
Może pasztety nie są najbardziej dekoracyjnymi potrawami ,ale są bardzo smaczne.
Te wegetariańskie na dokładkę robi się bardzo szybko, mało jest zmywania po pracy.
A taki pasztet plus domowy chleb , plus domowa ćwikła, plus domowe masło ziołowe , plus gomasio to po prostu palce lizać. O dodatkach napiszę kiedy indziej , choć dwa przepisy na gomasio już są –tu i tu. Dziś tylko o pysznych pasztetach.
I tak od lewej strony do prawej są:

Pasztet jajeczno-pieczarkowy
przepis Andzi
Składniki:
• 10 ugotowanych jajek
• 2 surowe jajka
• 500g pieczarek
• 1 spory pęczek szczypiorku
• 1 pęczek natki pietruszki
• 2 łyżki majonezu
• 1 łyżka gęstej śmietany 18%
• 1 cebula
• 1/2 łyżeczki suszonej bazylii
• 1 łyżeczka ziołowego pieprzu
• 1 łyżeczka suszonego majeranku
• 1/2 szklanki bułki tartej
• łyżeczka słodkiej papryki
• szczypta chili
• trochę masła lub oleju
• sól, pieprz
Ugotowane jajka drobniutko kroimy lub rozdrabniamy widelcem. Surowe pieczarki ścieramy na grubych oczkach tarki. Cebulę drobno kroimy i razem z pieczarkami smażymy na maśle lub oleju dopóki woda całkowicie nie odparuje. Pieczarki mieszamy z jajkami ugotowanymi na twardo, dodajemy posiekaną zieleninę, surowe jajka, majonez, śmietanę, bułkę tartą - bardzo dobrze przyprawiamy. Powstałą masę wykładamy do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia( ja piekę w szklanej keksówce bez papieru do pieczenia) i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 200 st. C, około godziny. Przepyszny.
Pasztet z selera i leśnych grzybów
przepis Oli Dembskiej podany w Pytaniu na śniadanie
Składniki:
½ kg selera (bulwy)
1 cebula
½ kostki masła
garść suszonych podgrzybków
sos sojowy
3 ząbki czosnku
3 jaja
½ szklanki bułki tartej lub mąki pszennej razowej
2 łyżki tartego chrzanu (mój domowy , bardzo mocny:D)
gałka muszkatołowa
świeżo mielony pieprz
suszony lubczyk
majeranek
kilka ziarenek
jałowca
Przepis:
Grzyby zalej szklanką wody i ugotuj. Seler utrzyj na tarce o dużych oczkach, cebulę posiekaj bardzo drobno. Wymieszaj seler z cebulą, dolej ¾ szklanki wywaru z grzybów, a także same grzyby, drobno posiekane. Następnie dodaj 3 posiekane ząbki czosnku, masło i sos sojowy do smaku. Przez ok. 1 godzinę duś pod przykryciem na małym ogniu. Potem wystudź masę. Dodaj przyprawy do smaku, jaja, chrzan (ze słoiczka) i bułkę tartą. Wymieszaj dokładnie i przełóż do formy wyłożonej papierem do pieczenia lub natłuszczonej i posypanej bułką tartą. Piecz 1 godzinę w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Pychota. (dokładnie tak)
Pasztet z soczewicy, warzyw
i słonecznika
przepis z strony Vegavani
(proporcje na foremkę 1kg.)
Do wykonania pasztetu będą nam potrzebne:
Soczewica czerwona- 1 szkl.
Cebula-2 szt.
Marchewka-2szt.
Seler naciowy 3 łodygi lub kawałek zwykłego
Czosnek-2 ząbki
Natka pietruszki- 3łyżki posiekanej
Słonecznik- 1/2 szkl.
Patki owsiane- 1/2 szkl. ( daję trochę więcej tak ¾ szklanki)
Słodka papryka – 1łyżka
Majeranek -1 łyżka
Pieprz ziołowy – 1 łyżeczka
Listek laurowy- 2szt.
Olej-1/4 szkl.
Sól-1łyżeczka
Ja jeszcze dorzucam do duszenia warzyw 1 posiekaną czerwoną lub pomarańczową słodką paprykę , a na samym końcu dodaje jeszcze posiekanych kilka kawałków pomidorów suszonych z oliwy
Soczewice ugotować zalewając gorącą wodą w proporcji 1:2, czyli dwie pełne szklanki wody. Dodać listek laurowy i sól, gotować pod przykryciem na malutkim ogniu 20-25min.(nie mieszać), aż soczewica wchłonie wodę i się rozgotuje. Słonecznik zalać wrzątkiem, odstawić do namoczenia na 10 min, odcedzić. Cebulę posiekać w drobną kostkę, marchewkę utrzeć na grubych oczkach, a selera naciowego drobno pokroić. Jeśli używamy zwykłego selera to utrzeć go na grubych oczkach. Cebulę podsmażyć na ¼ szkl. oleju, dodać marchewkę i selera, (i paprykę jak ktoś chce) dusić pod przykryciem przez 10 min.
