To taka podróbka sernika w wersji wegańskiej, ale mi
bardziej smakuje niż sernik z twarogu, za którym nie przepadam z
malutkimi wyjątkami. Bardzo udana ta
wersja , mocno cytrynowa, ja jeszcze podrasowałam ten cytrynowy smak polewą.
Przepis ma już 7 lat, więc
moda na serniki z kaszą jaglaną
to nie ostatnie 3 czy 2 lata. Na
Wegedzieciaku z przepisu Ani D. ,,serniki” jaglane piecze się od dawna. Bardzo
polecam, bo ciasto smakowało nie tylko
mi czy mojej prywatnej wegance, ale też wszystkożerna mama, wielbicielka serników
twarogowych kazałaś mi od teraz piec tylko takie podrabiane :D
Wg przepisu Ani D., w
nawiasach moje zmiany
Cytrynowy sernik z kaszy jaglanej
oraz tofu
Ciasto:
2 szklanki mąki grahama ( u mnie pszenna graham z owsianą 1:1)
1/4 szklanki oleju
szczypta soli
zimna woda
Mąkę z solą połączyć w misce, dodać olej i starannie wymieszać łyżką, by nie było grudek. Dodawać wodę, szybko zagnieść ciasto, schłodzić. Wylepić spód i brzegi średniej wielkości tortownicy ciastem i lekko je podpiec (ok. 10 min w nagrzanym piekarniku do około 190-200 stopni). Wyłożyć masę serową na podpieczony spód, piec(temperatura 160-180stopni) do lekkiego zrumienienia wierzchu(okolo30-45 minut).
Masa serowa:
1 szklanka suchej kaszy jaglanej (to jest 180-200 g)
2 1/2 szklanki mleka roślinnego (sojowego lub innego roślinnego)
Ciasto:
2 szklanki mąki grahama ( u mnie pszenna graham z owsianą 1:1)
1/4 szklanki oleju
szczypta soli
zimna woda
Mąkę z solą połączyć w misce, dodać olej i starannie wymieszać łyżką, by nie było grudek. Dodawać wodę, szybko zagnieść ciasto, schłodzić. Wylepić spód i brzegi średniej wielkości tortownicy ciastem i lekko je podpiec (ok. 10 min w nagrzanym piekarniku do około 190-200 stopni). Wyłożyć masę serową na podpieczony spód, piec(temperatura 160-180stopni) do lekkiego zrumienienia wierzchu(okolo30-45 minut).
Masa serowa:
1 szklanka suchej kaszy jaglanej (to jest 180-200 g)
2 1/2 szklanki mleka roślinnego (sojowego lub innego roślinnego)
400 g tofu ( najlepiej domowego)
skórka i sok z jednej cytryny (soku dałam z dwóch cytryn bo tofu kupne)
1 łyżeczka zapachu waniliowego (esencji waniliowej domowej)
3 łyżki wiórków kokosowych (nie dałam)
3 czubate łyżki syropu słodowego lub miodu (1/2 szklanki brązowego cukru)
5 łyżek oleju
4 łyżki kaszy manny
3 łyżki mąki ziemniaczanej
1/8 łyżeczki kurkumy
skórka i sok z jednej cytryny (soku dałam z dwóch cytryn bo tofu kupne)
1 łyżeczka zapachu waniliowego (esencji waniliowej domowej)
3 łyżki wiórków kokosowych (nie dałam)
3 czubate łyżki syropu słodowego lub miodu (1/2 szklanki brązowego cukru)
5 łyżek oleju
4 łyżki kaszy manny
3 łyżki mąki ziemniaczanej
1/8 łyżeczki kurkumy
( ja dałam jeszcze 1,5 szklanki mleka
sojowego bo kaszę jaglaną , gorącą zmiksowałam z mlekiem sojowym, w sumie
użyłam 4 szklanki mleka sojowego: 2,5 do
gotowania oraz 1,5 do miksowania)
Kaszę gotować na małym ogniu z mlekiem
i kurkumą,aż do momentu, gdy zaczyna się rozpływać (ok. 35 min, ja gorąca kasze
zmiksowałam z 1,5 szklanki mleka
sojowego) Schłodzić. Ucierać dodając po łyżce tofu( zmieliłam 3 razy w maszynce
do mielenia),dodać skórkę i sok z cytryny, zapach i syrop słodowy
lub miód do smaku(cukier).
Dodać olej(esencję) i wiórki(nie dałam), kaszę mannę i mąkę ziemniaczaną,
wymieszać.
Wystudzony sernik polałam
dodatkowo cytrynową polewą wg przepisu z tego czeskiego bloga.(tu robiłam już z tą polewą tartę/ mazurek) Do sernika
użyłam polewy z ½ porcji.
