czwartek, 28 lipca 2016

Ogórki 2016. Przetwory.


Miedzy gotowaniem, pieczeniem itp. dla gości robię przetwory ogórkowe. Ciągle ktoś dzwoni i się pyta czy bym nie chciała trochę ogórków, ja entuzjastycznie się zgadzam bo można zrobić mizerię (z tym sosem czy tym), ogórki małosolne czy krokodylki. Jak ogórki zostają dostarczone to okazuję się, że to ,,trochę” jest trochę więcej , albo nawet bardzo , ale to bardzo dużo… Klęska urodzaju, co robić, zakasać rękawy i do roboty.

Narobiłam kiszonych, każda partia z innego przepisu , tak dla motywacji co by się chciało robić mimo upału i braku czasu:

- KISZONE OGÓRKI wg Anni Czelej (szukamy w przepisach pod hasłem przetwory)
-Najlepsze, domowe ogórki kiszone - jak u Babci wg Pyzy
-Ogórki w wersji bez czosnku (ten przepis już jest u mnie na blogu)
-Przepis na ogórki kiszone wg mojej mamy ( mamy Anny Krasuckiej)
-Ogórki kiszone Komarki

Zrobiłam tez inne ogórasy:

- na bieżąco robię Krokodylki plus kilka małych słoiczków na zimę (pasteryzowałam dosłownie 3 minuty od zagotowania)
-Ogórki z kurkumą na zimę ( dodatkowo do każdego słoiczka jeszcze dorzuciłam po1 kulce ziela angielskiego, po 3 ziarna pieprzu czarnego , kurkumy dałam 2 łyżeczki, a ogórki obrałam i pokroiłam w wzdłuż na plastry )
-Sałatka z ogórków na zimę Kasi ( tu dodatkowo do zalewy dałam po pół łyżeczki papryki ostrej i słodkiej)
-SAŁATKA Z OGÓRKÓW NA ZIMĘ - "MAMUSIOWA" wg Iw

p.s W wolnej chwili powstawiam przepisy na blog dla wygody kogoś co może kiedyś będzie szukał przepisu tu, a także dla własnej wygody na przyszłe sezony.
W razie czego w tym roku mam jeszcze na oku te przepisy: Najlepsze ogórki kiszone ChilliBite, Ogórki w musztardzie Izoldy ( już robiłam i są świetne) i inne .

Edit
--
Przepisy  

KISZONE OGÓRKI wg Ani Czelej


Ogórki namoczyć w zimnej wodzie (dwie, trzy godziny), wymyć. Do słoików włożyć suchy koper, ząbki czosnku, korzeń chrzanu, gorczycę, jałowiec. (Jeśli ogórki są przeznaczone do szybkiego spożycia, na dno słoików możemy włożyć liść chrzanu i porzeczki. Przy dłuższym przetrzymywaniu kiszonki, liście chrzanu nadają jej goryczkę). Ułożyć ogórki w słoikach, zagotować wodę:
O – wrzątek, laurowy listek
Z – łyżeczka cukru na 1 l wody
M – kilka ziarenek czarnego pieprzu, angielskie ziele, rozmaryn
W – sól niejodowana (łyżka na 1 l wody)
Wlać wrzącą zalewę do słoików z ogórkami, przykryć przykrywkami (nie zakręcać przykrywek), odstawić słoiki w ciepłe miejsce (18*C). Po dwóch, trzech dniach, po przejściu burzliwej fermentacji, dokręcamy przykrywki i odstawiamy ogórki w chłodne miejsce, przerywając w ten sposób dalszą fermentację. Jeśli chcemy przechować przez kilka dni małosolne ogórki, odstawiamy kiszonkę w chłodne miejsce (do lodówki) jak najwcześniej. Jeśli ma to być kiszonka na zimę, kwasimy ją trochę dłużej.


