Bardzo polecam
Pasztet z kaszy
gryczanej z orzechami włoskimi
1 szklanka kaszy gryczanej ( ja dałam po połowie nie palonej oraz palonej)
2 duże lub 3 mniejsze pory( ja użyłam trzy - część białą oraz zieloną )
½ szklanki posiekanych orzechów włoskich
¼ szklanki oliwy
½ szklanki drobnej kaszki orkiszowej lub płatków owsianych górskich, zalanych wrząca woda
na papkę i wystudzonych
3 łyżki sosu sojowego (u mnie tamari)
2 łyżeczki koncentratu pomidorowego
majeranek, sól , pieprz, gałka muszkatelowa, mielony kminek
oraz kurkuma do smaku
trochę bułki tartej do zagęszczenia masy pasztetowej oraz wysypania nasmarowanej
olejem formy keksowej
Kasze ugotować w 2 szklankach wrzątku. W międzyczasie umyte i
drobno posiekane pory usmażyć na połowie
oliwy z pieprzem i sola do smaku. Ja je częściowo zmiksowałam, tak też postąpiłam
z namoczoną kaszą owsianą ( z połowę zmiksowałam)
oraz ugotowaną kaszą (tu przemiksowałam około 1/3 ugotowanej kaszy.) W sporej
misce wymieszać obie
wystudzone kasze, pory , resztę oliwy, przecier, sos sojowy, przyprawy i
ew. sól ( bo sos jej bardzo słony),
orzechy oraz bułkę tartą do odpowiedniej
konsystencji przełożyć do natłuszczonej
i obsypanej bułką tartą formy ( ja mam taką małą keksową szklaną). Piec w 200 stopniach C około 35-45 minut, wystudzić
i podawać lub schłodzić dodatkowo w lodówce przez noc
Zjadłabym taką kanapeczkę, oj zjadła!
OdpowiedzUsuńPolecam , oj polecam
Usuńpozdrawia serdecznie
Fantastyczny! teraz takie pasztety najbardziej mi smakują! Pycha!
OdpowiedzUsuńKamila , to może się skusisz ?
Usuńpozdrawia,m serdecznie
Ale fajny wegetariański pasztet. Jeszcze z tym ogóreczkiem, aż ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńZuzanna, ogórek z tym pasztetem to para wręcz idealna , polecam i pozdrawiam
UsuńDo tej pory robiłam tylko pasztet z soczewicy,
OdpowiedzUsuńw planach mam selerowy, ale musi nabrać mocy urzędowej;)
Z kaszy gryczanej jeszcze nie widziałam chyba,
ale muszę przyznać, że wygląda bardzo apetycznie.
Żeby tak dało się przez monitor spróbować;)
Magda, z soczewicy uwielbiam , z selera tez ,ale gryczany tez świetna sprawa
UsuńNo nie da się przez monitor ,szkoda ,ale tez całe szczęście , bo jakby tak człowiek połaził po blogach , liznął wszędzie to skutki mogłyby być duże :D
pozdrawiam
Alciu-podpisuję się pod Magdą Konwaliową :) U mnie też selerowy czeka, a teraz Twój mnie skusił bo za kasza gryczana przepadam. Pozdrowienia M.
OdpowiedzUsuńMałgosia , jak kusi to trzeba zrobić , no nie?
Usuńpozdrawiam
Musi być smakowity;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKamilla Mn, dziękuję i bardzo polecam oraz pozdrawiam
UsuńO, musiałabym spróbować takiego pasztetu. Super !:)
OdpowiedzUsuńMadziula, prosty on bardzo, rób nie będziesz żałować, chyba :D
UsuńZdecydowanie do zrobienia! chyba nie zamknę tej strony żeby nie zapomnieć :)
OdpowiedzUsuńAniu , mam nadzieje ,że będzie smakował tobie tak jak mi :)
UsuńPasztet wlasnej roboty to wciąż dla mnie teren nieznany i chyba póki co taki pozostanie;) Dlatego z wielkim podziwem patrze na Twój:)
OdpowiedzUsuńAnitka , mięsne to chyba sporo pracy ,ale taki to sam się robi :D
UsuńPysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńAniu, jest pyszny
UsuńA czy masz jeszcze jakiś pomysł, jaką kaszą można by zastąpić tę kaszkę orkiszową lub płatki? Wygląda genialnie!
OdpowiedzUsuńZmielone na mąkę inne zboża? Siemię lniane zmielone w domu? Jakaś skrobia-kukurydziana , ziemniaczana, tapioka?
UsuńDzięki :) spróbuję z siemieniem lnianym :)
Usuń