Polewa:
250 ml wody
2 łyżeczki agaru (~ 12 g)
3/4 szklanki cukru
1 łyżka skórki cytrynowej (z 2 cytryn)
1 łyżka skórki cytrynowej (z 2 cytryn)
szczypta kurkumy
½ szklanki soku z cytryny świeżo wyciśniętego
½ szklanki soku z cytryny świeżo wyciśniętego
2 łyżki skrobi kukurydzianej
45 ml migdałowego, sojowego lub kokosowego mleka
45 ml migdałowego, sojowego lub kokosowego mleka
Agar wymieszać z wodą i zagotować, po czym gotować około 7
minut. Cukier wymieszać ze skórką cytrynową .W innym naczyniu skrobie wymieszać
z sokiem z cytryny. Gdy agar się "ugotuje", wsypać do niego cukier ze
skórką, dodać szczyptę kurkumy, mieszać 2-3 minuty. Następnie wlać sok ze
skrobią i migdałowe mleko. Gaz przykręcić i masę gotować jeszcze około 5 minut,
aż trochę zgęstnieje. Masę zdjąć z ognia, odczekać 1-2 minuty i wylać na
upieczone ciasto (uważać, by masa nie ściekła pod ciasto). Zostawić na 20 minut
w temp. pokojowej do ostygnięcia. Później wstawić do lodówki na 3 godziny, lub
na noc.
Co za ludzie, nawet w śmietniku nie dadzą pospać……
Alciu,
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wygląda ten ,podrabiany' sernik.
Nie lubisz twarogu?
No pyszny jest!
Aniu , dziękuje
UsuńNie , twarożek domowy lubię, ale na słono np posypany samą solą czy bardziej wymyślnie z szczypiorkiem czy cebulką, na słodko już nie(oprócz pierogów leniwych)
pozdrawiam serdecznie
Ja też wolę na słono.
UsuńAle sernik to insza inszość!
A ja serników nie bardzo i to od zawsze,aaaaaaaaa jeszcze paschę lubię, ale serniki na zimno brrrrrrrrrrrrrr :D
UsuńBył cudowny, zjadłam sporo kawałków :)
OdpowiedzUsuńChcecie wyrzucić Margotkę? :(
Ada , wiem , wiem , właściwie na twoje zamówienie je ciotka upiekła
UsuńJa? To Margotka chce się ulotnić :D, a tak na serio to sobie znalazła miejsce do spania i była trochę niezadowolona ,że przyszła Alcia z aparatem ,a później Stefcia z workiem:D
buziaki
Smakowite te Twoje podrabiane ciacho :) Pyszności!
OdpowiedzUsuńKamilka, dziękuję i choć podrabiane to smakuje prawdziwie:D
Usuńbuziaki
Alcia, świetny sernik!
OdpowiedzUsuńChętnie bym spróbowała, bo sama pewnie nie zrobię nigdy tego z kaszy jaglanej, jakoś mi się nie składa.
I fakt niezaprzeczalny, że serniki z kaszy jaglanej to nie wymysł ostatnich lat, jak się pewnej osobie wydaje ;)
Nie no Margotka wymiata ;).
Mój Maciuś też lubi dziwne miejsca do spania ;)
Madziu , dziękuje
UsuńWiem ,że u Ciebie serniki , te prawdziwe są przednie , wiem bo widzę na blogu, chętnie bym zarobiła wymianę :D
Margotka ma około roku ,ale zachowanie typowe kociakowe jeszcze. choć przerosła wzrostem i długością reszt mojego kociego towarzystwa to w głowie pitu-pitu :D
pokaż Maciusia Madzia , plissssssss
Alu, wspaniały sernik!!!
OdpowiedzUsuńChciałam zameldować, że udaje mi się wreszcie, po wielu próbach, z agarem. A udaje mi się między innymi dzięki Twoim radom.
Kocie urocze i jakie bystre. Żeby się w śmietniku chować, no no no... ;-) Moje towarzystwo na to nie wpadło.
A ja ostatnio ćwiczę namiętnie jabłeczniki. Jabłeczniki z agarem, jabłeczniki z kisielem, jabłeczniki z budyniem (bez mleka), jabłeczniki z cydrem. Może mi się uda jakiś zamieścić. Buziaki tu też :D
Mario , dziękuję
UsuńA serniki robisz czy inne ciasta z tym agarem? Mario te jabłeczniki to nie może ,ale koniecznie zamieść , wszystkie w jednym wpisie najlepiej :D, dobrze ?
a to najmłodsze kocisko to takie z turbo dopalaczami się trafiło i na dokładkę bardzo rezolutne, mama twierdzi ,że aż za bardzo , kilka storczyków jej przesadziła, za co miałam słuchania , oj miałam
Serniki uwielbiam ale i takiego INNEGO też bym spróbowała..:)! Czy tego tofu ma być 400g? Pozdrawiam :)!
OdpowiedzUsuńDorota, tak dokładnie 400 g ma być tego tofu
Usuńbuziaki ślę
Witam serdecznie i od razu dziekuje za przepis. Jutro biorę się za robienie:) pozdrawiam. Edyta
OdpowiedzUsuńTo nasz ulubiony
Usuńpozdrawiam