Najlepsze, domowe ogórki kiszone,  jak u Babci –wg Pyzy
składniki: (na 8 słoików twist o poj. 0,8 - 1l) -
  • ok. 3 kg ogórków gruntowych
  • ok. 3 l wody
  • 6 płaskich łyżek soli kamiennej niejodowanej (zasada jest taka - na 1 litr wody 2 płaskie łyżki soli)
  • 2 duże główki czosnku albo 4 mniejsze
  • wiązka łodyg kopru razem z baldaszkami nasion i listkami
  • kawałek korzenia chrzanu ok. 10 cm
  • 4 liście chrzanu
  • kilkanaście zielonych liści dębu

sposób przygotowania:
Słoiki należy dokładnie umyć i wyparzyć, nakrętki też.
Ogórki muszą być świeże, jędrne. Wybieramy sztuki nie uszkodzone, nie zażółcone na końcach, smukłe i nieduże. Wyrośnięte i "brzuchate" mają duże pestki a po ukiszeniu będą kapciowate. Trzeba je dokładnie umyć w zimnej wodzie. Myjemy też koper, liście chrzanu i dębu. Czosnek dzielimy za ząbki, ale nie musimy ich obierać - aromat jest też w łupince. Chrzan obieramy i strugamy na wiórki, ja to robię obieraczką do jarzyn.

Na dno każdego słoika kładziemy po dwa ząbki czosnku, kilka wiórków chrzanu, 2 liście dębu, pół liścia chrzanu i pociętą na kilkucentymetrowe kawałki łodygę kopru. Wkładamy pionowo, ciasno, jeden obok drugiego, ogórki; najmniejsze można położyć poziomo na wierzchu. Na ogórki jeszcze po dwa ząbki czosnku, kilka wiórków chrzanu i łodyga kopru. Wodę należy zagotować, rozpuścić w niej sól i tak przygotowanym wrzątkiem zalać zawartość słoików, zakręcić i postawić do góry dnem - najlepiej na jakiejś tacy - i przykryć ściereczką bo nie potrzebują światła. Po ostygnięciu odwracamy je. Tak przygotowane słoje muszą postać przynajmniej 2-5 dni w temperaturze pokojowej aby "ruszyły" i po tym czasie są tzw. małosolne. Jeśli ktoś lubi, można już je jeść. W tym czasie może też wyciekać ze słoików solanka, jeżeli jest gorąco i proces kiszenia przebiega gwałtownie, ale to normalne i nie należy ich odkręcać jeżeli chcemy przechować ogórki dłużej. Dopiero po kilku dniach można je przenieść w chłodne miejsce np. do piwnicy.

Dodatek liści chrzanu i dębu powoduje, że ogórki ją jędrne i chrupiące nawet po upływie kilku miesięcy. Oczywiście, jeżeli wcześniej nie zostaną pożarte przez rodzinę i przyjaciół.
 

Ogórki w wersji bez czosnku
1. 9 ogórków do kiszenia - małe, z "chrostkami" na skórce( dałam ok. 20 małych)
2.  pęczek koperku
3.  3 Ł kminku
4.  2 ł asafetidy
5.  1 Ł ziela angielskiego
6.  1 Ł ziaren czarnego pieprzu
7.  2 ł owoców jałowca
8.  2.5 l przegotowanej i ostudzonej wody oraz woda do namaczania ogórków
9.  10 ł soli
10. 1 czerwona  ostra  papryczka  pokrojona w plastry, oczyszczona z nasion
11. korzeń  chrzanu, oczyszczony

