Przepis z Smakoterapi, z bloga Iw, z którego mam ochotę zrobić
prawie wszystko. Naleśniki przeszły
wielką próbę, a mianowicie zjadła
je przemiła Siedmiolatka*, ba pochwaliła-Ciociu robisz
pyszne naleśniki. Ach, po takiej pochwale mogę smażyć i smażyć naleśniki np. inne
rodzaje jak tu
Przepis cytuję za Iwoną, moje trzy grosze w nawiasach.
NALEŚNIKI Z KASZY JAGLANEJ
Składniki:
ugotowana kasza jaglana -ok 10 sporych łyżek
mleko ryżowe ew. wody -1 szklanka
skrobia kukurydziana ok. 7-8 łyżek
jajo (niekoniecznie- ja nie
daję)
nierafinowany olej kokosowy lub inny tłuszcz ok. 3-4 łyżki
Wykonanie:
Ostudzoną kaszę zmiksuj w towarzystwie mleka, skrobi, oleju
i jajka (nie dodaję).
Masa powinna być bardzo gładka, dość płynna ale gęściejsza
nieco od "zwykłej" naleśnikowej( moja
jest dokładnie jak inne naleśnikowe
czyli bardzo lejąca, ale ja już tak mam, że smażę bardzo cienkie naleśniki).
Oleju do smażenia użyj tylko do pierwszego naleśnika
(jedynie lekko "spryskana" patelnia). Resztę usmaż bez tłuszczu.
Wylewaj niewielką ilość masy na patelnię i rozprowadzaj ruszając naczyniem na
boki. Odczekaj aż placek "podeschnie", następnie lekko podważaj "boczki"
placka i z wyczuciem obracaj na drugą stronę (jeśli naleśniki, mimo
przyrumienienia, rozpadają się, należy do pozostałego ciasta dodać więcej
skrobi.
Z tej porcji usmażysz około 10-12 naleśników.
*Julka uwielbia naleśniki i
jadłaby je codziennie, na koniec wakacji u nas podarowałam jej książeczkę pt: Cecylka Knedelek i ulica Naleśnikowa. Ach jaki to był
trafiony prezent.
jak z kaszy jaglanej to ja muszę zrobić koniecznie <3
OdpowiedzUsuńMaddy, to pyszne naleśniki, mają takie milutkie, maciupeńkie dziureczki na powierzchni i są bardzo delikatne w smaku , , mi się je smaży bez problemu , tylko przewracam jak dobrze się podpieką i delikatnie , później są bardzo elastyczne
Usuńpozdrawiam serdecznie
Alu, cudne!
OdpowiedzUsuńRobię!
Aniu , dziękuje i mam nadzieje ,że i tobie one posmakują tak jak Julci i mi
Usuńpozdrawiam serdecznie
Wiem coś na temat pochwał od nastolatków i zawsze przywiązuję do nich dużą wagę! Wierzę, że te naleśniki muszą być pyszne!
OdpowiedzUsuńA przy okazji zapraszam na przepis miesiąca z nagrodą!
Pozdrawiam Gosia
Gosia , to taka jeszcze trochę mała dziewczynka lat 7 :) ale swoje zdanie już ma co lubi ,a czego nie.A naleśniki uwielbia i jak pochwaliła to ciotka urosła :D
Usuńpozdrawiam serdecznie
Aluś, ja też chętnie załapałabym się na te naleśniczki! A takie starsze dziewczynki też mogą przyjechać na wakacje do cioci Alci? Buźka!
OdpowiedzUsuńKamilka , oczywiście ,że tak , naleśniki i pierogi to u mnie mogą być zawsze :D to co smażyć już?
UsuńBuziaki
Pięknie Ci wyszły! My już nie musimy bezglutenowo, ale będę je bezglutkom polecać :)
OdpowiedzUsuńPatrycja my tez nie , ale tak dla urozmaicenia ,a pyszne to robiłam
Usuńpozdrawiam serdecznie
Świetne naleśniki Alciu! Muszę spróbować kiedyś koniecznie.:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia ślę :)
Madzia koniecznie i dać Alci znać jak się udały i jak smakowały
Usuńbuziaki
Wspaniałe zdrowe - to co kocham:)
OdpowiedzUsuńAZgotuj! bardzo polecam
Usuńpozdrawiam