Te ciasteczka upiekłam dzięki pewnej Wróżce Komarce, co na
swoim blogu Every Cake You Bake czaruje tak ,że jak tam zgadam to
zapiera mi dech w piersi z zachwytu.
Ciasteczka są kruchuteńkie, mocno maślane i po prostu
przepyszne. Kapka białej czekolady i malutki fiołek, delikatnie pachnący bardzo tu pasuje.
Polecam
Ciasteczka maślano-pomarańczowe
125 g masła,
125 g skrobi ziemniaczanej,
75 g mąki pszennej tortowej,
40 g cukru pudru,
skórka otarta z pomarańczy
+
50 g
białej czekolady
kandyzowane fiołki
Masło utrzeć z cukrem na jasny, puszysty krem. Dodać skórkę z pomarańczy. Obie mąki wymieszać i przesiać do masy maślanej. Całość wymieszać łyżką lub szpatułką do ciasta, aby powstało jednolite ciasto.
Ciasto uformować w kulkę, zawinąć w folię i zostawić w lodówce na co najmniej 30 minut (ciasto można zrobić dzień przed pieczeniem).
Schłodzone ciasto rozwałkować na oprószonym mąką blacie (najlepiej przez folię przezroczystą - wtedy ciasto nie klei się do wałka) na grubość około 0,5 cm. Foremką wykrawać ciastka i ułożyć je na wyłożonej papierem do pieczenia blasze.
Piec około 10 minut w piekarniku nagrzanym do 160 stopni (ciastka nie muszą się zarumienić - i tak będą obłędnie kruche :)). Moje się ciut zrumieniły!
Wystudzone ciasteczka
polałam roztopiona na parze białą czekoladą oraz
przyozdobiłam każde kandyzowanym
fiołkiem
Kandyzowane fiołki wg Komarki
,,kandyzowałam fiołki w czysto cukrowym syropie (cukier +
woda w proporcji 1:1, gotowane do uzyskania syropu), po prostu mocząc w nim
kwiaty kilka godzin, a później susząc je na pergaminie. Bardzo polecam ten
sposób, bo jest o wiele szybszy i do tego kwiatki są ładniejsze, zachowują swój
kształt i kolor. I co najważniejsze - cukrowe fiołki można przechowywać na
pewno o wiele dłużej niż białkowe :)”
Ja do chłodnego syropu dodałam 1 łyżkę białego rumu
Ciasteczka te moja pierwsza propozycja do KlubKwiatożerców 2012 prowadzonego przez Pinkcake
urocze :)
OdpowiedzUsuńśliczne i bardzo apetyczne!
OdpowiedzUsuńAluś, Ty wiesz jak zaczarować ciasteczka, by już piękne wyglądały jeszcze piękniej. Są niesamowite z tym fiołeczkiem. Pachnące i śliczne.
OdpowiedzUsuńDelikatne i pyszne.
Całuski:*
Cudowne. A ja przyniosłam dzisiaj do domu pierwszego fiołka :)
OdpowiedzUsuńJakież one śliczne! Eteryczne jak z opłatka! Cacuszka! A te fiołkeczki! Ach, och!!! No już nie wiem, gdzie powstawiać wykrzykniki:) Miodzio!
OdpowiedzUsuńGosia,dziękuje :)
OdpowiedzUsuńKuchenny bałagan, bardzo jest mi miło to czytać:)
Madziu,a ty czarujesz moje ego*,jak to czytam to się rozpromieniam
Madziu dziękuję , jak dobrze ,że jesteś :)*
buziaki
Karolina,kochana jesteś i to jak.Aj fiołki są wspaniałe, mi się marzy następna porcja:D
Gosiu, pochwała od Ciebie , największego kwiatożercy smakuje podwójnie ,aż mi sie chcę dalsze kwiatowe przepisy wyszukiwać , buziaki
p.d nawet nie wiesz jak mi się dłuży czas do twojej książki , bo bym chciała ją już mieć teraz:)))
co roku obiecuję sobie, ze zrobię kandyzowane fiołki! :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńśliczne:)schrupałabym kilka;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam poświątecznie!
