środa, 3 marca 2010
Bułeczki od Petry , mniam , mniam
Te bułki upiekłam tydzień temu ,ale tak jakoś mi zeszło z wstawieniem przepisu ,a są to jedne z najsmaczniejszych bułek jakie upiekłam , drożdżowe , łatwe , tylko dość mocno rozciągnięte w czasie.
Przepis znaleziony u Petry , której żaden translator nie chce tłumaczyć, na szczęście Caritka mi je przetłumaczyła. Dziurkuję Caritka ***
A bułki bardzo polecam do pieczenia , bo to bułki z najwyższej półki i bardzo długo są wyśmienite, zachowują wyjątkowo świeżość. A smak jest wyjątkowy.
Bułeczki od Petry
Przepis Petry, tłumaczenie Caritki
Poolish
150 g maki pszennej -typ 550
150 g maki orkiszowej - typ 630
30 g maki żytniej - typ 1150 (dałam razową typ 2000)
330 g wody
3,3 g świeżych drożdży
Ciasto :
- cały poolish
300 g maki pszennej - typ 550
300 g maki orkiszowej -typ 630
70 g mąki żytniej -typ 1150 ( dałam chlebową typ 700)
300 g wody
10 g świeżych drożdży
20 g soli
10 g słodu piekarskiego (proszek)
1 łyżeczka płynnego słodu jęczmiennego
Oprócz tego (według uznania)
sezam i mak do obtoczenia
Poolish (Petra -godz. 8.00) składniki na poolish dobrze wymieszać tak, aby nie było grudek i odstawić w pokojowej temperaturze na 2 godz., następnie włożyć do lodówki (5 st. ) na 10 godz.
Ciasto (Petra - godz. 20.00 ) Wszystkie składniki tak długo zagniatać, aż będzie odchodziło od miski (Petra robiła w Kenwwodzie 6 min. poziom 1, potem dodała sol i zagniatała 8 min. na poziomie 2 )
Włożyć ciasto do wielkiej miski i odstawić do lodówki na 12 godz.
W dniu pieczenia wyciągnąć z lodówki (Petra o godz. 8.00 ) i zostawić na 1 godz. do zaaklimatyzowania.
Następnie odważyć 20 części po ok. 80 g , nadać okrągły kształt i zostawić na ok. 10-15 min. (ciasto było ciągle zimne)
Kulki ciasta uformować w bułki i zostawić na trochę do podrośnięcia.
Górną cześć zwilżyć z pędzlem i obtoczyć w dowolnych ziarenkach (sezam, mak lub według upodobania )
Ułożyć na omączonej lnianej ściereczce, obtoczona strona na dół.
Zostawić na ok. 60 min.
W miedzy czasie rozgrzać piekarnik z kamieniem na 230- 240 st. Bulki przewrócić na blachę z dziurkami i z brzytwa (żyletką ) naciąć ukośnie. ( ja je kładłam na pocięte kawałki papieru do pieczenia i później z tym papierem kładłam na rozgrzany kamień)
Nacięcia jeszcze raz skontrolować i ew. jeszcze raz nadciąć.
Ostrożnie popędzlować wodą i włożyć blachę do piekarnika.
Mocno zaparować i po 10 min. wypuścić ta parę.
Bułki piec 18-21 min. (Petra 24 min.)
Uwagi Petry ( moje są identyczne)
Bułki bardzo ładnie rosną, są z chrupiącą skorka i maja wyśmienity smak.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Alciu, Twoje wypieki zawsze są dla mnie inspiracją :) Tak sobie myślę, że może na moim kolejnym domowym pikniku spróbuję te bułeczki :)
OdpowiedzUsuńwyglądają bardzo zachęcająco i zaraz pobiegłabym nastawić poolish ...tylko nie wiem gdzie ten słód kupić a zrobienie go mnie przerasta :)
OdpowiedzUsuńAż mi wyobrażalnie zapachniało ;)
OdpowiedzUsuńToli , te bułki są wyjątkowe, przyznaję , że nie są szybkie ,ale wyjątkowe pyszne
OdpowiedzUsuńJswm , np tu jest ten w proszku
http://www.eko-market.pl/product_info.php/products_id/409
a tu w płynie
http://www.evergreen.pl/slod-jeczmienny-410g-p-366.html
Oczko , zapach też maja cudny , to fakt :)
wielkie dzięki! szukałam pszenicznego
OdpowiedzUsuńale jakoś bezskutecznie (tak jak by wszędzie się właśnie skończył)
A ja w kwestii technicznej bo bułki są rewelacyjne:) Te 3,3g drożdży mnie intryguje bo moja waga waży co do 1g. Jak sobie z tym poradziłaś Alu:) I jak myślisz, czy dałoby się zrezygnować ze słodu?