ł=łyżeczka (nie płaska)
Ł=łyżka (nie płaska)
Proces:
1.  Dokładnie umyj ogórki i nakłuj je widelcem ze wszystkich stron (do głębokości ok. 1cm).
2.  Namocz je na 5 godzin w wodzie. Wodę z namaczania wylej.
3.  Koper umyj, odetnij końce u nasady i wybierz 6 dorodnych, jak największych gałązek.
4.  2.5 l wody zmieszaj z solą.
5.  Układaj ogórki w słoju przekładając je koprem i posypując przyprawami w takiej ilości, by starczyły na wszystkie warstwy ogórków. W moim 5-cio litrowcu mieszczą się 3 warstwy po 3 ogórki.
6.  Delikatnie zalej całość przygotowaną w punkcie 4 solanką. Jeśli zabraknie Ci solanki to możesz ją dorobić używając 1 ł soli na 250 ml wody.
7.  Pozostaw całość na ok. 1 tydzień.
Bardzo ważne:
Ogórki na początku procesu kiszenia będą wypływać na powierzchnię. NIE MOŻEMY DO TEGO DOPUŚCIĆ, by nawet jeden z ogórków nie był CAŁKOWICIE przykryty solanką. Wystająca część zacznie gnić i zepsuje smak pozostałych ogórków i całego kwasu ogórkowego. Po zalaniu ogórki należy dociążyć talerzykiem, kamieniem, miseczką z wodą lub czymkolwiek kwasoosdpornym i wystarczająco ciężkim, by utrzymać ogórki pod taflą roztworu. Po kilku dniach ogórki powinny opaść na dno i dociążanie nie będzie wtedy potrzebne.
Słój użyty do kiszenia musi być nieskazitelnie czysty. Zapobiegnie to ewentualnemu zanieczyszczeniu roztworu.
Uwagi Ali
- nie nakłuwałam ogórków
- kisiłam w słoikach, po dodaniu zalewy zakręcałam słoje, zostawiałam 3 dni w cieple, a następnie wyniosłam do piwnicy 
 

Przepis na ogórki kiszone wg mojej mamy-mamy Anny Krasuckiej, cytuję:

  • ogórki małe około 10 cm
  • listki, łodygi i kiście kwiatowe kopru
  • duża główka czosnku
  • 1 łyżka soli kamiennej
  • 1 łyżka octu jabłkowego

Sposób przygotowania

Ogórki umyj i namocz w lekko osolonej wodzie (na 1 l wody 1 łyżeczka soli kamiennej) na 4-5 godzin (można krócej). Wyjmij.
Do litrowego słoika włóż 3 ząbki czosnku i kiść kwiatowy kopru. Ogórki układaj pionowo, bardzo ciasno, ciemnym końcem do dołu. Na wierzch można położyć maleńkie ogóreczki. Na samej górze połóż pozostały czosnek, liść kopru i grube łodygi kopru.

Do słoika wlej ocet i zalej gorącą zalewą: 1 l wody + 1 łyżka soli.

Słoik zamknij i jedną dobę pozostaw w temperaturze pokojowej, potem wynieś do zimnej piwnicy.
Jeśli do kiszenia użyjesz ogórków nawożonych chemicznie, ogórki staną się miękkie, jak kapcie i są do wyrzucenia. Zatem, aby odnieść sukces w kiszeniu, bardzo ważne jest źródło pochodzenia świeżych ogórków.
Moja mama robi najprostsze i najlepsze ogórki kiszone :) Tę opinię podzielają również uczestnicy moich warsztatów i wyjazdów. Ogórki te zachowują swój smak i twardość do następnego lata i dłużej, jeśli się ostaną. Zatem przy ogórkach kiszonych trzymam się klasycznego przepisu mamy, po co poprawiać ideał :)
Kiedyś miałam dyskusję na temat tego przepisu. Czy ogórki, do których dodaje się ocet, można nazwać kiszonymi? Otóż wyjaśniam powód, dla którego mama dodaje małą ilość octu do kiszenia. Chodzi o spowolnienie procesu fermentacji, aby ogórki nie stały się nazbyt kwaśne. Ogórki się kiszą, a smak octu jest w ogóle niewyczuwalny. Mam znajomą, która wszędzie wyczuje dodatek octu, a w ogórkach mamy nie wyczuła. Była szczerze zaskoczona, gdy jej o tym dodatku powiedziałam. To dowód na całkowite przefermentowanie się octu i naturalne kiszenie ogórków, które pozostają twarde, a w smaku delikatne.
Dodatkowo zwracam uwagę, że ocet jest produktem powstałym dzięki naturalnej fermentacji :) Zatem wszystko zostaje w najlepszym porządku. 


