środa, 14 października 2020

Roślinna kuchnia regionalna Paweł Ochman. Recenzja.













Dzisiaj premiera książki Pawła Ochmana, którą wydało Wydawnictwo Marginesy.

Roślinna kuchnia regionalna to druga książka Pawła, pierwsza słodka jest naprawdę wspaniała, ale ta druga to najprawdziwszy hit. Nasze regionalne, proste i tanie potrawy w roślinnej wersji. Część potraw nawet nie trzeba było weganizować, bo nasza regionalna kuchnia roślinami stoi. 



Autor oprócz przepisów na potrawy podaje też ich historię powstania . Nazwy potraw są często bardzo tajemnicze, zaskakujące, ale same potrawy zrobione z produktów ogólnie dostępnych. A jakie tu znajdziemy?


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Z Dolnego Śląska jest przepis min. na Bomby legnickie, Śliwiaki czy Begle.

Na Kujawach i Pomorzu autor wyszperał dla nas przepis na Mace borowiackie Amoniaczki czy Kujawskie szabloki z zacierkami.

Lubelszczyzna to nie tylko Cebularze lubelskie, ale też min. Werbkowickie placki z soczewicy czy Podcos.

Rejon Lubuski i niezwykle przepisy na prościutkie Gorzowskie kotlety chlebowe, które pozwolą nam na wykorzystanie czerstwego pieczywa, Mamy tu też przepis na tajemniczo brzmiące Jenińskie farszówki, które zrobiłam i polecam. Pycha!!!


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Łódzki region to przepis na słynny Radomczański tatarczuch, ale tez na pyszny Dziad kapuściany czy Warciański piernik marchwiowy.

W dziale Małopolskim Paweł proponuje nam przepis na zaskakujący Małopolski cwibak z fasoli, Dziadki kokuszczańskie czy wegańską wersję Pischingera.

Mazowsze takimi przepisami kusi jak Rejbak kurpiowski, Sójki mazowieckie czy Rosół z prośnianek.

Na Śląsku opolskim można znaleźć same pyszności, a autor nam podaje jak na tacy przepisy na min. Krajanki, Śliszki wigilijne czy Pańczkraut.


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Następny rozdział to Podkarpackie smakołyki jak Jeżowskie kapuśniaki z kasza tatarczaną, Fujarki pastusze czy Fuczki.

Kiedy skierujemy się na wschód i Podlasie to znajdziemy przepisy na słodkie Busłowe łapy, Kartacze czy Kartoflaniki.

Pomorze, a tu przepisy z krain jak Kaszuby, Kociewie, Żuławy i moje Powiśle, a co tu znajdziemy? Na przykład przepis na Gryz, Grochowinki czy Kukle.


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W rozdziale Śląsk znajdziemy roślinne przepisy na moje ukochane Ciasteczka cieszyńskie, ale też na Poleśniki czy na Siemieniotkę.

Ze Śląska lecimy do Świętokrzyskiego po receptury na Baniocek, Szczodraki czy Pasternocek.

W rejonie lasów i wód czyli na Warmii i Mazurach można zajadać się daniami wg przepisów Pawła na Brukowiec mazurski czy Farszynki.

Rejon Wielkopolski kusi przepisami na Gaty cebulowe, Szagówki czy Szneki z glancem.

W ostatnim rozdziale znajdziemy receptury na przysmaki z Pomorza Zachodniego w wersji roślinnej min. na kultowy Paprykarz szczeciński czy rozkoszne Serca kaziukowe.


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 
Książka pomijając rewelacyjne przepisy jest po prostu piękna, zdjęcia niezwykle apetyczne. Ja siedzę oglądam i zaznaczam co chciałbym zrobić w najbliższym czasie i chyba zaznaczę, że wszystko bo nie wiem co wybrać……

Bardzo polecam 


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Za książkę dziękuję  Wydawnictwu Marginesy.

 

 

2 komentarze:

  1. Bardzo, bardzo dziękuję za tak piękną recenzje i życzę kulinarnej podróży po wszystkich regionach 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka jest świetna i polecam każdemu , nie tylko weganom czy wegetarianom

      Usuń