czwartek, 11 czerwca 2020

Żulik na bazie tangzhong milk bread

Na Piekarniczej braci znalazłam przepis na znakomity chleb(nie chleb- nie ciasto) Żulik, autorstwo mojej Marii. Maria skorzystała z przepisu na bułeczki znakomitej piekarki Elli ER i po przerobieniu i modyfikacji stworzyła mercedesa piekarniczego. Nie przyznam się ile razy go piekłam w ciągu 10 dniu nie przyznam się…..
 Żulik na bazie tangzhong milk bread

Zrobić kleik z
40 g mąki pszennej
200 g mleka lub wody(użyłam wody).
Ciągle mieszając doprowadzić do temperatury ok 65 stopni C do uzyskania kleiku i odstawić do przestudzenia.

Ciasto:
całość kleiku
580 g mąki pszennej uniwersalnej( u mnie 200 g było krupczatki , reszta jak w przepisie)
60 g ciemnej melasy (jedyna jaką kupiłam od ręki to z chleba świętojańskiego )
2 łyżki cukru trzcinowego
3 łyżki kawy zbożowej
10 g drożdży instant lub 20 g świeżych
10 g soli
260 g ciepłego mleka( u mnie migdałowe, bo takie miałam pod ręką)
1 jajko + dwa żółtka
50 g miękkiego masła
rodzynki

1 jajko do posmarowania wierzchu

Przestudzony kleik wymieszać z letnim mlekiem, melasą, jajkiem, żółtkami i drożdżami. Połączyć z resztą składników za wyjątkiem masła. Wyrobić ciasto mikserem kilka minut, aż będzie gładkie i elastyczne. Dodać masło i miksować, aż się całkowicie wchłonie. Poczekać, aż ciasto podrośnie i schować do lodówki, żeby się lepiej wałkowało. W lodówce może być do 48 h*. Pewnie i dłużej, ale nie próbowałam. Wyjąć z lodówki, wałkować na prostokąt wałkiem posmarowanym olejem, żeby uniknąć przyklejania się ciasta, na powierzchni spryskanej olejem. Ciasto złożyć w kopertę i jeszcze raz rozwałkować. Na tym etapie dodać rodzynki. Jeśli ktoś lubi miękkie, można je namoczyć wcześniej w rumie. Ciasto zwinąć w rulon. Podzielić na 12 części.** Układać w 4 małych blaszkach lub w 1 dużej blasze. Zostawić do wyrośnięcia (od 1,5 do 2,5 h). Posmarować rozbełtanym jajkiem ( ja nie smaruję)i włożyć do zimnego piekarnika ustawionego na 180 C na 35 minut lub rozgrzanego do 180 C na ok. 25 minut. Sprawdzić, czy upieczone, można dopiec kilka minut na golaska
 
*Ja ciasto podzieliłam na dwie części i upiekłam raz po 24 h garowania w lodówce ,a drugą cześć piekłam po 48 h . Pierwszy wspaniały, drugi poezja.

**Ja zwinęłam jak chlebek, bez dzielenia na kawałki



p.s przepis pierwsza klasa , ale jeszcze ważniejsze ,że mogłam sobie pogadać z Marią, jej blog Kasza Prodżekt mimo, że nieaktualizowany od lat nadal należy do moich ukochanych .

8 komentarzy:

  1. Ten żulik mi się podoba, muszę upiec, pozdrawiam 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, bardzo polecam, bo pracy tyle co nic , łatwe ,a efekt końcowy naprawdę super

      Usuń
  2. Żulik to chleb turecki z Łodzi. Przywieźli go tam Turcy i był bardzo powszechny w łódzkich piekarniach. Niektórzy pamiętają go do dziś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak , Aniu, czytałam ,że pierwszy pan który wypiekał ten chleb w Łodzi to Mehmet Nuri Fazli Oglu, który najpierw mieszkał w Wilnie , potem w Zamościu i miał tam piekarnie, a następnie osiadł w Łodzi i jego chleb był tak słynny,że wypiekały go też inne łódzkie piekarnie. Jak upiekłam go pierwszy raz to było olśnienie i piekłam i piekłam i będę piec , pycha
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Piękny Ci wyszedł, Alu, dziękuję za ten wpis :) Nie wiedziałam o Mehmecie Nurim Fzalim Oglu, a żulik, choć jestem z Pabianic (to pod Łodzią), poznałam dopiero w Warszawie, w latach 80.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mario dziękuję , a wiesz w Google wszystko się znajdzie:D Ja to z Powiśla to taki chlebek ,ze jest to się z internetu dowiedziałam już jako dojrzała kobieta :D
      a ten twój przepis to mercedes
      Buziaki

      Usuń
  4. Alu chlebek wygląda bardzo apetycznie, cieszę się, że taki przepis znalazłaś. Z przyjemnością go upiekę :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu przepisy Mari biorę w ciemno, zresztą Maria na blogu pod nazwą bloga ma takie zdanie,że jak ja nie mam lubić jej przepisów, jak?
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń