A i na drugi dzień smakują tak samo dobrze, a może nawet jeszcze lepiej.
Przepis Asi
Jagodzianki (z ciasta serowego)
składniki na zaczyn:
30g świeżych drożdży
70ml ciepłego mleka
1 łyżeczka mąki
1 łyżeczka cukru
Drożdże pokruszyć, połączyć z mąką, cukrem. Rozpuścić w mleku. Odstawić do napuszenia w ciepłe miejsce na ok. 20-30 minut.
składniki na ciasto:
600g mąki pszennej(dałam 300g luksusowej i 300g krupczatki)
70g cukru pudru
2 łyżki cukru z wanilią
duża szczypta soli
250g serka mascarpone (możemy również wykorzystać mielony ser jak na serniki)
50g miękkiego masła
1 jajko, roztrzepane
100ml mleka
zaczyn
Mąkę przesiać z solą i cukrami do dużej miski. Dodać w cząstkach masło i mascarpone. Ugnieść na kruszonkę. Dodać zaczyn i jajko oraz mleko. Zagnieść ok. 10-15 minut – ciasto ma być gładkie i elastyczne, powinno z łatwością odchodzić od ścianek miski.(oj myślałam, że nigdy to nie nastąpi ) Ciasto przełożyć do nasmarowanej oliwą miski, przykryć czystym ręczniczkiem i odstawić do wyrośnięcia na ok. 1-1,5 godziny.
dodatkowo:
350g polskich borówek (zw. jagodami)
(ok. 1,5 tabliczki białej czekolady 150g)
cukier puder do posypania
Ciasto podzielić na 18 kuleczek (po ok. 70g). Stolnicę oprószyć mąką, ułożyć kuleczki, przykryć wilgotną ściereczką, zapomnieć na 15 minut.
Każdą cząstkę rozpłaszczyć dłonią na placuszek, nałożyć kopiaste 3 łyżeczki borówek oraz 1,5 posiekanej kostki białej czekolady , dokładnie zlepić (jak pieroga), podwinąć końce, zlepić, delikatnie aczkolwiek stanowczo zrolować w podłużne bułeczki. Ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Odstawić do napuszenia na 35-40 minut. Przed pieczeniem posmarować mlekiem. Piec w 180st.C przez ok. 15-20 minut lub zarumienienia się. Ozdobić lukrem i ostudzić na kuchennej kratce (lub posypać cukrem pudrem).
Jagodzianki (z ciasta serowego)
składniki na zaczyn:
30g świeżych drożdży
70ml ciepłego mleka
1 łyżeczka mąki
1 łyżeczka cukru
Drożdże pokruszyć, połączyć z mąką, cukrem. Rozpuścić w mleku. Odstawić do napuszenia w ciepłe miejsce na ok. 20-30 minut.
składniki na ciasto:
600g mąki pszennej(dałam 300g luksusowej i 300g krupczatki)
70g cukru pudru
2 łyżki cukru z wanilią
duża szczypta soli
250g serka mascarpone (możemy również wykorzystać mielony ser jak na serniki)
50g miękkiego masła
1 jajko, roztrzepane
100ml mleka
zaczyn
Mąkę przesiać z solą i cukrami do dużej miski. Dodać w cząstkach masło i mascarpone. Ugnieść na kruszonkę. Dodać zaczyn i jajko oraz mleko. Zagnieść ok. 10-15 minut – ciasto ma być gładkie i elastyczne, powinno z łatwością odchodzić od ścianek miski.(oj myślałam, że nigdy to nie nastąpi ) Ciasto przełożyć do nasmarowanej oliwą miski, przykryć czystym ręczniczkiem i odstawić do wyrośnięcia na ok. 1-1,5 godziny.
dodatkowo:
350g polskich borówek (zw. jagodami)
(ok. 1,5 tabliczki białej czekolady 150g)
cukier puder do posypania
Ciasto podzielić na 18 kuleczek (po ok. 70g). Stolnicę oprószyć mąką, ułożyć kuleczki, przykryć wilgotną ściereczką, zapomnieć na 15 minut.
Każdą cząstkę rozpłaszczyć dłonią na placuszek, nałożyć kopiaste 3 łyżeczki borówek oraz 1,5 posiekanej kostki białej czekolady , dokładnie zlepić (jak pieroga), podwinąć końce, zlepić, delikatnie aczkolwiek stanowczo zrolować w podłużne bułeczki. Ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Odstawić do napuszenia na 35-40 minut. Przed pieczeniem posmarować mlekiem. Piec w 180st.C przez ok. 15-20 minut lub zarumienienia się. Ozdobić lukrem i ostudzić na kuchennej kratce (lub posypać cukrem pudrem).
Moje uwagi
- tu u Wiosenki vel Agnieszki doczytałam, że pierwotnie Asia dodawała do farszu trochę mąki ziemniaczanej i pewnie to by zapobiegło wyciekaniu soku.
p.s1 szkoda, że Asia nie wstawia nowych przepisów i po przeniesieniu blogu nie można podziwiać zdjęć - tu u Wiosenki vel Agnieszki doczytałam, że pierwotnie Asia dodawała do farszu trochę mąki ziemniaczanej i pewnie to by zapobiegło wyciekaniu soku.
p.s 2 Jeśli ktoś szuka przepisu na Jagodzianki co nie pękają wcale to polecam ten przepis Krysi, piekłam je w prezencie i nie mam zdjęć, ale słowo honoru nie przeciekła mi ani jedna bułeczka, a są przepyszne.
Muszę upiec i ja :)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam, to są pychotki , choć dziś upiekłam Jagodzianki z przepisu Lo i przepadłam :D
UsuńAlu kolejne jagodzianki i znów wyglądają tak, że chce się zjeść z ekranu :)
OdpowiedzUsuńMałgosiu, mam wrażenie ,ze w lipcu jem same jagody ,a ze słodkości Jagodzianki :D
UsuńBardzo pyszne to ciasto musi być z mascaropne!
OdpowiedzUsuńA dodatek białej czekolady to już dwie wisienki na torcie.
Doczytałam Alu jeszcze, że o mące ziemniaczanej wspominasz do farszu. Zawsze tak robię - dodaję często skrobię kukurydzianą i nic mi nie wycieka. Mam też jagodzianki różne na moim blogu. Z żadnej bułeczki nic nie wycieka.
UsuńAniu te bułeczki są przepyszne, fakt przeciekły i może to być skutek białej czekolady, a nie braku skrobi, ale skrobia pewnie by temu zapobiegła, ale one były takie pyszne i nawet ten sok mi nie przeszkadzał, pozdrawiam
Usuń