wtorek, 26 kwietnia 2011
Jajka, seler i soczewica czyli trzy składniki na trzy pasztety
Może pasztety nie są najbardziej dekoracyjnymi potrawami ,ale są bardzo smaczne.
Te wegetariańskie na dokładkę robi się bardzo szybko, mało jest zmywania po pracy.
A taki pasztet plus domowy chleb , plus domowa ćwikła, plus domowe masło ziołowe , plus gomasio to po prostu palce lizać. O dodatkach napiszę kiedy indziej , choć dwa przepisy na gomasio już są –tu i tu. Dziś tylko o pysznych pasztetach.
I tak od lewej strony do prawej są:
Pasztet jajeczno-pieczarkowy
przepis Andzi
Składniki:
• 10 ugotowanych jajek
• 2 surowe jajka
• 500g pieczarek
• 1 spory pęczek szczypiorku
• 1 pęczek natki pietruszki
• 2 łyżki majonezu
• 1 łyżka gęstej śmietany 18%
• 1 cebula
• 1/2 łyżeczki suszonej bazylii
• 1 łyżeczka ziołowego pieprzu
• 1 łyżeczka suszonego majeranku
• 1/2 szklanki bułki tartej
• łyżeczka słodkiej papryki
• szczypta chili
• trochę masła lub oleju
• sól, pieprz
Ugotowane jajka drobniutko kroimy lub rozdrabniamy widelcem. Surowe pieczarki ścieramy na grubych oczkach tarki. Cebulę drobno kroimy i razem z pieczarkami smażymy na maśle lub oleju dopóki woda całkowicie nie odparuje. Pieczarki mieszamy z jajkami ugotowanymi na twardo, dodajemy posiekaną zieleninę, surowe jajka, majonez, śmietanę, bułkę tartą - bardzo dobrze przyprawiamy. Powstałą masę wykładamy do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia( ja piekę w szklanej keksówce bez papieru do pieczenia) i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 200 st. C, około godziny. Przepyszny.
Pasztet z selera i leśnych grzybów
przepis Oli Dembskiej podany w Pytaniu na śniadanie
Składniki:
½ kg selera (bulwy)
1 cebula
½ kostki masła
garść suszonych podgrzybków
sos sojowy
3 ząbki czosnku
3 jaja
½ szklanki bułki tartej lub mąki pszennej razowej
2 łyżki tartego chrzanu (mój domowy , bardzo mocny:D)
gałka muszkatołowa
świeżo mielony pieprz
suszony lubczyk
majeranek
kilka ziarenek
jałowca
Przepis:
Grzyby zalej szklanką wody i ugotuj. Seler utrzyj na tarce o dużych oczkach, cebulę posiekaj bardzo drobno. Wymieszaj seler z cebulą, dolej ¾ szklanki wywaru z grzybów, a także same grzyby, drobno posiekane. Następnie dodaj 3 posiekane ząbki czosnku, masło i sos sojowy do smaku. Przez ok. 1 godzinę duś pod przykryciem na małym ogniu. Potem wystudź masę. Dodaj przyprawy do smaku, jaja, chrzan (ze słoiczka) i bułkę tartą. Wymieszaj dokładnie i przełóż do formy wyłożonej papierem do pieczenia lub natłuszczonej i posypanej bułką tartą. Piecz 1 godzinę w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Pychota. (dokładnie tak)
Pasztet z soczewicy, warzyw
i słonecznika
przepis z strony Vegavani
(proporcje na foremkę 1kg.)
Do wykonania pasztetu będą nam potrzebne:
Soczewica czerwona- 1 szkl.
Cebula-2 szt.
Marchewka-2szt.
Seler naciowy 3 łodygi lub kawałek zwykłego
Czosnek-2 ząbki
Natka pietruszki- 3łyżki posiekanej
Słonecznik- 1/2 szkl.
Patki owsiane- 1/2 szkl. ( daję trochę więcej tak ¾ szklanki)
Słodka papryka – 1łyżka
Majeranek -1 łyżka
Pieprz ziołowy – 1 łyżeczka
Listek laurowy- 2szt.
Olej-1/4 szkl.
Sól-1łyżeczka
Ja jeszcze dorzucam do duszenia warzyw 1 posiekaną czerwoną lub pomarańczową słodką paprykę , a na samym końcu dodaje jeszcze posiekanych kilka kawałków pomidorów suszonych z oliwy
Soczewice ugotować zalewając gorącą wodą w proporcji 1:2, czyli dwie pełne szklanki wody. Dodać listek laurowy i sól, gotować pod przykryciem na malutkim ogniu 20-25min.(nie mieszać), aż soczewica wchłonie wodę i się rozgotuje. Słonecznik zalać wrzątkiem, odstawić do namoczenia na 10 min, odcedzić. Cebulę posiekać w drobną kostkę, marchewkę utrzeć na grubych oczkach, a selera naciowego drobno pokroić. Jeśli używamy zwykłego selera to utrzeć go na grubych oczkach. Cebulę podsmażyć na ¼ szkl. oleju, dodać marchewkę i selera, (i paprykę jak ktoś chce) dusić pod przykryciem przez 10 min.