Z ugotowanej soczewicy wyjąć listki laurowe. Dodać do niej warzywa, namoczony słonecznik, czosnek, posiekaną natkę, płatki owsiane i przyprawy oraz trochę posiekanych pomidorów suszonych z oliwy. Wymieszać dokładnie.
Wyłożyć do wysmarowanej i wysypanej bułką tartą foremki.
Po wierzchu posypać ziarnami słonecznika lub sezamu.
Piec pasztet w 180 C przez około 1,5 h aż będzie przypieczony z wierzchu ,a boki pasztetu odchodzą od foremki.
Mniam , mniam

O tu kanapka z pasztetem z selera i dodatkami , hm, niebo w gębie

Aluś bo to przede wszystkim ma być smaczne i ma cieszyć duszę i ciało, a jak przy okazji cieszy oko to jest 100% szczęścia :)
OdpowiedzUsuń:*
Ewelina, ujęłaś to tak jakbym ja to chciała ująć.
OdpowiedzUsuńMasz nie 100,a 200% racji *
Aluś ,podobają mi się Twoje pasztety, strasznie bym chciała każdego spróbowac:)
OdpowiedzUsuńA u mnie tez dziś pasztet, ale raczej nie będzie Ci pasował;-)
Pozdrowienia ciepłe:)
Wiesz co Ala? :)
OdpowiedzUsuńLubię Cię :))))
Madzia, one szybkie są jak na pasztety, bardzo szybkie ,a pyszne
OdpowiedzUsuńNie wszystko mi musi pasować , no nie?
Ale Ty to mi się podobasz i basta :)
Polcia , wiem , wiem o tym i ja Ciebie też
Jestem fanką pasztetów i bezmięsne jak dla mnie mogą być bardzo dobrym zastępstwem tych miesnych. I tu i tam mam swoje ulubione smaki. I zgodzę się, że dobry chleb i ziołowe masło, to wspaniałe towarzystwo do dobrego pasztetu i nic więcej do szczęścia nie trzeba. :-))
OdpowiedzUsuńAluś, a wiesz ja to uwielbiam różne smaki, więc na takie pasztety niemięsne to może się połakomię kiedyś? Zwłaszcza, że pierwszy mam już za sobą, wprawdzie mięsny,ale co tam:))
OdpowiedzUsuńKochana jesteś wiesz? :**
I Ty mi też:*
ja to bym się skusiła na pieczarkowy, bo podobny pamiętam z dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że pycha, bo pasztet to pasztet i już;)
OdpowiedzUsuńA ja, Alu nie dotarłam do Ciebie przed świętami, bo komputer mojej siostry nie dodawał komentarzy na bloxie...:(. Poświątecznie jednak Cię pozdrawiam i niezmiennie zachwycam się Twoją twórczością kulinarną:). I kraszankami, chociaż mogłaś je pokazać bliżej...
Krokodyl , ja tez bardzo lubię pasztety , zresztą u mnie wielkanocne śniadanie to właśnie dobry chleb , pasztety , pasty i dodatki plus czysty żurek
OdpowiedzUsuńI prawda ,że to pełnia szczęścia dla podniebienia
Madzia , bo najtrudniejszy jest ten pierwszy , potem już z górki jest:D
Madzia , buźka
Paula , ten z jajkami to dosłownie 10 minut i po pracy :D Bardzo polecam
Ewelajna , fakt pasztety są pyszne , nie ważne z czego są .
I dziękuje za pozdrowienia, bardzo dziękuję :)
E kraszanki to tylko w cebulaku ugotowane , nic więcej nie robiłam z nimi w tym roku
Ten z selera oraz z soczewicy bardzo chętnie bym zjadła. Takie pasztety są pyszne :) jak już czasem jakiś zrobię to od razu cały zjadam ;)
OdpowiedzUsuńco za wspaniale pasztety, wszystkie pyszne:)
OdpowiedzUsuńAla, nic sie nie wydałaś, że zamierzasz spróbować:)) ale cieszą sie bardzo , że i Tobie zasmakował! A na ten selerowy to i ja mam ochotę od dwóch lat, tylko tak jak jakoś nie po drodze mi do niego:DDD
OdpowiedzUsuńwłaśnie zjadłam kanapki ze świeżo upieczonego chleba posmarowane pasztetem :) pysznym, choć kupnym. może kiedyś podejmę się własnego wyrobu. Twoje wyglądają bardzo zachęcająco
OdpowiedzUsuńJakie fajne przepisy. Lubię bardzo domowe pasztety, i te mięsne i warzywne. Dają tyle możliwości. Przepisy zapisuję, bo podobają mi się bardzo. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAlu, jak zwykle idziesz na całość! Aż zaniemówiłam, jak zobaczyłam Twoje pasztety. Ja z pasztetami jeszcze się nie zaprzyjaźniłam, ale wszystko przede mną!
