Kochani
Weekendowa Piekarnia właśnie znalazła nowych bardzo kochanych opiekunów .
Tilianara i
Gospodarna Narzeczona zgodziły się zaopiekować Weekendową Piekarnią.
Ba więcej na jej potrzeby założyły nawet blog
Gospodarne Szczęście Zapraszamy do pieczenia
No tak zapraszamy!
OdpowiedzUsuńZamówię sobie jeszcze subskrypcję komentarzy, Buziak wielki Margot.
OdpowiedzUsuńCudownie!!!
OdpowiedzUsuńO tak, zapraszamy, bo jak tu żyć bez WP co tydzień :)
OdpowiedzUsuńA Ciebie Alciu całujemy cieplutko za stworzenie tej wspaniałej zabawy :***
Świetnie! Bardzo się cieszę Dziewczyny!
OdpowiedzUsuńBuziaki M.
To dobrze i bardzo się cieszę :)
OdpowiedzUsuńWow, dziewczyny, już nie mogę się doczekać co razem wymyślicie:)
OdpowiedzUsuńUściski!
Hura!
OdpowiedzUsuńcudowna wiadomosc!
OdpowiedzUsuńgratuluje, Dziewczyny! i dziekuje! :)
Margotko, mam nadzieje, ze mimo zapracowania znajdziesz czas na wspolne pieczenie - od czasu do czasu chociaz :)
Dołączyłam do grona uszczęsliwionych:)
OdpowiedzUsuńGospodarna Narzeczona, bardzo się cieszę ,że tak szybko WP znalazła dobre ręce
OdpowiedzUsuńAnia***
Tilianara, ****, dziękuję
Monika , ja też się bardzo cieszę
Mafilka , to bardzo dobrze , zgadzam się
Patrycja , ja tez jestem ciekawa co też dziewczyny wymyślą
Konsti, tak hura!!!
Kinga , oczywiście ,że jak będę miała wolniejszy weekend będe piec
Wiosenka ***
fantastycznie - już czekam na Wasze propozycje! :) pozdrawiam Was ciepło i życzę powodzenia
OdpowiedzUsuńAlu a czemu oddałaś udziały firmy piekarniczej?...przyzwyczaiłam się do Twojego serdecznego podejścia i tolerancji...oczywiście Tili i Gospodarna są wspaniałymi dziewczynami...ale Twojego gospodarzenia będzie mi brak przyznam...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!!
Oj i nam będzie brak. ale Margot nas tak całkiem nie opuszcza, prawda?
OdpowiedzUsuńGwiazdka w Kuchni, ja też czekam na nowe propozycje na 4 ręce :D
OdpowiedzUsuńKass,zobaczysz będziemy nadal piec piękne chleby :) ***
Gospodarna Narzeczona , ależ oczywiście nawet już się zapisałam na gospodarza w wolny weekend do prowadzenia WP :)
Doskonała wiadomość. Wizja zawieszenia WP była przygnębiająca.
OdpowiedzUsuńFajnie, że Dziewczyny założyły specjalnie blog - ostatnio myślałem, żeby Ci to zaproponować, wszak WP to już cała instytucja :-)))
Pozdrawiam i życzę, aby weekendy wydłużyły się do pięciu (co najmniej) dni :-)
Uf! Byłoby bez Ciebie smutno, Margot :)
OdpowiedzUsuńI ja odetchnelam z ulga po chwili przygnebienia. Teraz, kiedy chcialam wreszcie wziac czynny udzial... Czekam juz tylko na Wasze pozdrowienia i trzymam kciuki. Anna, www.addiopomidory.blogspot.com
OdpowiedzUsuńSuper! Hurra!
OdpowiedzUsuńA ja wiedziałam, że się tak nie może skończyć :)
OdpowiedzUsuńwystraszylam sie Alu ze nie bedziesz piec chleba... Gospodarzom oddalas WP przednim, powodzienia!!
