To zrobiłam domowe sezamki i udały się. Pychotka!
Przepis z blogu Papajowe smaki
-200g sezamu(jasny, nieoczyszczony i trochę czarnego)
-200g cukru
-2 łyżki wody
-2 łyżki miodu
1. Na suchej patelni podprażyć sezam do momentu, aż się zarumieni i zacznie mocniej pachnieć. Mieszać drewnianą łyżką uważając, żeby się nie przypalił.
2. Do garnka z grubym dnem wsypać cukier i wlać wodę. Postwić na małym ogniu, z mieszaniem czekać do momentu silnego bulgotania i zmiany barwy na brązową. Rozmieszać, drewnianą łyżką, do momentu uzyskać gładkiego karmelu i dodać miód. Dodać prażony sezam i wymieszać dokładnie.
3. Masę przelać na arkusz pergaminu, drugim ją przykryć i rozwałkować na grubość 0,5-1 cm. Gdy masa przestanie się ciągnąć pociąć ją na małe kwadraty lub poczekać do całkowitego zastygnięcia i połamać na drobne kawałki.
Wspaniałe, bardzo podoba mi się ten sezamowy miks :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńczarny sezam, człowiek uczy się całe życie, lubię sezamki i chyba się skuszę...do tej pory sezamu używałam do panierek, placuszków na słodko (np. jabłka w cieście), wszelkich rodzajów pieczywa :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOjejku,jakie ładne! I to z czarnym sezamem, niezmiernie mi się podobaja!.
OdpowiedzUsuńU mnie sezamki są bardzo lubiane, oba chłopaki lubią i to bardzo, a większy nawet bardziej. Pewnie by się z takich domowych ucieszył:)
Uściski Alu:*
Kamila ,takie bardziej kolorowe:D
OdpowiedzUsuńbuziaki
Incognito,w sklepach z tzw zdrową żywnością go kupuję , ten sezam czarny. Ja też używam tak jak ty plus miele i wsypuje do wege kotlecików, robię tahini, bardzo lubię sezam
pozdrawiam
Madzia , to jest bardzo łatwe , choć ciut roboty jest , bo najpierw trzeba uprażyć , potem pilnować ten karmel , potem szybko wałkować ,ale warto jak chłopaki lubią , bo są jeszcze lepsze niż te kupne ,ale też je lubię ( te kupne:D)
całuski
A ja właśnie zamówiłam czarny sezam i już widzę, do czego go wykorzystam na wstępie - do kolorowych sezamków! :))
OdpowiedzUsuńa to super , bo on jest ciut inny w smaku , ja na blogu mam jeszcze z nim makowiec , co wspaniale służy naszym nerkom i jest pyszny
OdpowiedzUsuńAaa, Alcia, ubiegłaś mnie ze wstawieniem sezamków z czarnym sezamem :D Z rok albo i więcej trzymam przepis i zdjęcia :D Pyszne są nie? Wszystko co z sezamem to dobre :)))
OdpowiedzUsuńBuziak Aluś :*
Wyglądają cudownie!!!! A ja to bardzo lubię czarny sezam :) Częstuję się:)
OdpowiedzUsuńMonika, no co ty? Hi hi , to prawda wszystko , sezam jest boskie
OdpowiedzUsuńJa go uwielbiam ,a ten czarny szczególnie:D
buziaki dla Pani*
Anita,dziękuję , a z tym sezamem masz tak jak ja :)I jak smaczne, co?
całuski
O proszę, cudne :))
OdpowiedzUsuńPodoba mi się!!!!:)
OdpowiedzUsuńEvita, dziękuję
OdpowiedzUsuńSłodziutkieOkazje , dziękuję i polecam
dzięki za przepisik !
OdpowiedzUsuńzawsze mi się kojarzą z podstawówką :)
OdpowiedzUsuńA-h-mazing!!!! Niezaprzeczalnie, najbardziej kuszący deser jaki widziałam od kilku tygodni. Już wytrenowałam swój mały mózg, żeby nie reagował na ciasta i ciastka z racji mojej bezglutenowej diety i unikania mąki. Niestety, nie wytrenowałam go jeszcze na tyle, żeby nie reagował na cukier. I całe szczęście!
OdpowiedzUsuńJoanno , a to mi bardzo miło ,że się przepis przyda
OdpowiedzUsuńZielenina , sezamki tak?Ja w podstawówce takich rarytasów nie jadłam , czekoladopodobne produkty były na karki w tym czasie:D
Gosia , hi hi no trochę cukru nie zaszkodzi ,a sezam taki zdrowy, oj zdrowy
Alu, z czarnym sezamem wyglądają znacznie fajniej niż z tylko z jasnym:))
OdpowiedzUsuńA ja w sobotę zamierzam upiec ciasteczka szczęścia też z miksem:))
Uściski Alu!:)
PS popieprzyło ich z tymi kodami totalnie...już czwarty raz wpisuje...
Aniu , to prawda , bardziej kolorowo:))) Oj , pewnie coś ciekawego wyszperałaś , masz ty Aniu nosa do takich cudeniek
OdpowiedzUsuńp.s dokładnie nie wiem co chodzi z tymi kodami ,ale ja dziś mam to samo , 5 razy wpisywałam je na jednym z blogów:(
Alu, tak mówisz?? : D
OdpowiedzUsuńA te pączki o których mi pisałaś to jakieś nowe, czy korzystałaś ze starych już sprawdzonych przepisów. A widziałaś Alu te orzechowe u Komarki... jak dla mnie super i oryginalne:)
Aniu , masz , masz:)))
OdpowiedzUsuńAniu a to tak 2 przepisy od ani z Na miotle-jedne pomarańczowe, drugie parzone Monatowej
Oj te komarki koniecznie kiedyś trzeba zrobić
O tak i już gotowe? To może byc bardzo niebezpiecznie ;) Ale przecież to samo zdrowie.
OdpowiedzUsuńWitaj Alicjo :)
OdpowiedzUsuńAleż mnie dawno nie było u Ciebie - aż mi wstyd.
Wiesz ja nigdy sama nie robiłam sezamek a tak je lubię ;) a skoro nie są takie trudne w przygotowaniu to może i ja się skuszę by je zrobić ;)
serdecznie pozdrawiam :)
Kabamaiga , tak tak to tak łatwo:))) Sezam bardzo zdrowy:D
OdpowiedzUsuńcałuski
Ewelosa, oj to prawda*
Bardzo prosto się je robi ,a domowe sezamki jeszcze pyszniejsze niż sklepowe
buźka
Ala, to jak będziesz chciała kiedyś zrobić te komarkowe, to ja z chęcią bym sie podłączyła :))
OdpowiedzUsuńBloga Monatowej to nawet nie znam, a te pomaranczowe Ani, co na miotle lata, to musiały być wspaniałe :DDD
Zdjęcia będą na blogu, może?
Aneczka , to kiedy się umówimy co?Na te Komarkowe, a te pączki-oba są od ani na miotle , jedne pomarańczowe , drugie parzone Pani Ochorowicz-Monatowa (one jako nr2 tam u ani są zaksięgowane)
OdpowiedzUsuńA to ja jestem dobra, hehe:) i douczona:D myśłałam, że to jakaś bloggerka.
OdpowiedzUsuńAlu, to Ty zastanów na kiedy by Ci pasowało i ja sie też zastanowię do jutra. A jutro napiszę do Ciebie e-maila, co?
Aniu,ok.
OdpowiedzUsuń