czwartek, 10 lutego 2022

Faworki z przepisu z 1885 roku




U Lorentyny znalazłam przepis na faworki z roku 1885 i jej wielki zachwyt nad tym chrustem.

Musiałam je zrobić i tak, tak to faworki z najwyższej półeczki. Przepyszne

Szybko znikają....






Lo unowocześniła technikę i te faworki są wyjątkowo łatwe do zrobienia

A ciasto w obróbce poezja, samo się wałkuje, naprawdę

Minimum pracy(no te 10 minut trzeba mikserem wyrabiać, ja mam ręczny to musiałam pilnować i trzymać, ale jak się weźmie inny robot to i to samo się zrobi), Nam zostaje tylko wałkowanie i smażenie.



Faworki z przepisu z 1885 roku

6 żółtek (110 g)
4 łyżki (60 g) drobnego cukru
110 ml słodkiej śmietanki kremówki 30%( ja dałam 36% bo nie doczytałam jaka to ma być śmietanka)
320 g mąki pszennej typu 550
40 g masła (stopionego)
30 ml mocnego alkoholu (użyłam 43 % rumu)

Żółtka zmiksować z cukrem na jasną, puszystą masę. Dodać śmietankę i wymieszać do połączenia. Dodać mąkę i ponownie zmiksować do połączenia. Dodać masło i alkohol i miksować całość około 10 minut.
Ciasto wyjąć na blat i chwilę wyrabiać dłońmi, żeby uformowała się gładka kula ciasta. W razie konieczności blat podsypać delikatnie mąką.
Ciasto przykryć folią lub miską i odłożyć na 15 minut, żeby odpoczęło. Nie wkładać go do lodówki.
Na małym gazie w dużym garnku lub w głębokiej patelni rozgrzać tłuszcz. Tłuszcz lepiej rozgrzewać długo niż szybko na dużej mocy. Powinien być bardzo gorący (180 stopni C), ale nie może dymić. Przed smażeniem faworków trzeba sprawdzić temperaturę rozgrzania przez wrzucenie kawałka ciasta. W dobrze rozgrzanym tłuszczu faworki od razu wypływają na powierzchnię, a wokół smażącego się ciasta robi się bardzo dużo bąbelków powietrza.
Przygotować duży talerz wyłożony ręcznikami papierowymi. Ciasto podzielić na 5 części. 1 część wyłożyć na blat. Resztę ciasta zawinąć ponownie w folię. Ciasto rozwałkować bardzo cienko. W razie potrzeby podsypać je mąką. Ostrym nożem lub radełkiem (ja używam noża do pizzy) podzielić je na paski ok 3 cm szerokie i 9 - 10 cm cm długie. Na każdym pasku zrobić wzdłuż na środku 3 cm nacięcie. Przez to nacięcie przeciągnąć jeden z końców paska. Smażyć porcjami po 3-4-5 faworków jednocześnie (ilość zależy od wielkości garnka). Po około 20 sekundach kiedy od spodu zaczną się rumienić, przełożyć je widelcem lub drewnianym patyczkiem do szaszłyków na drugą stronę i smażyć jeszcze przez około 20 - 30 sekund do chwili, aż lekko zrumienią się z drugiej strony. Dobrze usmażone faworki powinny być złociste.
Faworki wyławiać łyżką cedzakową i układać na papierowych ręcznikach. Po ostudzeniu posypać cukrem pudrem.
Tak samo postąpić z pozostałymi porcjami ciasta. 

Przepis Maria Marciszewska z książki "Kucharka szlachecka"



2 komentarze:

  1. Wyglądają wspaniale, widzę małe zaczątki tatarskich :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pyszne i proste, te faworki, te tatarskie co próbowałam zrobić to już nie takie proste :D

      Usuń