronę bez pokrywki .
Odsączałam na papierowych ręcznikach i posypałam cukrem pudrem .
Uwaga
Łatwiej jest smażyć pączki bez nadzienia ,a nadziewać już usmażone. Takie nadziewane to dla tych co już smażyli bo o wiele bardziej kapryśny jest pączek nadziany na surowo.
EDIT:
Modyfikacje Tłusto Czwartkowe
Dopisuję bo pączki wyszły jeszcze lepsze . Takie pączki mercedesy, o pięknym kolorze miąższu, a przez skórkę i sok pomarańczy , bardzo aromatyczne. Polecam!!!
Praktycznie to samo wykonanie tylko zamiast 500g mąki tortowej lub luksusowej dałam:
260 g mąki luksusowej (może być tortowa)
120g mąki krupczatki
120g semoliny
nie wałkowałam,a tylko ciasto na posypanej stolnicy lekko ugniotłam na placek ręką na grubość około 1,5 może 2 cm , wycinałam ciasto szklanką i na środek kładłam powidła (po małej łyżeczce) wymieszane z 1 łyżką posiekanej kandyzowanej skórki pomarańczowej(domowej), sklejałam jak bułeczki czy jagodzianki, dalej jak wyżej , po usmażeniu lukrowałam
Lukier to : cukier puder , sok z pomarańczy, ociupinę soku z cytryny , odrobinki startej skórki z pomarańczy, wszystko do konsystencji niezbyt gęstej śmietany, na wilgotny lukier przyklejałam paseczki kandyzowanej skórki pomarańczowej
Pyszniaste pączusie! Porywam :)
OdpowiedzUsuńKamilka, naprawdę pyszne, dzisiaj je jeszcze podrasowałam , wyszły fantastyczne , jutro niedobitkom zrobię zdjęcie i dopiszę zmiany, a raczej udoskonalenia
Usuńbuziaki
Super pąki Alu!
OdpowiedzUsuńJadłabym i jadła...
Aniu zapraszam , dzisiaj mam tez jeszcze jedne inne , dwa sorty :D
Usuńpozdrawiam
Wspaniałości! Takie pączki to bym jadła i jadła...
OdpowiedzUsuńDziękuję i chętnie bym poczęstowała, pozdrawiam
Usuń