poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Mazurek kruchy żytni z krówkowo-sezamkowym nadzieniem

Przedświąteczne wspólne pieczenie mazurków w doborowym towarzystwie czyli z Anitą, Basią, Madzią i Moniką. Mazurki piekliśmy już któryś raz z kolei i pewnie upieczemy jeszcze nie raz. Moje Mazurkowe Baby dziękuję za wspólny czas pieczeniowy.

Mój mazurek to zlepek dwóch przepisów, ciasto z bloga  Patrycji P. Szczupły talerz, a wierzch  od  drugiej Patrycji z jej bloga Trufla.
Spód wygląda ciężko, ale jest bardzo kruchutki i smaczny, a wierzch słodziutki, sezamowy. Pierwszy raz robiłam  karmel z ksylitolu i za mało go upaliłam, ale  on bardzo długo mi się karmelizował i  bałam się im będzie miał odpowiedni kolor to mi się spali. Mimo, że jasny i z ksylitolu smakuje normalnie karmelowo.
Jako całość  mazurek  jest  bardzo, ale to bardzo smaczny i polecam  go z czystym sumieniem na tegoroczną Wielkanoc.


Mazurek kruchy żytni z krówkowo-sezamkowym nadzieniem

Spód żytnie kruche

1,5 szklanki mąki żytniej typ 2000
pół kostki masła (prosto z lodówki)
1 żółtko,
około 50ml zimnej wody.

Masło posiekać z mąką, dodać pozostałe składniki i szybko zagnieść ciasto. Włożyć  je do lodówki na 30-45 minut. Po tym czasie wyjąć, rozwałkować i wykleić nim formę wyłożoną papierem do pieczenia, ciasto nakłuć widelcem. Piec 25-30 minut w piekarniku rozgrzanym do 180stopni. Wyjąć, wystudzić..

Masa krówkowo-sezamkowa

1 łyżka gorącej wody
100g ksylitolu (lub cukru)
55g solonego masła
60 g jasnego sezamu
szczypta imbiru
szczypta soli (i ja użyłam Maldon)
1 deserowa łyżeczka soku z cytryny
1 łyżka  śmietany 30-36% (lub creme fraiche)


Sezam uprażyć na suchej patelni, odstawić.
Do rozgrzanego rondla wlać łyżkę gorącej wody, dodać ksylitol (lub cukier), gotować na małym ogniu aż zacznie gęstnieć i nabierze złotego koloru. Nie mieszać(!), jedynie potrząsać rondlem.
Zdjąć z ognia, dodać masło mieszając sprężynową trzepaczką. Gdy masa połączy się dodać sezam, następnie imbir (wymieszać), po chwili sól(wymieszać) na końcu sok z cytryny oraz śmietanę (creme fraiche).
Ciepłą masą napełniać spód
Jeśli masa zacznie gęstnieć, rondelek z masą umieścić w garnku z gorącą wodą. Po 2-3 minutach masa znów będzie plastyczna.

Do dekoracji
co  dusza zapragnie, u mnie   min. czarny sezam, jagody goi, połówki moreli, słonecznik, ziarenka kawy, płatki migdałowe  oraz trochę spożywczego złotego pyłu.


28 komentarzy:

  1. Alciu, cóż za cudny mazurek! Przepięknie przystrojony! Jesteś prawdziwą w tym mistrzynią. :)
    Uwielbiam nasze wspólne pieczenie, dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziu , ty mnie tak chwalisz ,ze ja płonę ,tzn moje poliki płona :D Madziu ,aż się chce nowe mazurki robić
      Oj tak , ja tez , nawet lenia pokonałam na te nasze święto pieczenia
      buziaki

      Usuń
  2. Alciu jak Twój mazurek ślicznie przystrojony! Piękności! A i środeczek bardzo kuszący : )oczywiście , że jeszcze nie raz upieczemy wspólne mazurki :) buziaczki :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anitka , oj tam , to tylko trochę bakalii.Ale fakt wyszedł bardzo pyszny.
      To już chyba taka nasza tradycja wielkanocna :)
      buziaki

      Usuń
    2. To zdecydowanie jest już tradycją i teraz trzeba to pielęgnować :)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Małgosiu , dziękuję i masz rację taka łąka wyszła :D
      buziaki

      Usuń
  4. Alu,
    ależ bogaty ten mazurek!
    Wiosennie Ci rozkwitł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu , tak jakoś wyszło :D to prawda łąki i trawniki już pełne są kwiatów
      buziaki

      Usuń
  5. Alu, ależ pięknie ozdobiony! Jesteś mistrzynią!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesiu , kochana moja, jej aż się rumienie :) Dziękuję, stokroć dziękuję
      buziaki

      Usuń
  6. Aluś, to cudo mazurek, napakowany pysznościami po same brzegi! Uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamilka , a tak po ułańsku mi poszło to dekorowanie :D Dziękuję kochana,
      ,pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  7. Alu, piekne zdobienie, ale zadnej nowisci nei pisze, zawsze tak Ci pisze, bo w zdobieniach mazurkow jestes neipokonana!! Dzieki wielkie za wspolne pieczenie, usciski sle przedswiateczne ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basia , ty mnie tak nie chwal bo mi woda sodowa a raczej mazurkowa woda odbije :D
      A fakt , sama przyjemność to pieczenie ,a potem zaglądanie co Mazurowe Baby napiekły :)
      buziaki

      Usuń
  8. Mazurków u mnie się nie robiło i bardzo tego żałuję ale Twój to dopiero prawdziwe dzieło sztuki :)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorota , u mnie to tez dopiero ja i siostra takie tradycje wprowadziłyśmy ,ale teraz już mus taki mazurek musi być
      Oj tam , zaraz dzieło sztuki , raczej takie szalone układanki :D
      buziaki

      Usuń
    2. Ale śliczne :)! Zdrowych i Spokojnych Świąt życzę:)!

      Usuń
    3. Dorotko dziękuję * z wzajemnością

      Usuń
  9. o! już upieczone? piękne!
    ja się zabiorę dopiero w czwartek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eeeeee to taka wersja przedświąteczna , na święta to ja w piątek chyba zrobię
      pozdrawiam

      Usuń
  10. Przeuroczość stuprocentowa :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Odpowiedzi
    1. Grażynka bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam

      Usuń