W tym roku królują pierogi, były takie klasyczne na najprostszym pszennym cieście i gorącej wodzie, były orkiszowe na razowej mące , były na mące gryczanej i bardzo to współgrało razem i były takie wczoraj z przepisu Jadłonomi tyle, że z pół na pół mąka pszenna i semolina.
I były oszukane bo pół na pół jagody i borówka amerykańska , a jagody były pojedynczo zmrożone, bo u mnie tylko na rynku można kupić jagody leśne, a przez długi weekend i zjazd rodzinny wypadły mi dwa dni targowe.
Ale pomyśl z nadziewaniem pierogów zmrożonymi jagodami jest super, bardzo fajnie idzie praca i dobrze takie pewien czas leżakują oraz się gotują.
p.s oczywiście jagodzianki i borówczani też piekę, tu jedne na klasycznym u mnie cieście z ziemniakami wg Liski i wg przepisu Magdy ( 300g mąki orkiszowej jasnej i 200g mąki owsianej )
A tu Frania i Jagoda moje tymczasowe kociaczki prosto z lasu….
Uwielbiam wszystko co jagodowe, a pierogi kocham!
OdpowiedzUsuńSłodziaki na końcu cudowne!
Kamilka ja mam identycznie, wszystko jagodowe jest super ,a pierogi mogę robić codziennie, bo ja lubię je i jeść i robić:D
UsuńA maluszki (coraz większe) to miód , sam miód, choć strasznie łobuzują
Jagodowo-borówkowe pyszności!:)
OdpowiedzUsuńJak to kociaczki prosto z lasu?
Dziękuje .
UsuńTak ktoś pozbył się dwóch malutkich około wtedy najwyżej 4 tygodniowych kocich dziewczynek wynosząc do lasu....U mnie są niepełne 2 miesiące , od tego czasu z 500g drobinek zmieniły z spore łobuzy
Pierogi piękne, ale koty skradły Ci posta. Słodziaki niesamowite :D pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńMałgosia , as cudowne te małe stworki :)
UsuńBardzo apetyczne! Też czasami robię pierogi z mrożonych jagód jak już mam bardzo na ne ochotę!
OdpowiedzUsuńGosia dziekuję . Ja na zimę jagód nie mrożę i raczej nie kupuje , te tu były góra z tydzień zmrożone , bo wiedziałam ,że komuś obiecałam ,a nie dam rady w ten dzień kupić :D .Gosiu pozdrawiam
Usuń