Z ugotowanej soczewicy wyjąć listki laurowe. Dodać do niej warzywa, namoczony słonecznik, czosnek, posiekaną natkę, płatki owsiane i przyprawy oraz trochę posiekanych pomidorów suszonych z oliwy. Wymieszać dokładnie.
Wyłożyć do wysmarowanej i wysypanej bułką tartą foremki.
Po wierzchu posypać ziarnami słonecznika lub sezamu.
Piec pasztet w 180 C przez około 1,5 h aż będzie przypieczony z wierzchu ,a boki pasztetu odchodzą od foremki.
Mniam , mniam
O tu kanapka z pasztetem z selera i dodatkami , hm, niebo w gębie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Aluś bo to przede wszystkim ma być smaczne i ma cieszyć duszę i ciało, a jak przy okazji cieszy oko to jest 100% szczęścia :)
OdpowiedzUsuń:*
Ewelina, ujęłaś to tak jakbym ja to chciała ująć.
OdpowiedzUsuńMasz nie 100,a 200% racji *
Aluś ,podobają mi się Twoje pasztety, strasznie bym chciała każdego spróbowac:)
OdpowiedzUsuńA u mnie tez dziś pasztet, ale raczej nie będzie Ci pasował;-)
Pozdrowienia ciepłe:)
Wiesz co Ala? :)
OdpowiedzUsuńLubię Cię :))))
Madzia, one szybkie są jak na pasztety, bardzo szybkie ,a pyszne
OdpowiedzUsuńNie wszystko mi musi pasować , no nie?
Ale Ty to mi się podobasz i basta :)
Polcia , wiem , wiem o tym i ja Ciebie też
Jestem fanką pasztetów i bezmięsne jak dla mnie mogą być bardzo dobrym zastępstwem tych miesnych. I tu i tam mam swoje ulubione smaki. I zgodzę się, że dobry chleb i ziołowe masło, to wspaniałe towarzystwo do dobrego pasztetu i nic więcej do szczęścia nie trzeba. :-))
OdpowiedzUsuńAluś, a wiesz ja to uwielbiam różne smaki, więc na takie pasztety niemięsne to może się połakomię kiedyś? Zwłaszcza, że pierwszy mam już za sobą, wprawdzie mięsny,ale co tam:))
OdpowiedzUsuńKochana jesteś wiesz? :**
I Ty mi też:*
ja to bym się skusiła na pieczarkowy, bo podobny pamiętam z dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że pycha, bo pasztet to pasztet i już;)
OdpowiedzUsuńA ja, Alu nie dotarłam do Ciebie przed świętami, bo komputer mojej siostry nie dodawał komentarzy na bloxie...:(. Poświątecznie jednak Cię pozdrawiam i niezmiennie zachwycam się Twoją twórczością kulinarną:). I kraszankami, chociaż mogłaś je pokazać bliżej...
Krokodyl , ja tez bardzo lubię pasztety , zresztą u mnie wielkanocne śniadanie to właśnie dobry chleb , pasztety , pasty i dodatki plus czysty żurek
OdpowiedzUsuńI prawda ,że to pełnia szczęścia dla podniebienia
Madzia , bo najtrudniejszy jest ten pierwszy , potem już z górki jest:D
Madzia , buźka
Paula , ten z jajkami to dosłownie 10 minut i po pracy :D Bardzo polecam
Ewelajna , fakt pasztety są pyszne , nie ważne z czego są .
I dziękuje za pozdrowienia, bardzo dziękuję :)
E kraszanki to tylko w cebulaku ugotowane , nic więcej nie robiłam z nimi w tym roku
Ten z selera oraz z soczewicy bardzo chętnie bym zjadła. Takie pasztety są pyszne :) jak już czasem jakiś zrobię to od razu cały zjadam ;)
OdpowiedzUsuńco za wspaniale pasztety, wszystkie pyszne:)
OdpowiedzUsuńAla, nic sie nie wydałaś, że zamierzasz spróbować:)) ale cieszą sie bardzo , że i Tobie zasmakował! A na ten selerowy to i ja mam ochotę od dwóch lat, tylko tak jak jakoś nie po drodze mi do niego:DDD
OdpowiedzUsuńwłaśnie zjadłam kanapki ze świeżo upieczonego chleba posmarowane pasztetem :) pysznym, choć kupnym. może kiedyś podejmę się własnego wyrobu. Twoje wyglądają bardzo zachęcająco
OdpowiedzUsuńJakie fajne przepisy. Lubię bardzo domowe pasztety, i te mięsne i warzywne. Dają tyle możliwości. Przepisy zapisuję, bo podobają mi się bardzo. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAlu, jak zwykle idziesz na całość! Aż zaniemówiłam, jak zobaczyłam Twoje pasztety. Ja z pasztetami jeszcze się nie zaprzyjaźniłam, ale wszystko przede mną!