Ogórki kiszone( Komarki):

świeżo zerwane ogórki średniej wielkości,
korzeń chrzanu,
główka czosnku,
duże baldachy kopru,
liście dębowe,
liście winorośli,
liście wiśni lub czarnej porzeczki

solanka -
2 płaskie łyżki soli kamiennej niejodowanej na 1 litr surowej, zimnej wody

Umyte ogórki ułożyć ciasno w słoikach. Do każdego słoika włożyć kilka kawałków obranego chrzanu, jeden duży, przecięty na pół ząbek czosnku, po dwa liście dębu, wiśni i winorośli. Na wierzch ułożyć duży baldachim kopru. Ogórki zalać solanką. Dokładnie wytrzeć krawędzie słoika (muszą być suche). Przykryć gumką i pokrywką lub zakręcić. Od razu przenieść w ciemne i chłodne miejsce, aby ogórki fermentowały powoli.


Ogórki z kurkumą na zimę – najlepszy przepis wg Pauli Andrzejewskiej

  • 2 kg ogórków
  • koper
 Na zalewę:
  • 5 szklanek wody
  • 1 szklanka octu
  • 1 szklanka cukru
  • 1 łyżka stołowa soli
  • 1 łyżeczka kurkumy
Do przyrządzenia tych ogórków, możemy użyć większych okazów. Te mniejsze ja zazwyczaj kiszę lub konserwuje, a pozostałe większe zawsze zużywam na różnego rodzaju sałatki. Umyte ogórki kroimy na ćwiartki lub ósemki jeśli są na prawdę duże. Można też obrać je ze skóry, jeśli jest dość twarda. Pokrojone ogórki układać pionowo w słoikach, dodać trochę kopru i zalać zalewą.
Składniki zalewy wymieszać. Ja przygotowuję ją w dużym garnku i podgrzewam aby cukier dobrze się rozpuścił. Jeszcze ciepłą wypełniam słoiki. Po zakręceniu sprawdzam czy nie przeciekają, jeśli nie to pasteryzuję je około 10 minut (można jeszcze krócej). Po ugotowaniu ostrożnie zestawiam na drewnianą deskę, a po ostygnięciu w domowym zaciszu przenoszę je do spiżarni.

Uwagi Alci:
- dodatkowo do każdego słoiczka jeszcze dorzuciłam po1 kulce ziela angielskiego, po 3 ziarna pieprzu czarnego , kurkumy dałam 2 łyżeczki, a ogórki obrałam i pokroiłam w wzdłuż na plastry

Sałatka z ogórków na zimę Kasi Guzik

Składniki na 4 słoiki po 750 ml:
* 2 kg małych ogórków
* 700 g marchewki
* 700 g cebuli
* 2 słoiczki koncentratu pomidorowego (po 190g)
* 1 szklanka cukru
* 1 szklanka octu
* 1/2 szklanki oleju 
* 2 liście laurowe
* 3 kulki ziela angielskiego
* 2 łyżki soli kamiennej niejodowanej
Ogórki ścieramy na szatkownicy, zasypujemy solą i odstawiamy na około 3 godziny od czasu do czasu potrząsając nimi, a następnie odcedzamy je na durszlaku.
Marchew ścieramy na grubych oczkach tarki a cebulę kroimy w piórka.
W dużym garnku łączymy ze sobą ocet, olej, cukier oraz koncentrat pomidorowy. Dokładnie mieszamy, a następnie zagotowujemy z liśćmi laurowymi i zielem angielskim.
Do gotującej się zalewy dodajemy marchew oraz cebulę i gotujemy przez około 6-7 minut dość często mieszając. Do podgotowanych warzyw dodajemy ogórki i gotujemy kolejne 8-10 minut. Całość należy dość często mieszać, ponieważ ze względu na niewielką ilość płynu sałatka może przywierać do dna.  
Gorącą sałatkę przekładamy do wyparzonych słoików, szczelnie zakręcamy, wstawiamy do nagrzanego do 120 stopni piekarnika i pasteryzujemy 15 minut (sałatkę można też pasteryzować w gotującej się wodzie, również przez kwadrans).
Po pasteryzacji słoiki odstawiamy do całkowitego wystygnięcia.

