wtorek, 2 marca 2010
Zaproszenie do weekendowej Piekarni # 65
I oto mam zaszczyt gospodarzyć 65 edycja Weekendowej Piekarni, którą opiekuje się teraz Tilianara i Gospodarna Narzeczona na blogu Gospodarne Szczęście,
Hm jaki chleb zaproponować -drożdżowy , na zakwasie?
Pomyślałam ,że sporo osób ostatnio hoduje właśnie zakwas i taki chleb chcę zaproponować- na dwóch zakwasach, a właściwie dwóch zaczątkach .
Przepis znalazłam u mojej mistrzyni domowych chlebów- Tatter.
Chleb piekłam już kilka razy i zawsze bardzo mi smakował i pomyślałam ,że może tym razem ten chleb upieczemy wspólnie?
Chleb jest na dwóch rodzajach zakwasów/zaczątków , które spokojnie robi się z zakwasu żytniego. Chleb można wyrobić ręcznie , można jakimś robotem kuchennym albo i w maszynie do chleba ( na programie do zagniatania ciasta)
Mam nadzieję ,że i Wam tak posmakuje ten chleb jak smakuje mi i moim najbliższym
Zapraszam do pieczenia
Chleb na dwóch zakwasach
Przepis Tatter
Zaczątek pszenny:
40 g białej pszennej mąki chlebowej
50 g wody
1 łyżka dojrzałego płynnego zakwasu ( ja użyję zakwasu zrobionego w ramach WP po godzinach , jest on ciut tu za gęsty , tak kilka godzin prędzej wezmę 1 łyżeczkę zakwasu,1łyżeczke mąki żytniej razowej i tyle wody, żeby powstał dość rzadki zakwas, odstawię w cieple na kilka godzin i później użyję 1 łyżkę do zaczątku)
Zaczątek żytni:
40 g maki żytniej razowej
33 g wody
1 łyżeczka zakwasu żytniego
W osobnych miskach mieszamy ze sobą składniki zaczątków. Zakrywamy szczelnie i pozostawiamy na 12 godzin w cieplnym miejscu.( np. na noc)
Ciasto właściwe:
380 g białej pszennej maki chlebowej
40 g maki pszennej razowej
260 g wody
1/2 łyżki soli ( ja daje 1 lekko czubatą łyżeczkę soli)
zaczątek pszenny (bez jednej łyżki )
zaczątek żytni (bez jednej łyżeczki)
Mieszamy wszystkie składniki za wyjątkiem soli. Gdy połączą się w niedbałą masę, szczelnie zakrywamy( ja po prostu wkładam miskę z ciastem do foliowej torebki) i zostawiamy na 45-60 min. (autoliza).
Później dodajemy sól i zagniatamy ciasto przez 6 minut.
Główna fermentacja trwa ok 2 1/2 godziny podczas której składamy ciasto dwukrotnie (w 50 minutowych odstępach).
Następnie formujemy kulę i wkładamy ją do kosza( kosz dla pewności można wyłożyć cienką ściereczką wysypaną mąką) , złączeniami w górę, tak zostawiamy na 2 - 2 1/1 godziny w temperaturze 22-23C.
Można również spowolnić ostateczna fermentacje umieszczając szczelnie zamknięty w foliowa torebkę chleb w lodowce...do 18 godzin w temp. 4C.
Chleb wykładamy na łopatę /deseczkę wysypaną mąką , można jeszcze chleb naciąć i delikatnie zsuwamy na rozgrzany kamień.
Pieczemy w piecu rozgrzanym do 240C, na kamieniu z parą...przez ok 35 minut.
Oczywiście kamień nie jest konieczny -chleb można piec na bardzo rozgrzanej blasze(stoi ona w piekarniku od początku nagrzewania piekarnika)
Zapraszam !
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Alciu, przepis super! Już go sobie wydrukowałam i piec niedługo będę :)
OdpowiedzUsuńA zaproszenie wraz z podsumowaniem zrobi wkrótce Narzeczona :)
Buźka ciepłe i lecę odpisać na @ :***
Świetnie. Zaproszeni juro zgodnie z naszym Harmonogramem. :-) Cieszę się oj jak się cieszę.
OdpowiedzUsuńJa jeszzce zamówię subskrypcję.
