wtorek, 25 lutego 2014

Smażycie pączki w Tłusty Czwartek?

Ja oczywiście tak, pączki smażę właściwie raz do roku, ale w kilku wersjach.
W tym roku w planach są:
Pączki z dodatkiem semoliny
Pączki nad pączkami
oraz wegańska wersja
Tanie pączki bez jajek ( trochę go pozmieniam)
A tu linki do pączków jakie już prezentowałam na blogu:
1,2,3,4,5 i 6



26 komentarzy:

  1. Zapowiada się rozpustny dzień :) Buźka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no :D Mój Siostrzeniec zapowiedział, że zje osiem i to co najmniej osiem :D

      Usuń
  2. Alciu, u Ciebie na pewno będzie niezwykle smacznie! I widzę, że choroba nawet nie jest w stanie Ci w tym przeszkodzić.
    Niesamowita kobietka z Ciebie. :)
    Ja nie smażę, ani pączków, ani chrustu, nie mam ochoty.Jakoś tak.

    Buziaczki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziu* już mi lepiej, ja jestem twarda sztuka. Ja faworki bardzo lubię robić i jeść, ale pączki raz do roku też :)
      Madziu,ale pewnie , nic na siłę
      buziaki

      Usuń
  3. Nie usmażę pączków, bo zrobiłam to wcześniej i teraz je mam
    w biodrach na całe życie.
    Ale przypominajkę chętnie przejrzałam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eeeee na całe życie parę pączków , nie am tak dobrze:D
      Ja raz do roku do oporu i basta:D te kupne dla mnie nie istnieją
      pozdrawiam

      Usuń
  4. Alu,
    ja nie smażę,bo kilku nie ma jak.
    A całego półmiska nie chcę ,bo wiadomo,że zjemy...
    Z rozkoszą obejrzę Twoje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ania ,a z pół porcji?Ja bym z pół smażyła jak dla dwóch osób i jeszcze sąsiadów poczęstowała i by udało się :D nie zjeść wszystkiego :D
      Mam nadzieję ,że uda mi się jakieś zdjecia zrobić
      pozdrawiam

      Usuń
    2. Z pół porcji to jest myśl!
      Ale już z innej okazji upiekę.

      Usuń
    3. Aniu , wtedy może być znośnie dla żołądków i figury :D
      No pewnie , ja nasmażyłam około 100 pączków, nakarmiłam , nadawałam na drogę, zostawiłam po jednym z każdej opcji i jutro chce zdjecia zrobić tylko nie wiem czy będzie widać jakie puchatki wyszły

      Usuń
    4. to ja się tu dopiszę, Aniu, chętnie wystąpię jako sąsiadka :D

      Usuń
    5. To sprawdzić ogłoszenia sprzedaży/wynajmu mieszkań? :D

      Usuń
  5. Smażymy, i to hurtowo, i dwa rodzaje - dla alergików i normalne, te ostatnie z przepisu dziadka Kazika :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to jak u mnie , Patrycja , tylko ,że dla wegan:D
      Z przepisu dziadka Kazika brzmi bardzo obiecująco
      buziaki

      Usuń
  6. porywam jednego wirtualnego bo takie nie tuczą ;D cudne są , apetyczne niesamowicie :) buziak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosia , a no takie nie tuczą, to fakt ,ale co to znaczy raz do roku parę pączków :D? Te na zdjęciu , fakt były pyszneeeeee
      buziaki

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Gosiu , to tez dobrze :) wegan?
      buziaki

      Usuń
    2. Nie, dodałam masło klarowane, bo mi zabrakło oliwy, ale można wegan jak najbardziej. Skład: mąka orkiszowa pełnoziarnista, rozgotowana dynia-jabłko-daktyle, drożdże, ekstrakt waniliowy, napój ryżowy, masło klarowane i oliwa.

      Usuń
    3. Oooooooooo świetne wg składu, Gosia , bloga założyłaś może? Ew może na wegedzieciaka może co wstawisz? Szkoda, żeby zaginął przepis
      buziaki

      Usuń
    4. Na oko robiłam, bo czasu miałam b. mało, ale się poprawię ;-) Blog czeka, aż uzbieram trochę czasu.

      Usuń
    5. Gosia, aaa, to nic, ale poprawa wskazana na przyszłość:D
      To trzymam kciuki za uzbieranie trochę czasu

      Usuń
  8. A tak tak :) Tyle, że tym razem zrobię faworki. Aczkolwiek nie wiem czy pączusiom odpuszczę hehehe... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszka , ojej jak dawno ciebie nie widziałam , muszę sprawdzić w ustawieniach bo mi się twój blog nie aktualizuje i nawet myślałam ,że zrobiłaś przerwę blogową
      Agnieszka wegańskie te faworki? Paczki też?
      buziaki

      Usuń
  9. Alicjo, paczki jak marzenie! Ja niestety nigdy nie smaze i do tej pory zawsze sobie symbolicznie jednego kupowalam; tym razem jednak po raz pierwszy bylo 'bezpaczkowo' ;) ale w przyszly weekend mam ochote sprobowac jakichs pieczonych (te tanie paczki tez mi sie spodobaly...).

    Milego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beatko , dziękuję *. Ja raz na rok do oporu i mi starcza , na bardzo długo :D, na rok :D
      Bea te tanie są jeszcze bardzo łatwe, można spokojnie z pół porcji zrobić, bo tych tak z 24 mi wyszły , takie nie duże , raczej średnie

      Usuń