Uwagi Alci :
- dodatkowo do zalewy dałam po pół łyżeczki papryki ostrej i słodkiej

SAŁATKA Z OGÓRKÓW NA ZIMĘ - "MAMUSIOWA" Iw

Składniki:
3 kg ogórków gruntowych (nie za dużych, z niedużymi pestkami w środku)
1 szklanka octu jabłkowego (prawdziwego!)
3 łyżki soli kamiennej niejodowanej
1 łyżka świeżo i grubo utartego pieprzu
3/4 szklanki ksylitolu lub jeżeli nie unikacie cukru - nierafinowanego cukru bądź syropu klonowego
pęczek kopru
3 duże ząbki czosnku 
3 cebule białe
3 łyżki oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia
2 łyżki białej gorczycy
dodatkowo:
chili (płatki) - do smaku
imbir świeży (jeśli ktoś lubi) - kilka plasterków

Wykonanie:
Ogórki umyj, obierz ze skórki i pokrój w plasterki. Cebulę poszatkuj w cieniutkie półksiężyce.
Zasyp ogórki i cebulę solą i pozostaw na 2 godziny.
Następnie dodaj pozostałe składniki (czosnek i koper pokrój drobno), wymieszaj całość i pozostaw na 24 godziny. Po tym czasie przełóż sałatkę do słoików (u mnie 5 x 0,5l oraz 1x 0,3) i zalej powstałym w płynem.
Słoje zakręć i wstaw do zimnego piekarnika. Po osiągnięciu temperatury 120 stopni będziesz potrzebować ok 20 min do czasu zapasteryzowania sałatki. Wyjmij słoje z piekarnika, dokręć porządnie (uwaga! gorące!), przykryj kocem do czasu całkowitego ostygnięcia.

Ogórki w musztardzie Izoldy
Źródło: rodzinny przepis

Pewnie ile gospodyń, tyle wersji, podaję swoją na prośbę Ewuni123

3,5 kg ogórków
liście laurowe
ziele angielskie
1 l wody
1 szkl. octu 10 %
2 płaskie łyżki soli
30 dag cukru
5 łyżek musztardy sarepskiej

Ogórki obrać i pokroić wzdłuż na ćwiartki, upchnąć ciasno w słoiczkach, do każdego wrzucić po ziarenku ziela angielskiego (lub dwa, trzy w zależności od wielkości słoiczka) i kawałku liścia laurowego. Składniki zalewy podgrzać do rozpuszczenia się soli i cukru, zalać nią ogórki. Pasteryzować od momentu zagotowania 2 minuty. Z tej ilości wyszło mi 5 słoików o pojemności 720 ml.




Najlepsze ogórki kiszone ChilliBite,

cytuję, bo są boskie,,


By ogórki kiszone wyszły naprawdę dobre, powinno się spełnić kilka warunków, ale najważniejsze to się nie bać!
1. ogórki z dobrego źródła - i tu samemu trzeba dojść do dobrego źródła. Polecam wszelkiego rodzaju bazarki/targi warzywno-owocowe, szczególnie takie, na które tylko raz czy dwa razy w tygodniu przyjeżdżają rolnicy, producenci. Oni zazwyczaj mają te najbrzydsze pomidory, ogórki i ziemniaki. Są za to pyszne i "nie pędzone". Towar wykładają w zwykłych skrzynkach, a nie "eksponują atrakcyjnie", czasem nie mają nawet tekturek z ceną i o każdą pozycję trzeba pytać. Dopytajcie takiego pana, czy to jego własne ogórki, wybierajcie małe, jak najmniejsze. Dopytajcie na czym rosły, czy aby nie będą miały, przepraszam g***go smrodku po zakiszeniu. Jak już widzicie, że panu szczerość i uczciwość z oczu patrzą, kupujcie. Na pierwszy raz proponuję zakiszenie 5kg ogórków. Będzie z tego ok 8-10 słoików.
2. dobra woda - dobrze by woda była z niedużego wodociągu, może oligoceńska? tu nie do końca rozpracowałam temat, ale moje ubiegłoroczne robione identycznie i z tych samych składników wyszły lepsze od maminych. Ponoć jedyna różnica to była woda. Tu jednak nie przejmowałabym się za bardzo, można też użyć wody przegotowanej ponoć.
3. nie żałować przypraw, a szczególnie zadbać o liście, które będą do kiszenia wkładane - wiśni, czarnej porzeczki i KONIECZNIE dębu