OdpowiedzUsuńKasia, oj są pyszne ,ale cały to trochę przydużo na jeden raz :DDD
OdpowiedzUsuńAga,bardzo dziękuję :)
Andzia ,a nic nie pisałam , bo ja często w ostatniej chwili zmieniam plany i bym obiecała i nie upiekła
atak jest niespodzianka ,a pasztet pierwsza klasa jest
a ten selerowy jest super , choć ja znam jeszcze inne selerowe(chyba jeszcze z 5) i tez pycha
Kaś,bo domowy chleb to nawet daje radę z kupnym pasztetem
Te ,,moje" to takie bardzo łatwiutkie
Lo,to prawda ,ze pasztety dają ogromne możliwości
Oj , byłoby mi miło jakbyś tam kiedyś któryś upiekła :)
Ania,bo jeden pasztet na Wielkanoc to mało:D
Aniu te bardzo proste można od nich zaczynać
czy Ty gotujesz na moje zamówienie, a ja o tym nie wiem?Hihi :)
OdpowiedzUsuńNo nie...a ja się dorwałam do tego dopiero poświętach??? Why? Nieeee...musze coś wymyślić...zbliżaja się moje urodziny...może pasztecik na stolik?
OdpowiedzUsuńTo ja poproszę ten trzeci, z soczewicą. zapakować i na wynos:)
OdpowiedzUsuńAlu, jesteś niesamowita!
A czy ja mogłabym poprosić każdego po kawałeczku? ja jeszcze nigdy samodzielnie nie robiłam pasztetu, ale myślę o tym;) Więc ja tak na spróbowanie poproszę, bo smaczniusio wyglądają:)
OdpowiedzUsuńU nas pasztet to obowiązek wielkanocny :) Mamy w Rodzinie Wegetarianina i myślę, że za rok sprawie mu przyjemność i któryś zrobię.. tylko który?? :D
OdpowiedzUsuńZielenina , to czekam na twoje pasztety /pasztet:D
OdpowiedzUsuńTrzcinowisko, na urodziny pasztet się przyda , ten selerowy z chrzanem smakuje bardzo świątecznie
Marta, pakować cały? Marta *
Anitka , oj proszę się częstować.
A pasztetów nie ma co się bać , ten jajeczny to parę minut się robi,a najdłużej gotują się jajka ,a potem się piecze , reszta to 2 minuty:D
Asia, oj musi być
Asia, ja mam jeden jeszcze taki co mięsożercy mówią ,że on jest najbardziej mięsny:DDDD
Ten z selera , jest bardzo taki wielkanocny , ten jajeczny prościutki (a pyszny) ten z soczewicy taki z nutą włoską
Domowy pasztet z domowym chrzanem i domowym chlebem? to jakiś Świąteczny RAJ! :)
OdpowiedzUsuńA przepis na ten soczewicowy i selerowy (może da się zrobić bez jajek, to się okaże ;) zapsiję
Ps do koszyczka mój Chłopak (ja wiem że to jednak sugeruje że mamy po 17lat ale nie mamy, naprawdę ;) miał taką samą serwetkę-kwiat (ja nie świętuję) bardzo ładne! szczególnie ta wielokolorowa nitka :)
Muszę spróbować przynajmniej jeden! może ten jajeczny?
OdpowiedzUsuńpasztet z soczewicy wypróbuję bez dwóch zdań, bo chodzi za mną już tyle, że od niego nie ucieknę! :)
OdpowiedzUsuńOlga , masz racje domowe jedzenie to kulinarny Raj dla podniebienia, moja ciocia na moje jedzenie mówi ,że jest rajskie i ja uwielbiam ten komplement :)
OdpowiedzUsuńPewnie ,że da się przerobić jak albo płatkami owsianymi można zastąpić lub gotowaną kasza jaglaną lub jęczmienną
Jswm,ten jajeczny to tyle pracy co nic:) szybko się z nim uporasz, ,a potem pyszne jedzenie jest :)
Kini,jak chodzi to mus robić , trzymam zatem kciuki ,żeby udał się śpiewająco
Kobieto rób tak dalej a wprowadzę się do ciebie już od pierwszego :) Wszystkie pasztety mi pasują, lecz pierwszy trochę mniej, bo jak mam wcisnąć w coś 10 jaj, to na pewno będzie to sernik lub inne ciasto ;D Buziaki :)
OdpowiedzUsuńMi pasuje , jakbyś już jechała to może z garstkę tych fiołków i słoiczek soku werzniesz co:D
OdpowiedzUsuńE tam , pasztet z jaj jest lepszy niż sernik :DDD, choć taki sernik z wiśniami jak twój może być lepszy niż ten pasztet , no nie wiem sama :D
swietne! zmierzam skorzystac! ale jedno 'ale'... jesli "Cebulę posiekać w drobną kostkę, marchewkę utrzeć na grubych oczkach, a selera naciowego drobno pokroić" i "Cebulę podsmażyć na ¼ szkl. oleju, dodać marchewkę i selera (...)" to chyba robimy paszteta a nie pasztet?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam mniamulkowo,
t.