niedziela, 2 grudnia 2018

Pieczone jabłka marchewką


Na dworze dzisiaj ciut cieplej, ale wczorajsze -11 już nastroiło zimowo mój organizm i wyciągnęło na wierzch dziecięce wspomnienia. Mój Dziadziuś całą zimę piekł jabłka w takiej kaflowej kuchni, w części zwanej duchówką. Ja upiekłam w zwykłym elektrycznym piekarniku.

Przepis z książki Wege w kwadrans. 125 szybkich przepisów kuchni roślinnej. autorstwa Katarzyny Gubały. Książka jest świetna!

Pieczone jabłka marchewką


3 marchewki
garść orzechów (nerkowców czy włoskich, mogą też być migdały)
1 łyżeczka oleju kokosowego
5-6 łyżek mleka roślinnego lub wody
szczypta cynamonu lub kardamonu(ja dałam i to i to)
4-5 większych jabłek
ew. 1 łyżeczka słodziwa jak syrop klonowy, daktylowy

Marchew zetrzeć na tarce lub zblendować na wiórki, orzechy posiekać. Rozgrzać patelnie, włożyć olej, wsypać marchew i orzechy, można dosłodzić, podlać płynem, doprawić przyprawami i dusić 5-10 minut. Jabłka umyć, wydrążyć gniazdka nasienne, powiększyć otwór tak aby zmieścić jak najwięcej farszu. Owoce nafaszerować marchewką z orzechami i piec 10-15 minut w 220 stopniach.

A to mała Tola dogrzewa się na ludzkich nogach.

4 komentarze:

  1. Bardzo lubię pieczone jabłka, wersja z marchewką mnie zadziwia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też , a te z marchewka naprawdę pyszne, robię tez z makiem :)

      Usuń
  2. Alu, jabłek z marchewką nigdy nie piekłam!
    Ale robię konfiturę z marchewki i jest pyszna.
    Muszę upiec tak jabłka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pierwszy raz, ale jest bardzo smaczne i na dokładkę ma się dodatkowa porcje warzyw :D
      Bardzo polecam

      Usuń