OdpowiedzUsuńKasia, oj są pyszne ,ale cały to trochę przydużo na jeden raz :DDD
OdpowiedzUsuńAga,bardzo dziękuję :)
Andzia ,a nic nie pisałam , bo ja często w ostatniej chwili zmieniam plany i bym obiecała i nie upiekła
atak jest niespodzianka ,a pasztet pierwsza klasa jest
a ten selerowy jest super , choć ja znam jeszcze inne selerowe(chyba jeszcze z 5) i tez pycha
Kaś,bo domowy chleb to nawet daje radę z kupnym pasztetem
Te ,,moje" to takie bardzo łatwiutkie
Lo,to prawda ,ze pasztety dają ogromne możliwości
Oj , byłoby mi miło jakbyś tam kiedyś któryś upiekła :)
Ania,bo jeden pasztet na Wielkanoc to mało:D
Aniu te bardzo proste można od nich zaczynać
czy Ty gotujesz na moje zamówienie, a ja o tym nie wiem?Hihi :)
OdpowiedzUsuńNo nie...a ja się dorwałam do tego dopiero poświętach??? Why? Nieeee...musze coś wymyślić...zbliżaja się moje urodziny...może pasztecik na stolik?
OdpowiedzUsuńTo ja poproszę ten trzeci, z soczewicą. zapakować i na wynos:)
OdpowiedzUsuńAlu, jesteś niesamowita!
A czy ja mogłabym poprosić każdego po kawałeczku? ja jeszcze nigdy samodzielnie nie robiłam pasztetu, ale myślę o tym;) Więc ja tak na spróbowanie poproszę, bo smaczniusio wyglądają:)
OdpowiedzUsuńU nas pasztet to obowiązek wielkanocny :) Mamy w Rodzinie Wegetarianina i myślę, że za rok sprawie mu przyjemność i któryś zrobię.. tylko który?? :D
OdpowiedzUsuńZielenina , to czekam na twoje pasztety /pasztet:D
OdpowiedzUsuńTrzcinowisko, na urodziny pasztet się przyda , ten selerowy z chrzanem smakuje bardzo świątecznie
Marta, pakować cały? Marta *
Anitka , oj proszę się częstować.
A pasztetów nie ma co się bać , ten jajeczny to parę minut się robi,a najdłużej gotują się jajka ,a potem się piecze , reszta to 2 minuty:D
Asia, oj musi być
Asia, ja mam jeden jeszcze taki co mięsożercy mówią ,że on jest najbardziej mięsny:DDDD
Ten z selera , jest bardzo taki wielkanocny , ten jajeczny prościutki (a pyszny) ten z soczewicy taki z nutą włoską
Domowy pasztet z domowym chrzanem i domowym chlebem? to jakiś Świąteczny RAJ! :)
OdpowiedzUsuńA przepis na ten soczewicowy i selerowy (może da się zrobić bez jajek, to się okaże ;) zapsiję
Ps do koszyczka mój Chłopak (ja wiem że to jednak sugeruje że mamy po 17lat ale nie mamy, naprawdę ;) miał taką samą serwetkę-kwiat (ja nie świętuję) bardzo ładne! szczególnie ta wielokolorowa nitka :)
Muszę spróbować przynajmniej jeden! może ten jajeczny?
OdpowiedzUsuńpasztet z soczewicy wypróbuję bez dwóch zdań, bo chodzi za mną już tyle, że od niego nie ucieknę! :)
OdpowiedzUsuńOlga , masz racje domowe jedzenie to kulinarny Raj dla podniebienia, moja ciocia na moje jedzenie mówi ,że jest rajskie i ja uwielbiam ten komplement :)
OdpowiedzUsuńPewnie ,że da się przerobić jak albo płatkami owsianymi można zastąpić lub gotowaną kasza jaglaną lub jęczmienną
Jswm,ten jajeczny to tyle pracy co nic:) szybko się z nim uporasz, ,a potem pyszne jedzenie jest :)
Kini,jak chodzi to mus robić , trzymam zatem kciuki ,żeby udał się śpiewająco
Kobieto rób tak dalej a wprowadzę się do ciebie już od pierwszego :) Wszystkie pasztety mi pasują, lecz pierwszy trochę mniej, bo jak mam wcisnąć w coś 10 jaj, to na pewno będzie to sernik lub inne ciasto ;D Buziaki :)
OdpowiedzUsuńMi pasuje , jakbyś już jechała to może z garstkę tych fiołków i słoiczek soku werzniesz co:D
OdpowiedzUsuńE tam , pasztet z jaj jest lepszy niż sernik :DDD, choć taki sernik z wiśniami jak twój może być lepszy niż ten pasztet , no nie wiem sama :D
swietne! zmierzam skorzystac! ale jedno 'ale'... jesli "Cebulę posiekać w drobną kostkę, marchewkę utrzeć na grubych oczkach, a selera naciowego drobno pokroić" i "Cebulę podsmażyć na ¼ szkl. oleju, dodać marchewkę i selera (...)" to chyba robimy paszteta a nie pasztet?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam mniamulkowo,
t.