Rzodkiewki. Marynowane krótko i gotowane.

Rzodkiewki, sypią się mi na pęczki. Zjadamy na surowo np.   dodatkiem  mleczka kokosowego jak tu , kiszone z selerem naciowym jak tu, a przede wszystkim  marynuję

Przepyszne, aromatyczne, same  rzodkiewki zmieniają kolor na taki beżowy. Wytrzymują do 1 tygodnia, dłużej nigdy nie stały bo  po prostu  zostały zjedzone.. Ja w ten sposób wykorzystuję trochę przerośnięte rzodkiewki z siostry  lub znajomych działki lub trochę przeschnięte, czytać stare.

Marynowane rzodkiewki, do szybkiego zużycia
Składniki: na 1 litrowy słoik

rzodkiewek tak z 4 pęczki (mogą być przerośnięte lub trochę przeschnięte)
1/3 szklanki (5-6 łyżek) dobrego oleju  czyli   tłoczony na zimno, może być też oliwa
4 łyżki sosu sojowego , prawdziwego,  ja najlepiej lubię tamari
4 łyżki wytrawnego sherry  lub 1 łyżka octu  jabłkowego lub innego byle nie spirytusowy
1/2 łyżeczki posiekanego świeżego imbiru (konieczny)

 2 ząbki czosnku (konieczne)
sól
1 łyżeczka cukru  brązowego , palmowego lub miód czy syrop klonowy itd

Rzodkiewki umyć itd., przekroić na pół lub na ćwiartki.
Do słoika wlać 2 łyżki wody, rozpuścić w niej cukier, dodać przepuszczony przez praskę czosnek, olej, sos sojowy, imbir, sól i sherry (lub ocet).
Wsypać rzodkiewki. Słoik zakręcić i mocno nim potrząsać. Schować do lodówki na 4 godziny. W tym czasie kilkakrotnie potrząsać słoikiem.
Cały czas stoją w lodówce w tym sosie. Podając odsączałam z sosu.

A jak mam ich naprawdę dużo, to gotuje, tu też mogą być takie przerośnięte, ale  ważne, żeby to były rzodkiewki gruntowe, bez nawozów itd., bo inne są niezbyt smaczne. Przepis znaleziony w Magazynie Kuchnia

Rzodkiewki gotowane

(dla 2 jarzynożerców)

Składniki

• 1 pęczek rzodkiewki 
• 1 łyżka bułki tartej 
• 1 łyżka masła 

Sposób przygotowania

Oczyszczamy rzodkiewki z części niejadalnych. Gotujemy w osolonej wodzie, do momentu, gdy w rzodkiewkę  udaje się wbić widelec. Odcedzamy, podajemy posypane tartą bułką (podgrzaną na rumiano) i polane rozpuszczonym masłem, jako obiadową jarzynkę. Można je też jadać na zimno jako sałatkę.

Można tez je podać z zasmażką  orzechowo –kokosową, będzie jeszcze  pyszniejsze tylko, nie  mam zdjęć.