OdpowiedzUsuńI teraz mam Alu dylemat... Bo już miałam nie bawic się w WP, ale skoro TY gospodarzysz... I chleb fajny.... Idę się zastanowić ;))
OdpowiedzUsuńAleż Mafilko, baw się baw ;-)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że wezmę udział, bo domowy chleb raz w tygodniu, to dla mnie wyjątkowe wydarzenie ;D
OdpowiedzUsuńPrzepis wyglada ciekawie i już go sobie drukuję :)))))
Narzeczono, a ten ostatni raz się jeszcze zabawię ;)
OdpowiedzUsuńAlicjo kochana jakbym mogła nie wziąść udziału skoro Ty gospodarzysz :):)
OdpowiedzUsuńDobrze, że taka wspaniała inicjatywa wspólnego pieczenia znalazła następczynie - pisze dopiero teraz bo ostanie dwa tygodnie miałam wyjęte z życiorysu :(
A i mam pytanie czy mogło by być tak jak kiedyś - informacja gospodarza WP i na blogu Gospodarne Szczęście jednocześnie?
serdecznie pozdrawiam
Hyhy, ale zabawna zamiana ról ;)
OdpowiedzUsuńNo to ja się piszę na ten chlebek. Zdecydowanie.
OdpowiedzUsuńAlu nie mogę nie piec! Twoja rekomendacja zapewnia pyszny chlebek, ale ja niestety z poślizgiem działam i upiekę może po weekendzie...u mnie dopiero Kalamata stygnie :)
OdpowiedzUsuńTili , mam nadzieje ,żę tobie tak posmakuje , jak mi
OdpowiedzUsuńGospodarna Narzeczona, cieszę się , jutro zajrzę do Gospodarnego Szczęścia :)
Mafilka ***,to czekam na twój chleb
Szarlotek , dla mnie domowy chleb jest zawsze wielkim wydarzeniem ***
Ewelosa, bidulka***, ale cieszę się ,że będziemy piec wspólnie
Ewelosa, z tego co wiem jutro na blogu Gospodarne Szczęście ukaże się zaproszenie
Oczko , życie kołem się toczy :)
Kabamaiga , to się cieszę ***
Kass, to bardzo prosty , mimo tych zaczątków chleb i bardzo smaczny , taki leciutki i lekko kwaskowaty , jeden z tych co często piekę , bo to pewniak
Niestety w ten weekend czas nie pozwoli mi na upieczenie żadnego zakwasowca. Ale obiecuję, że jeżeli kiedyś znajdę wolną chwilę, to bardzo chętnie się za ten właśnie chlebek zabiorę! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
No nieeee
OdpowiedzUsuń(:
Alu, ależ się cieszę!:DDDDD
Moc, moc, moc uścisków i buziaków przesyłam:*
Margot ja oczywiście piekę - to wiesz :***
OdpowiedzUsuńAlu, troszeczkę przerażają mnie te dwa zaczątki, a z drugiej strony chętnie bym upiekła, bo to Twoja propozycja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Oliwia , jak teraz nie możesz to później też będzie dobrze , bo naprawdę ten chleb warto upiec choć raz :)))
OdpowiedzUsuńOlciaky, to będę wyglądać twojego chleba **
Atina ****
Majanko , nie przejmuj się dwoma zaczątkami to tylko jedna miska więcej do mycia , naprawdę ***.O tak wychodzimy z jednego zakwasu
zobaczysz ,że to prosty chleb , obiecuję
Jakimś dziwnym trafem kupiłam dzisiaj dwie nowe miseczki z myślą o bigach czy zaczątkach... to zdecydowanie zobowiązuje do upieczenia :) Spróbuję w tym tygodniu dołączyć. Pozdrawiam serdecznie - muffingirl
OdpowiedzUsuńJa nie mogę nie piec, skoro Alu gospodarzysz!!!
OdpowiedzUsuńMuffingirl , a widzisz to , blogowa telepatia jakaś ****
OdpowiedzUsuńAmber , mam nadzieję ,że będzie ten chleb tak bez problemu się zagniatać i smakować tak jak mi
Margot upiekłam i ja chlebek - jest pyszny.
OdpowiedzUsuńA ja chora jestem i ledwo się wyrobiłam prezd totalnym rozłożeniem się z pieczeniem :(
serdecznie pozdrawiam i ślę buziaki
Ewelosa , już widziałam , pięknie się tobie upiekł
OdpowiedzUsuńZdrowia kochana życzę , dużo zdrowia ***