poniedziałek, 23 listopada 2009

'Złote gomasio'





Pierwsze gomasio zrobiłam 20 lat temu z lnu i wpadłam, uwielbiam ten smak i chleb z masłem i gomasio uważam za najlepsze połączenie świata. A gomasio robi się z lnu wersja polska lub z sezamu , albo z mieszanki obu
Przepis na gomasio jest tu
Ja wczoraj zrobiłam ,,złote gomasio”, które znalazłam na tym blogu- link do tego blogu oraz tłumaczenie przepisu dostałam od Bey- dziękuję.

Ten przepis to moja druga propozycja na Korzenny Tydzień Ptasi



'Złote gomasio'

dodatkowo antyrakowe

1 łyżeczka kurkumy
1 łyżka gomasio z jasnego sezamu lub jasnego siemienia lnianego tzw złotego ,lub oba po połowie
1 szczypta zmielonego czarnego pieprzu
Wymieszać i już

Można 1 łyżeczkę zmieszać z podgrzana oliwa z oliwek, dodawać do warzyw, sałatek, zbóż, itd.
również z olejem z orzechów lub sezamowym lub masłem klarowanym

lub sypkie jako dodatek / 'dekoracja' zup, pasztetów itd.

11 komentarzy:

  1. Ma cudny kolor !:)
    Nigdy w zyciu tego nie jadłam,ale podoba mi się już sama nazwa :))
    Mówisz,ze takie pyszne? Muszę kiedyś spróbować:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. o tak pyszne-samo gomasio można jeść nawet łyżeczkami...
    To ,,złote gomasio" to raczej jako dodatek i ozdoba potraw

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne jadalne złoto :) Choć i samo złoto tez podobnież jadalne, ale ja wybieram Twoje na kanapki :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekne to Twoje zlote gomasio Alicjo! Dobrze, ze mi o nim przypomnialas...

    Pozdrawiam! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Musialaś to zrobić tak??? DDD
    Ha, a ja nadal nie mam sezamu , ale może jutro uda mi sie kupić:))
    Robiłam dzisiaj buraczki z imbirem, bardzo smaczne:))
    Zapomniałam o przesłanie linku, wiec podaję:
    http://wwwpysznejedzonko.blox.pl/2009/11/chleb-z-cebula-na-bialym-winie.html#ListaKomentarzy

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Tili, o tak podobno złoto można jeść , ja tylko miałam taki pyłek-lukier i płatki ,ale chyba tylko z nazwy były złote

    Bea,oj smacznie też smakuje , dziękuję za tłumaczenie

    Andzia, kurcze z tym sezamem:(
    Ale buraczki pięknie tobie wyszły , mniam

    OdpowiedzUsuń
  7. Alus, Ty to masz wystrzalowe pomysly - gdy przeczytalam o lnianym gomasio to az podskoczylam, przeciez to pomysl marzenie, zaraz robie (nawet powiem Ci ze kurkuma w polowie mnie tak nie porywa :)) tak zdecydowanie do posypania chleba, to czad!
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Ala, swietne to jest!
    Naprawde super pomysl! Koniecznie musze wyprobowac!

    OdpowiedzUsuń
  9. Basiu , gomasio z lnu(złotego tym bardziej) jest pyszne zobaczysz

    Kinga, :) mam nadzieje ,że i tobie posmakuje

    OdpowiedzUsuń
  10. Kurcze, pierwsze slysze, ale brzmi i wyglada fajnie :) Dodatkowy plus za nieskomplikowany przepis :)
    Pozdrawiam
    Aga

    OdpowiedzUsuń