I tyle - czas nastawiać kiszeniaki, najlepsze na świecie dębowe ogórki kiszone :)

W tym roku na ogórkowym kobiecym rytualnym darciu pierza* przerobiłyśmy z Anią 3 wielkie wiadra - 30 kg ogórków - wyszło nam z tego 65 słoików o pojemności ok 900ml.

Słoiki - najlepsze dość szerokie, a wysokością tak na "jeden ogórek" lub "dwa ogórki" zazwyczaj używam szerokich beczułek (jak na jednym ze zdjęć - "na jeden ogórek") i standardowych 900ml. Słoiki wymyj dokładnie i użyj nowych przykrywek.
Ogórki - już pisałam wyżej, że mają być małe i z "dobrego źródła" - bardzo dokładnie je umyj, samo płukanie nie wystarcza
Przyprawy do każdego słoika (proporcje jak na słoik 900ml):
- spora gałązka kopru z baldachimem nasiennym (wg niektórych szkół koper powinien być już lekko suchy, brązowawy, gdyż od zielonego mogą za mocno fermentować, ale ja w ub roku robiłam na żółto-zielonym i były pyszne)
- długi pasek świeżego obranego chrzanu - ok 4-5 cm - waga ok 2g
- pół sporego ząbka czosnku - ok 3g (my lubimy mocno czosnkowe, ale możesz dodać czosnku mniej, jeśli za takimi nie przepadasz)
- 1/3 łyżeczki białej gorczycy - ok 1,5g
- spory umyty liść dębu - dzięki niemu ogórki będą bardziej twarde i jędrne, a pachną, jakby kisiły się w dębowej beczce
- umyty liść czarnej porzeczki (niektórzy stosują liście wiśni, ale ja nie mam do nich dostępu)


Ogórki układaj "dupkami' do dołu. W dolnej warstwie większe, w górnej mniejsze. Niespecjalnie przejmuję się tym, by były równo, już nie pracuję "na akord" ;) Ważne, by ogórki były ułożone bardzo ścisło i nie wyżej niż do dołu "wrąbka", czyli ok 1,5 cm poniżej rantu słoika.
Gdy już wszystkie słoiki masz zapełnione ogórkami, przygotuj solankę:
na litr bardzo ciepłej wody wsyp 40g zwykłej soli kamiennej - nie jodowanej! - dokładnie wymieszaj do rozpuszczenia soli. Taką solanką zalewaj ogórki w słoikach by je całkowicie przykryć, ale musi pozostać ok 1/2-1 cm do rantu słoika.
Otwarte słoiki trzymaj przez 2-4 dni w ciepłym miejscu - na blacie kuchennym, w spiżarni, jeśli jest w niej ciepło. Następnego dnia sprawdź, czy ogórki nie wypłynęły (wepchnij je do środka) lub nie ubyło płynu w słoikach - uzupełnij go solanką (jeśli ci pozostała) lub po prostu wodą, dolewa się ok 1-2 łyżek zaledwie. Przez te kilka dni w cieple musi się rozpocząć proces kiszenia. Solanka w słoikach zacznie mętnieć, a na wierzchu wytworzy się piana. Gdy będzie jej już sporo (po tych 2-4 dniach) sprawdź, czy w każdym słoiku masz ogórki dokładnie zakryte solanką i czy pozostało ok 1/2cm pustej przestrzeni do rantu. Jeśli tak, zakręcaj dokładnie słoiki i przenieś je do chłodnego pomieszczenia. Najlepiej na ok 2-3 tygodnie ustawić je na podłodze w piwnicy. Może się zdarzyć, że z niektórych wypłynie trochę solanki, jeśli był niedokręcony lub miał uszkodzoną przykrywkę. Z podłogi łatwiej będzie zetrzeć :)
Po kilku tygodniach zajadaj się ogórkami. Spokojnie wytrzymają do następnego lata w chłodnej piwnicy lub garażu. ""