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę na te bułki!:)
Jswm ***
OdpowiedzUsuńPatrycja, moja waga tez waży do 1g
zważyłam wiec 1g i podzieliłam go na 3 części , jedna wzięłam jako te 0,3 g :D
Patrycja , też będą pyszne tylko ja bym dała coś co słodzi , choć w zamian tego słodu w płynie bo on jest słodki( syrop z agawy , klonowy?)
Alu, nie mogę odejść od komputera, bo co chwila coś nowego u Ciebie!
OdpowiedzUsuńA bułki, cudności po prostu.
Bardzo fajne bułeczki...i ta makowa posypka, cudowne!
OdpowiedzUsuń;) trochę mnie ten pociety papier i blacha z dziurkami przerasta... ;)
OdpowiedzUsuńA tak po normalnemu tez się upieką? Znaczy się na papierze do pieczenia? Bo są wyśmienite!
:**
Amber, właśnie zjadłam kromkę z świeżo upieczonego chleba z PW po godzinach :D
OdpowiedzUsuńKass, są pyszne , polecam
Mafilka , upieką się, pewnie ,że opieką *
Alu pysznie sie pysznią te bułki.
OdpowiedzUsuńPomyśleć że ja jeszcze nigdy bułek nie piekłam. Takich śniadaniowych na słono, bo słodkie to i owszem. Zawsze mi koślawe wychodzą :)
Wspaniałe, Alu! Szkoda tylko, że faktycznie straszliwie rozciągnięte w czasie. Gdyby nie to, upiekłabym je już w ten weekend. A tak - muszą jeszcze troszkę poczekać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Piękne. Wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńSehr hübsch geworden!
OdpowiedzUsuńViele Grüße :-)
Tak właśnie myślałam i tak też zrobię, bo świeże drożdże mam!:D
OdpowiedzUsuńLu , to te upiecz , zobaczysz jakie są wyśmienite , tak w czasie są rozciągnięte , ale odwdzięczają się wspaniale
OdpowiedzUsuńChyba ,że chcesz bardzo proste , szybkie i tez pyszne to te
http://www.cincin.cc/index.php?showtopic=25312&hl=
Oliwia , fakt trzeba na nie długo czekać , bo pracy to z nimi dużo nie ma , ale kiedyś tam upiecz ,żeby zobaczyć jak smakują , naprawdę są wyjątkowe
Liska ,dziękuję , przepis polecam
Petra, Danke
Patrycja , nie pożałujesz , zobaczysz :D jakie to pyszne bułki
Piękne są te bułeczki! Chciałabym je zrobić, ale nie wiem gdzie mogę dostać u mnie słód ? Zastanawiam się, czy w Bomi go mają ? hmm..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Majanko, ten w syropie to w sklepach z zdrowa żywnością , a ten sypki to nie wiem czy w Bomi będzie
OdpowiedzUsuńJa go dostałam ,a przed kupiłam w internecie
I ja się piszę na te bułeczki jeśli można!
OdpowiedzUsuńAlciu, te buleczki wygladaja cudnie, jej nie moge za Toba nadazyc :-) mak pieknie sie na nich "niebiesci"! Ale wiesz nie moge sobie wypbrazic jak je naciac, zeby powstal taki fantazyjny ksztalt... :*
OdpowiedzUsuńAlu kochana,
OdpowiedzUsuńbuleczki piekne! jesli potrzebowac bedziesz kiedykolwiek tlumaczenia z niemieckieo, to pisz smialo! to dla mnie zaden problem!
ciesze sie, ze gospodarzysz weekendowej piekarni - obiecuje, ze upieke, ale jak zwykle z opoznieniem. ostatnio czasu za malo, chlebow zbyt wiele w kolejce czeka :)
Ania , bardzo polecam
OdpowiedzUsuńBasiu , to są ,,mercedesy" wśród bułek
Basiu , to tak przez pół przecięte, one same tak rosną w taki kształt
Kinga, kochana , na pewno skorzystam z twojej pomocy , bo jest prawda ,że chleby na niemieckojęzycznych blogach są wspaniałe :)))
Kinga , później upieczesz tez będzie dobrze ***
Alcia, kompletnie nei mam wyobrazni, ale jesli to Mercedesy, to mnei masz, bo ten z ziemniakami jest niebanalny!
OdpowiedzUsuń:*