niedziela, 1 lutego 2009

Chleb piwny (na zaczynie piwnym)





Weekendowy Piekarnia nr #17 i druga propozycja Zawszepolki z książki
,,The handmade loaf' Dana Leparda.
Ja ten chleb piekłam już kilka razy, ale tak jak tu na cin cin Liska podała, dziś pierwszy raz
upiekłam dokładnie wg przepisu, jaki podała Zawszepolka .


Chleb piwny (na zaczynie piwnym)

Zaczyn

250g butelkowego jasnego piwa (500%)
50g białej maki chlebowej (100%)
4 łyżeczki/20g pszennego zakwasu (40%
)

W rondlu podgrzewamy piwo do temperatury 70 st.C, zdejmujemy z palnika i wsypujemy make szybko mieszając, tak by było jak najmniej grudek. Mieszankę przenosimy do malej miski (tak by nasza mieszanka sięgała do jej polowy) i zostawiamy do przestygnięcia. Gdy temperatura naszej mieszaniny spadnie do 20 st.C dodajemy zakwas. Przykrywamy szczelnie folia i zostawiamy na noc w temperaturze pokojowej.

Ciasto chlebowe

150g zaczynu j/w (30%)
250g wody o temp. 20 st.C (50%)
500g maki pszennej chlebowej (100%)
1.5 łyżeczki soli (2%
)

8.00 rano
W dużej misce rozrabiamy zaczyn z woda. Dodajemy make, sol i całość mieszamy do połączenia składników (ciasto będzie miękkie i lekko klejące). Temperatura ciasta powinna mieć ok. 21 st.C. Przykrywamy i zostawiamy na 10 minut.

8.10 rano
Wyjmujemy ciasto z miski na lekko omączony lub naoliwiony blat. Zagniatamy ciasto przez 10-15 sekund i przekładamy do czystej i naoliwionej miski. Zostawiamy na kolejne 10 minut.

8.20 rano
Jeszcze raz zagniatamy ciasto przez 10-15 sekund, formujemy kule i znowu przekładamy do miski. Zostawiamy na kolejne 10 minut.

8.30 rano
Ponownie zagniatamy ciasto przez 10-15 sekund, formujemy kule i przekładamy do miski. Zostawiamy na 30 minut.

9.00
Ponownie zagniatamy ciasto przez 10-15 sekund, formujemy kule i przekładamy do miski. Zostawiamy na 1 godzinę.

10.00
Ponownie zagniatamy ciasto przez 10-15 sekund, formujemy kule i przekładamy do miski. Zostawiamy na 1 godzinę.

11.00
Ponownie zagniatamy ciasto przez 10-15 sekund, formujemy kule i przekładamy do miski. Zostawiamy na 2 godziny.

13.00
Wyrośnięte ciasto dzielimy na dwie części, każda po 450g. Formujemy dwa okrągłe bochenki, przykrywamy ściereczka i zostawiamy na 15 minut, żeby ciasto odpoczęło. W tym czasie przygotowujemy dwa koszyki wyłożone omączonymi ściereczkami.

13.15
Jeszcze raz formujemy okrągłe bochenki i przekładamy je do koszyków złączeniami do góry. Przykrywamy folia i zostawiamy do wyrośnięcia w temperaturze pokojowej, aż podwoja objętość.

Nagrzewamy piekarnik z kamieniem do 220 st.C. Kamień posypujemy semolina. Bochenek ostrożnie przenosimy na omączoną łopatę, nacinamy ostrym nożem lub żyletką w kształt krzyża, spryskujemy woda i pieczemy ok. 50-70 minut. Drugi bochenek pieczemy w ten sam sposób.
Oba studzimy na kratce.

15 komentarzy:

  1. Margot, śliczny! Też go dziś upiekłam, jest jeszcze gorący, juz nie mogę się doczekać degustacji Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Margot wiesz co On jest idealny :)
    Ja dzisiaj robie drui raz, bo ten wczorajszy (z 250g wody) wyszedl mi za luzny i powedrowal do foremki i na sesje sie nie nadaje :D

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja na kromki pocięłam ten co jeszcze zbyt dobrze nie wyrósł,ma bardzo dziwnie podziurkowany miąższ ,ale jutro pokażę jaki ma miąższ ten duży ( bo ja zrobiłam 1 duży i 2 małe ,szkoda mi było wylewać zakwas)Ten duży jest z maki wysokoglutenowe pół na pół z chlebowa i ilość wody było w sam raz ,te małe ciut plaskate bo wody jakby za dużo

    OdpowiedzUsuń
  4. Z nieba mi spadacie :) Moj chleb tez rzadki, dosypac maki?

    OdpowiedzUsuń
  5. Olasz ,w jakiej jesteś fazie?Bo mi sie wydaje ,że lepiej nic nie dosypywać tylko zamiast wyrastać w koszyku i piec na kamieniu ,to wyrastać w foremce i w niej upiec
    i będzie dobrze

    OdpowiedzUsuń
  6. Margot, wyrabialam juz 2 razy.

    OdpowiedzUsuń
  7. to ja bym nie dosypywała tylko zdecydowała piec w formie zobacz jakie piękne są z foremki
    http://kuchniaszczescia.blogspot.com/2009/02/weekendowa-piekarnia-17-chleb-piwny.html

    OdpowiedzUsuń
  8. tak sie zastanawiam, to w sumie niewiele maki, ale mimo wszystko zbyt duzo zeby upchnac w jedna keksowke, prawda? W dwoch wyjdzie niewysoki chleb, chyba 2/3 dam do keksowki a 1/3 do foremki aluminiowej, takiej o polowe krotszej od keksowki.
    No i dlaczego tak krotko sie to ciasto wyrabia? :)

    OdpowiedzUsuń
  9. widzialam, sliczny tez z foremki. Moi panowie juz nogami przebieraja odkad sie dowiedzieli, ze to na piwie :)
    Dziekuje za porade cenna - nie dosypuje. Zdam relacje, ale juz pewnie jutro.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ślicznie wygląda! A tak myślałam, że będzie za luźny z tą ilością wody, by piec solo.

    OdpowiedzUsuń
  11. Margot śliczny chlebek:) A wiesz mojemu wyszedł zupełnie inny miąższ. Dzisiaj wstawię na bloga, bo wczoraj już nie zdążyłam;) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniały chlebek!
    A te dziurki...mogłabym go jeść dla nich samych...

    OdpowiedzUsuń
  13. Chlebki pieczone na kamieniu mają piękne dziury, lubię takie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudny! jak wszystko co pieczesz :)

    OdpowiedzUsuń