Weekendowa Piekarnia No 18 - zaproszenie do wspólnego pieczenia
W nadchodzący weekend gospodynią Weekendowej Piekarni jest Mirabelka Na blogu Kuchenne pogawędki znajdziecie przepis i inne informacje Zapraszamy wszystkich do wspólnego pieczenia
jesli upieczesz ten chleb w formie to wysokobialkowa maka nie jest konieczna, a melase tez nie uwazam za niezbedna. w oryginale zamiast 1 lyzki brazowego cukru byl opcjonalnie miod (2 lyzki) pozdrawiam M
Mirabbelko dzięki za podpowiedzi :-) Z brakiem melasy sobie radzę już czas jakiś, bo zawsze zapominam kupić ;( I pewnie tak będzie, że upiekę w foremce...
no właśnie, ja też powoli zaczynam. na pewno bede robiła ten chleb w formie, bo po pierwsze) tylko takie razowce lubie, a po drugie) mam zamiar zmniejszyc ilosc drozdzy. uzyje nie wiecej niz 1,5 lyzeczki do ciasta wlasciwego. niech sobie wyrasta dluzej, trudno.. haczyk w tym chlebie jest jeszcze w dodawaniu plynu w skladnikach namaczanych na noc. Jesli wezmiemy make bardzo gruba, to tego jogurtu lub maslanki musi byc duzo wiecej. wowczas moze sie okazac, ze ciasto wlasciwe bedzie za rzadkie, tam juz nie ma wody. Ale niedostatecznie namoczone otreby w mace to suchy, kruszacy sie chleb. Wiec wszystko z wyczuciem. pozdrawiam..
Mirabbelko ,widziałam i podziwiam Ja chyba się skuszę na rośnięcie w koszyku ,ale jeszcze nie wiem dziewczyny ,wiecie co?Jest mi ,,strasznie " miło jak czytam ,że będzie nas tyle znowu piec
Juz sie zapisalam u Mirabbelki:) Ale dopiero we wtorek dam rade :( Za to powinnam zalapac sie na podsumowanie:)))
OdpowiedzUsuńobowiązkowo zapraszam do pieczenia ,a do podsumowania na 100% dopiszę
OdpowiedzUsuńHm... spróbuję. Ale... nie mam wysokobiałkowej mąki i melasy...:(
OdpowiedzUsuńI ja piekę, choć pewnikiem zacznę wcześniej by się na piątek z nim wyrobić :)
OdpowiedzUsuńjesli upieczesz ten chleb w formie to wysokobialkowa maka nie jest konieczna, a melase tez nie uwazam za niezbedna. w oryginale zamiast 1 lyzki brazowego cukru byl opcjonalnie miod (2 lyzki)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam M
Margot ja tez się już zgłosiłam:)
OdpowiedzUsuńMirabbelko dzięki za podpowiedzi :-) Z brakiem melasy sobie radzę już czas jakiś, bo zawsze zapominam kupić ;( I pewnie tak będzie, że upiekę w foremce...
OdpowiedzUsuńSuper ,czyli coraz więcej chetnych
OdpowiedzUsuńdo pieczenia ......
super, super...
OdpowiedzUsuńTylko czas mi wogóle szybko leciał, a teraz to już galopuje obłędnie przez te weekendy co to zaczynają się w środę ;))
Pozdrawiam :-)
no właśnie, ja też powoli zaczynam. na pewno bede robiła ten chleb w formie, bo po pierwsze) tylko takie razowce lubie, a po drugie) mam zamiar zmniejszyc ilosc drozdzy. uzyje nie wiecej niz 1,5 lyzeczki do ciasta wlasciwego. niech sobie wyrasta dluzej, trudno.. haczyk w tym chlebie jest jeszcze w dodawaniu plynu w skladnikach namaczanych na noc. Jesli wezmiemy make bardzo gruba, to tego jogurtu lub maslanki musi byc duzo wiecej. wowczas moze sie okazac, ze ciasto wlasciwe bedzie za rzadkie, tam juz nie ma wody. Ale niedostatecznie namoczone otreby w mace to suchy, kruszacy sie chleb. Wiec wszystko z wyczuciem. pozdrawiam..
OdpowiedzUsuńmelduje, ze juz upiekłam! szczegóły na blogu i w piekarni. pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńMelduję, że ja też dołączam!
OdpowiedzUsuńMirabbelko ,widziałam i podziwiam
OdpowiedzUsuńJa chyba się skuszę na rośnięcie w koszyku ,ale jeszcze nie wiem
dziewczyny ,wiecie co?Jest mi ,,strasznie " miło jak czytam ,że będzie nas tyle znowu piec
chleb wygląda bardzo apetycznie, czym autorka mnie skusiła. Bigę już przygotowałam, piec będę pewnie w sobotę :)
OdpowiedzUsuń