niedziela, 28 kwietnia 2013

Fiołki uwiezione w słoiku z cukrem

Dziś nie będzie przepisu,  tylko kilka zdjęć   fiołków uwiezionych w cukrze krysztale w słoiczku.



Taki cukier na początku wygląda ślicznie ,  a później pięknie, leciutko pachnie.   



Można zużyć do czego się tylko chce. Zawsze będzie pysznie.



Pozdrawiam serdecznie
Alicja

18 komentarzy:

  1. fiołkowy cukier- coś dla mnie, nie jest trudne a takie intrygujące.Czas wyruszyć na fiołki.... pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudownie! Ten aromat! Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Natalis to prościutkie jest i pracy malutko , nawet bardzo mało :)))
    pozdrawiam

    Kamila, dziękuję , fakt pachnie zniewalająco to :))
    Też ściskam

    OdpowiedzUsuń
  4. Patrycja , na obrzeżach miasteczka je urwałam , bo nie mam kiedy się wybrać za miasto , w mieście moim prawie na każdym skwerku są i trawniku ,ale boję się takie urywać

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawy pomysł, muszę go wypróbować, bo na moim ogródku kwitnie cała masa fiołków.

    OdpowiedzUsuń
  6. Chciałam zrobic sobie fiolki w cukrze, takie do dekoracji. Zrobilam lekki syrop i do zimnego wsypałam głowki fiolkow. Niestety, zwiedły nie wiadomo czemu, zamiast wysycic sie cukrem. Na pocieche zostal mi syrop o zapachu fiołków :)
    Podziwiam Twoje ślicznoty!

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie wyglądają.
    Ale trochę mi ich szkoda tak więzić...
    Ja mam sentyment do tych kwiatuszków.
    Inne zmykam,ucieram.
    A fiołków nie...

    OdpowiedzUsuń
  8. Alu! Uwielbiam fiołki! I te w wazoniku i te zamknięte w słoikach. U mnie ich tyle, że nie żal mi ich zrywać i zajadać ze smakiem. Właśnie się oblizuję po pysznym fiołkowym deserze...
    Twoje w słoiku cudowne i część moich potraktuję podobnie!
    Uściski:*

    OdpowiedzUsuń
  9. o... widzisz... a ja nawet nie widziałam, że są jadalne !

    OdpowiedzUsuń
  10. Babka z rodzynkami , to trzeba koniecznie , pracy nie ma nic a nic, ale jak masz więcej to polecam jeszcze takie w cukrze kandyzowane, jeszcze przecier czy syrop
    pozdrawiam

    Klara, te tez zwiędną i stracą kolor , te kandyzowane dłużej ładne, ale tez mi blakną
    a syrop fiołkowy to tez świetna rzecz , ja uwielbiam go
    pozdrawiam

    Aniu , tak ładne są , choć po jakimś czasie stracą kolor niestety
    Wiesz ja uwielbiam wszystkie kwiaty ,a te jadalne podwójnie , bo lubię ich smak:D
    buziaki

    Anna-Maria, ja mam tak samo , uwielbiam na nie patrzeć, ale jeść jeszcze bardziej :)))
    ciekawe co tam upitrasiłaś?
    Fajnie wygladają to fakt , tylko tracą po jakimś czasie na urodzie niestety
    buziaki

    Joanno , są są i fiolki i bratki i jeszcze inne , zajrzyj do Trochę innej cukierni , Pincake tam opisuje większość jadalnych kwiatków
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudownie Alciu!
    Pięknie napisane i cudne zdjęcia.
    A te fiołki to muszą pachnieć tak ślicznie.
    Ja nigdzie ich nie mogę znaleźć.. szkoda.
    Buziaczki:*

    OdpowiedzUsuń
  12. Madziu*, oj tam oj tam , ty mnie zawsze tak chwalisz ,ze u ramion mi naprawdę te skrzydła rosną*
    a z tymi fiołkami masz rację , pięknie pachną
    Ja znam jedno dobre miejsce ,ale nie mam kiedy jechać po naprawdę porządną porcje
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  13. Dobre Czasy , ojej dziękuje za taki miły komentarz , naprawdę takie komentarze dodają skrzydeł u ramion.Oczywiście zajrzę do Ciebie
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawie mnei Alcia co z tych fiolkow wyszlo - taka jakby konfitura, ale z nie miazdzonych platkow??

    OdpowiedzUsuń
  15. Basiu , nie nie to taki tylko pachnący cukier jest

    OdpowiedzUsuń
  16. Alu i on tak "trzyma" zapach? Cos mi si eubzduralo ze suszone fiolki juz nei sa takie wonne?

    OdpowiedzUsuń
  17. A no nie bardzo , tzn na początku ładny jest pachnie ,ale za jakiś czas traci na urodzie i to bardzo,a za chwilę i bardzo na smaku traci , nie pachnie już tak ładnie, zmienna się w zwykły cukier

    OdpowiedzUsuń