W tym roku nie robiłam dużo
przetworów na zimę, kilka dżemów
takich do zjedzenia na już, trochę kiszonych ogórków i po 2 słoiczki 3
rodzajów buraczków. Na keczup namówiła mię Siostrzenica. Pognałam lenia i oto jest on- Keczup z cukinii Jadłonomi.
To już druga wersja cukiniowego keczupu jaką zrobiłam, w tamtym
roku była taka znaleziona u Madzi. Ta pochodzi od Marty z Jadłonomi.
Ada twierdzi, że keczup jest pyszny i nie ma szans dotrwać do zimy.
Przepis cytuję za Martą, jedyna zmiana to, że dałam paprykę pieczoną słodką, keczup w mojej wersji jest dość łagodny.
Keczup z cukinii
Składniki:
- 3 kg cukinii
- 1 kg cebuli
- 1 jabłko
- 1 papryczka chili( ja dałam upieczoną , obrana słodką paprykę )
- 4 cm świeżego imbiru
- 3 goździki
- 2 ziarna ziela angielskiego
- 1 liść laurowy
- olej roślinny do smażenia
- 750 g koncentratu lub dobrej jakości przecieru pomidorowego, ja użyłam koncentratu
- 1/4 szklanki octu jabłkowego
- 1/3 - 1/2 szklanki cukru trzcinowego
- 2 łyżeczki słodkiej papryki
- 1/2 łyżeczki ostrej papryki
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1/4 łyżeczki lubczyku
- 1/4 łyżeczki oregano
- 1/4 łyżeczki bazylii
- sól i czarny pieprz
Przygotowanie:
- Cukinię wyszorować, zetrzeć na tarce lub zblendować w blenderze, ja pokroiłam ją na mniejsze kawałki i wrzuciłam do Vitamixa.(Ja obrałam, bo była to już starsza cukinia i starłam na ręcznej tarce) Tak przygotowaną cukinię przełożyć do miski, posypać 1 łyżką soli i zostawić na godzinę.
- W międzyczasie cebulę pokroić w pióra, jabłko obrać i pokroić w kostkę, chili( u mnie obrana ze skórki, upieczona słodka papryka czerwona) i imbir pokroić na plasterki. Na dnie garnka rozgrzać olej, dodać cebulę, jabłka, chili, imbir, ziele angielskie, goździki i liść laurowy. Smażyć na niedużym ogniu przez około 5 minut, wyjąć ziele, goździki oraz liście i wyrzucić. Do pozostałej w garnku cebuli dodać cukinię, dokładnie wymieszać i dusić przez 15 - 25 minut do czasu, aż zmieni się w miękką, rozgotowaną masę.
- Po tym czasie dodać przecier, ocet, cukier trzcinowy oraz pozostałe przyprawy. Dusić keczup przez 45 - 60 minut. Na koniec doprawić solą i pieprzem, w razie potrzeby dodać więcej cukru lub octu. Zblendować, ponownie spróbować i w razie potrzeby doprawić.
p.s Niedługo ukaże się Marty książka, ja kupię na 100%
Ja już się nie mogę doczekać tej książki, już nawet zrobiłam miejsce na półce :-)
OdpowiedzUsuńGosia , u mnie tez już czeka miejsce :)
UsuńMusi być bardzo aromatyczny, bo ma wiele przypraw, Nigdy nie robiłam takiego przetworu, bardzo jestem ciekawa smaku :) pozdrowienia
OdpowiedzUsuńJest bardzo aromatyczny i taki delikatny też , do tego bardzo prosty i jak na keczup domowy bardzo szybki , polecam , bardzo nawet
Usuńpozdrawiam serdecznie
Pysznie, też się szykuję na niego :)
OdpowiedzUsuńKamilka , rób bo warto , jest pyszny ,łatwy itd
Usuńbuziaki
Najgorzej jest, jak się człowiek napracuje, nagotuje, naprzeciera,
OdpowiedzUsuńa w połowie jesieni po słoiczkach nie ma już śladu!
Zrobię, schowam i przyznam się że zrobiłam dopiero zimą,
to jedyny sposób na keczupożerców;)))
Magda, i najgorzej i najlepiej :D, bo z jednej strony zapasy znikły z drugiej wiadomo ,że pycha
UsuńA keczup polecam bo to pyszna wersja najłatwiejszego keczupu
pozdrawiam serdecznie
Wygląda świetnie, może w końcu wezmę się w garść i zrobię ;)
OdpowiedzUsuńPatrycja ja tez mam w tym roku przetworowego lenia na maksa, na szczęście to dość leniwy przepis...
Usuńpozdrawiam serdecznie
wow, nie widziałam nigdy podobnego przepisu
OdpowiedzUsuńinventivegroup.pl
Kalina, bardzo polecam , bo pracy stosunkowo niewiele ,a efekt wow, pozdrawiam
UsuńMusi być pyszny Alu.
OdpowiedzUsuńA te czapeczki na słoiki urocze.
Aniu , tak , tak jest pyszne
Usuńa czapeczki z serwetek co mi zostały, taki recykling :D
buziaki
Wiesz, co Ala? Ja to chyba kiedyś robiłam keczup z cukinii, coś sobie kojarzę, tylko nie pamiętam dokładnie z jakiego przepisu:) A śliwkowy robiłaś kiedyś?
OdpowiedzUsuńAniu, bo ten keczup , tylko ciut inna wersja to od kilku lat już krąży , tez jest pyszny
UsuńAniu ,a pokażesz mi link lub przepis do tego śliwkowego?
buziaki
Okey, tylko sama znajdę. Wiem, że na Cincinie był, ja mam wydrukowany już od dawna :-)
OdpowiedzUsuńAniu , dziękuję
UsuńAlciu, ależ ten ketchup musi być boski! Ja robiłam kiedyś też, ale nie ten. A ten zapowiada się bajecznie!
OdpowiedzUsuńŚciskam :*
Madziu , świetny on , to prawda ,a ten co ty robiłaś ja tez robiłam rok temu i też jest świetny
Usuńbuziaki
pierwszy raz słyszę o keczupie z cukinii! strasznie jestem ciekawa jak smakuje! :) pozdrawiam maxrekl
OdpowiedzUsuńAda , bardzo smaczny , jak keczup lux smakuje, polecam i pozdrawiam
UsuńAleż on ustrojony....Szkoda,że nie mam gdzie przechowywać takich pyszności, bo już bym gnała na zakupy...Przekroczyłam limit słoikowych pyszności na ten rok i cierpię :(
OdpowiedzUsuńeeee to tylko serwetka:D No to z pól porcji ,wychodzi wtedy mało :D
UsuńA co narobiłaś ,że limit przekroczony Becia?
Bardzo fajny i niespotykany pomysł na domowy ketchup!
OdpowiedzUsuńIvka, bardzo dziękuję i serdecznie polecam , bo pycha
Usuńpozdrawiam
Takie tam różności począwszy od dżemu królewskiego, konfitur do pasztetów i sera poprzez paprykę konserwową,ogórki, lecza i takie tam... Jeszcze mam 6 dyń na balkonie i zastanawiam się na co je przerobić....
OdpowiedzUsuńA takie królewskie tzn jakie , bo wujek Google różne pokazuje :D
UsuńPychota nad pychotami to zielone jabłko z różą :) Na dniach zrobię wpis wspominkowy o róży, to zamieszczę przepis :)
OdpowiedzUsuńA to naprawdę królewska , będę zaglądać do ciebie Beatko dwa albo nie trzy razy dziennie w poszukiwaniu tego wpisu
Usuń