19 komentarzy:

  1. U nas też ogórkowa klęska urodzaju! :D Kiszone już zrobione, ale jakieś fajne sałatki by się jeszcze przydały - dzięki za podrzucenie pomysłów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszka, jak mam mało ogórków to tylko kiszę , jak multum to kombinuję z innymi przepisami , a sałatki polecam , nieduże partie , ale czasami fajnie wyciągnąć coś ogórkowego innego niż kiszone , pozdrawiam

      Usuń
  2. Ale z Ciebie pracowita dziewczyna :) Spiżarnię masz już chyba pełną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zuzia , to był mus nie wybór:D w ogórkowe przetwory to fakt , bo z innych mam tylko miodek z mlecza i trochę dżemu z wiśni , a oczywiście różę tartą
      pozdrawiam

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Kamilka to już tak jest , tyle dobra na raz trzeba szaleć ::D
      Buziaki ślę

      Usuń
  4. Tak pięknie pozbierałaś przepisy, że chyba w końcu skuszę się na zrobienie jakichś ogórków poza tradycyjnymi kiszonymi. Akurat nadmiar ogórków jest, dzieci na obozie, kto ma tyle zjeść? trzeba przetwarzać:-). Dziękuję i biorę się do pracy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No kiszonych najwięcej jest , kilka przepisów :D i jeszcze jeden czeka na swoja kolej i chyba się doczeka w tym roku :D
      ale sałatki też fajne m tym bardziej ,że można je trochę ,,uzdrowić", jak tak robię , ale tu nie pisałam , bo nie wiem jak przetrwają zimę liftingu :)

      Usuń
  5. Nie ma to jak zapas przetworów ogórkowych na zimę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Alu-ależ wybór przepisów, pewnie jesteś zapracowana. Mam ochotę na krokodylki, pozdrawiam Cię serdecznie M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosia , Krokodylki u nas rządzą, polecam i przesyłam pozdrowienia

      Usuń
  7. Alu,
    u Ciebie absolutnie ogórkowe szaleństwo!
    A jakie pyszne, mniammmm...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu , co prawda to prawda, wiesz te ogórki mi się ,,kociły " w zastraszającym tępię , ja oprócz tych przetworów robiłam mizerię w ilościach przemysłowych , inne sałatki oraz zupy , gulasze itd , buziaki śle

      Usuń
  8. mam podejrzenie, że Twoja doba jakaś dłuższa jest ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magda prawda , tylko ta część na spanie jakaś krótka :D się zrobiła
      pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  9. Aluś, masz trochę tych przetworów ogórkowych ...
    Wszystkie pyszne!
    Moje ogórki na działce w tym roku mają się koszmarnie. Posiałam je w wietrznym miejscu i się obraziły :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu , trochę ich jest :D teraz to się nawet cieszę, ale jak je miałam robić , te góry ogórasów , te temperatury ponad 30 w cieniu , to trochę miałam dość :D
      Oj takie własne najlepsze , oj szkoda , pozdrawiam

      Usuń
  10. Cudne te ogórkowe przetwory! Widzę Aluś, że i u Ciebie na blogu przerwa. Ja dziś wróciłam na chwilę. Jakoś dopadł mnie chyba przesyt moim blogiem.
    Buziaki Kochana :*
    Ps. Chciałam zapyta - robić Festiwal Pierniczków w tym roku?

    OdpowiedzUsuń