OdpowiedzUsuń:-)
A ja będę bardzo tęskniła, bo dla mnie to już nie będzie to samo :( Oczywiście rozumiem Twoja decyzję, ale i tak będę bardzo tęskniła :******
OdpowiedzUsuńKuba , bardzo dobrze ,że dziewczyny się zdecydowały na prowadzenie WP, a wiesz ja na założenie nowego bloga bym się nie odważyła , po prostu nie miałabym na niego czasu :)
OdpowiedzUsuńAn-na, ja chleby piekłam , piekę i będę piec, po prostu uwielbiam to ****
Anna, to zapraszam do pieczenia
Ptasia ***
Joanno, i masz racje nie skończyło się:)
Basia, nie piec chleba?! Dla mnie pieczenie chlebów jest jak oddychanie ****
Atina , moj wierny druchu ***
a czemu zrezygnowałaś?
OdpowiedzUsuńI nic nawet nie pisnęły słowem o tym ;)
OdpowiedzUsuńA właśnie, własnie! - dlaczego zrezygnowałaś?
ojej Alu tak mi przykro się zrobiło, oczywiście rozumiem że na WP poświęcasz dużo, bardzo dużo czasu, podobnie jak Polka na WC, i bardzo Was za to podziwiam
OdpowiedzUsuńwidzę że już Piekarnia znalazła nowe prowadzące ale podobnie jak Atinka - to już nie będzie to samo, mimo że nie udaje mi się ostatnimi miesiącami piec razem z Wami to staram się obserwować, to niesamowite jak ta machina działa... i chciałam Ci bardzo podziękować bo to dzięki WP zaczęłam piec chleb, potem przekazałam przepisy Babci na nasze najulubieńsze, odkryłam Hamelmana... no wiele by tu wymieniać, ogromnie jestem Ci wdzięczna, ja i cała nasza Rodzinka ;)) bo to Oni głównie sobie chwalą pieczywo, a ja się cieszę że mogłam piec, i dalej będę piekła w wolnym czasie... na wakacjach ;)
dziękuję Ci pięknie raz jeszcze, spisałam się ale to nic, napisałabym jeszcze więcej, ale to może już następnym razem ;*
Aga-aa, bo weekendy pracuję ( praktycznie tylko jeden w miesiącu mam wolny)na różne zmiany i brakuje mi czasu na należyty zajęcie się WP :(, brakuje mi po prostu czasu
OdpowiedzUsuńOczko , bo one tak spontanicznie te podjęły:) decyzje
OdpowiedzUsuńViri, dziękuję , to co napisałaś jest dla mnie bardzo ważne .Bo to mi uwiadamiało na nowo ,że te tysiące chlebów upieczonych wspólnie jest najważniejsze ****
Zapraszam już na Gospodarne Szczęście po pierwszą propozycję piekarniczą :) Wszelkie uwagi mile widziane, podobnie jak i chętnych do gospodarzenia przyszłym zabawom :)Dobrej zabawy wszystkim życzę :)
OdpowiedzUsuńAlciu, jeszcze raz dziękuję :*** Jesteś i zawsze będziesz Twórczynią WP, jej Mateczką i za to bardzo mocno Cię kochamy, a gdybyś chciała kiedykolwiek znów swoim dzieckiem się opiekować wystarczy tylko słowo :****
Oczko, oj tak, to był spontan na maksa - decyzja zapadła i wszystko się wydarzyło wczoraj wieczorem :)
Spontanicznie wieczorem pomiędzy rozmowami o sufletach i cholesterolu haha ;)))
OdpowiedzUsuńAlutka, ślicznie Ci dziękuję. Wiesz... gdyby nie WP to ja bym nadal żadnego chleba nie upiekła, nie miała Bliźniaka i nadal się zastanawiała, czy drożdże się ze mną lubią, czy też nie :)*
To zapraszamy o pieczenia :)
OdpowiedzUsuńdo pieczenia :D
OdpowiedzUsuńAlu, jakoś umknął mi wpis o Weekendowej Piekarni i dopiero teraz przeczytałam. Rozumiem Twój brak czasu i cieszę się, że nizbyt często, ale czasem udało mi się wziąść udział we wspólnym pieczeniu. Dziękuje Ci z całego serca za cały trud, Twoje ciepło i pasję jaką potrafiłaś zarazić innych blogujących. To dzięki Tobie ja zaczęłam piec chleby w domu!!! Alu jestem dumna, że piekę dzięki komuś takiemu jak Ty:)))
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię bardzo mocno:)
W miarę wolnego czasu będę starała się dołączać do piekareczek pod pieczą Tili i Narzeczonej:)
Alicjo... rozumiem jak to jest z brakiem czasu niestey. Wiem tez ;) jak pracochlonne jest prowadzenie tego typu ewentow, tym bardziej jesli przypadaja co tydzien. Na wszystko niestety czasu nam nie starcza i w pewnym momencie dokonujemy stosownych wyborow.