Jswm, zrób , zrób , bo warto :)))
OdpowiedzUsuńMonika,oj dziękuję , bardzo polecam bo te ciasteczka są przepyszne
I ja pozdrawiam*
Moja córka właśnie zabiera się za kwiatowe słodkości, bardzo fajne sa takie ciasteczka, strasznie mi się podobają, pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńJesteś jak Alicja z krainy czarów, zachwycają mnie te ciastka z fiołkami! Buziaki!
OdpowiedzUsuńO, par excellence, w mordę, że się tak nieelegancko wyrażę ;)
OdpowiedzUsuńI w dodatku jakie piękne!
Jakie cudeńka! Lekko, delikatnie...
OdpowiedzUsuńbym rzekła dziewczęco!
śliczne ciacha, a te fiołki to za każdym razem budzą mą zazdrość ;*
M.
Pięknie i delikatnie wyglądają z tymi fiołkowymi ozdobami :)
OdpowiedzUsuńKass,kwiatowe słodkości mają jakąś w sobie magie jak się je robi:)Oj ciekawa jestem co tez twoja córka upichciła
OdpowiedzUsuńKass dziękuję i pozdrawiam*
Kamila, ha ha , no wiesz przeczytać taki komentarz z rana to bezcenne:)))* Fiołki to już taki typ -zachwycający:)
buziaki
Patyska , ty mnie rozpuszczasz jak dziadowski bicz , takie pochwały królewskie *
buziaki*
Monika L,oj kochana dziękuję
To prawda ,ze kwiaty dają im taka dziewczęcość trafione w samo sedna
A nie ma tam gdzieś obok fiołków?U mnie nie jest łatwo znaleźć ale zawsze ciut naszukam:D
całuski ślę *
Abbra, pięknie dziękuję i bardzo polecam i ciasteczka i fiołki , niekoniecznie nawet razem:)
buziaki
Margot, prześliczne! Fiołki niewymownie wdzięczne:), a kurczak wymiata! Az się chce fiołkować, tylko gdzie ich szukać...??? Nie znam żadnego miejsca w okolicy...:(
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie jadłam kandyzowanych fiołków a szkoda, bo bardzo mi smakowały, podobnie jak fiołkowy dżem :-) Ciasteczka na pewno są pyszne i fiołkowe :-)
OdpowiedzUsuńEwelina***, za tego kurczaka to się tobie należy 10000 buziaków, kurcze nie wiem jak tobie pomóc , bo ja się przyznam ,że tez nie mam jakiś spektakularnych miejsc , tam 10 , tam 30 fiołków :(, a chciałabym jeszcze jakiś dżem , może galaretkę, sok czy cukier fiołkowy
OdpowiedzUsuńJoanno, ja tez marzę o fiołkowym dżemie i to jak bardzo
A za pochwały ciasteczek dziękuję
Alu, ja też czekam:( Przed świętami już wszystko było zatwierdzone i wciąż nie mam informacji o druku.
OdpowiedzUsuńAle trochę zaczynam się obawiać, że książka nie sprosta Twoim wymaganiom;)
Gosia, to trzymam mocno kciuki:))
OdpowiedzUsuńE a dlaczego miałaby nie sprostać?Sprosta , sprosta
piękne są te ciasteczka ;)))
OdpowiedzUsuńWiem, że się będę powtarzać, ale ciasteczka naprawdę wyglądają CUDOWNIE!
OdpowiedzUsuńIzaa, kochana dziękuję :)))
OdpowiedzUsuńMamaeli, oj tam oj tam i tak miło to przeczytać i to jak miło , pozdrawiam *
Prawdziwe cudeńka! Dobrze, że mój ciasteczkowy potworek jeszcze śpi i ich nie widzi:)
OdpowiedzUsuńAnitka* , wiesz takie cudeńka lubię robić
OdpowiedzUsuńOj to ciasteczkowemu potworkowi koniecznie trzeba pokazać jak wstanie:D
ale słodziuchne:) można prosić kilka ....:) pozdrawiam Jola
OdpowiedzUsuńjolu , bardzo chętnie tylko , wiesz..... nie ma:d trzeba nowe piec
OdpowiedzUsuńAla, Ala cud! Teraz wiem dlaczego chce miec ogrod, albo dleczego za ogrodem teskie - kwiatki!! :)
OdpowiedzUsuńBasiu , wiedziałam ,że mnie zrozumiesz *, ja też chcę cały w fiołkach na wiosnę i bym sobie rwała , skubała i przetwarzała :D
OdpowiedzUsuń