OdpowiedzUsuńDzieki Tobie i Twojej WP co jakis czas motywowalam sie do pieczenia i mimo, ze nie bylam zbyt regularna uczestniczka ;) to dziekuje Ci za ten wspanialy czas, za tak wiele niesamowitych wypiekow, za czas i energie jaki temu poswiecalas. Bylas wspaniala Gospodynia i naleza Ci sie wielkie brawa, uklony i usciski :)
Pozdrawiam cieplutko!
:*
Kasiu , jak czytam to co mi napisałaś to wiem ,że na prowadzenie WP nie zmarnowałam ani sekundy , ten czas był wyjątkowy i dla mnie.Wylatkowo cenny , dziękuję ****
OdpowiedzUsuńBea,dziękuję za te słowa , lejesz miód na moje serce i duszę, jak czytam to co mi piszesz to wiem , że warto było , oj warto dziekuję ****
Aluś, bardzo sie cieszę, że Twoje piekarnicze dzieło będzie kontynuowane.Hip,hip,huraaaaaaaa!
OdpowiedzUsuńSzkoda,że bez Twojego niezwykłego ciepła i siły motywacji do wspólnej zabawy.Dzięki Tobie tak się mobilizowałam prawie w każdy weekend.To było jak pieczenie z Tobą we wspólnej kuchni...
Mam nadzieję,że ta kontynuacja będzie równie mi bliska.
I do zobaczenia przy wspólnych wypiekach!
Wspaniale! Oczywiście szkoda, że sama nie możesz już zajmować się Piekarnią, ale najważniejsze, że Twoje dzieło będzie kontynuowane. I mam nadzieję, że jak najczęściej będziesz do owej piekarenki wpadać! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Tak się cieszę.
OdpowiedzUsuńWczoraj płakałam niemalże, dziś uśmiecham się z radością:)
Pozdrawiam, dobra decyzja:))))))))
Uściski, Olcik.
Amber , dziękuję Wiesz w wspólnym pieczeniu najważniejsze ,żeby wspólnie piec:)Upieczemy jeszcze nie jeden chleb zobaczysz
OdpowiedzUsuńOliwia, toć ja piec nie przestałam :) będę piec jak tylko będę miała czas
Olciaky***
Alu, troszkę mi smutno ale rozumiem decyzję. Piekłam z Wami krótko ale nie raz mi przeszło przez myśl, że tak stała opieka nad dużym przedsięwzięciem jest szalenie obciążająca czasowo.
OdpowiedzUsuńNiemniej, Twoja życzliwość, ciepło przebijające z każdej literki były czymś co mnie m. in. zachęcało do pieczenia. Dziękuję Ci bardzo.
Lu, to była bardzo przemyślana decyzja , po prostu brakowało mi czasu , piec nadal kocham i nic to nie zmieni Dziękuję za te miłe słowa***
OdpowiedzUsuń