W wakacje często miałam gości w domu, na obiadach, kolacjach itd. Moja ciocia gościła swoją córkę i dwoje wnucząt z USA, a że mieszkamy od siebie rzut beretem to i u mnie Julita, Oliwia oraz Brett bywali lub ciotka coś tam im podrzucała. I ta babka to z tej serii podrzuconych i okazała się przebojem. Przyznaję, że sama jej nie jadłam, bo jak zaniosłam było dość późno i ja o tej porze raczej nie jadam, a rano jej po prostu już nie było…podobno rewelacja.
Babka cytrynowa
6 jajek-2 w całości, 4 osobno białko i żółtka
1 szklanka cukru
2 kisiele cytrynowe
1 i 2/3 szklanki mąki pszennej typ 450
2 łyżki soku z cytryny oraz trochę startej skórki cytrynowej
200g masła i 50g oleju
2 łyżeczki proszku do pieczenia, szczypta soli
2 łyżki nalewki z pigwowca lub innego alkoholu
100g czekolady białej i 50 g czekolady mlecznej
Masło i olej utrzeć z ½ szklanki cukru. Potem dodać po jednym z 2 jajek i dalej ucierać. Dodać żółtka po jednym i za każdym razem utrzeć na puszystą masę. Następnie wsypać mąkę i kisiele ( to jest razem 2 szklanki) oraz proszek do pieczenia, utrzeć. Dodać sok z cytryny, skórkę i alkohol, utrzeć. Na koniec dodać ubite białka z solą i resztą cukru, wymieszać i wyłożyć do wysmarowanej i wysypanej tartą bułką formy. Piec ok 50 - 60 min w 180 oC. Po wyjęciu z formy i ostudzeniu polać roztopioną białą czekoladą i udekorować roztopioną mleczną.
Nie mam przekroju babki, ale mam Pyzę obserwującą Alcię jak dekoruję babeczkę.
p.s Dla Oliwi
specjalne jeszcze pozdrowienia, bo
kochana stwierdziła, że ciocine pierogi
z jagodami są najlepsze jakie jadła w swoim 13-letnim życiu oraz najlepszą z potraw jakie jadła w Polsce. Tysiąc buziaków
dla Pani! I jak nie kochać takich dzieciaków i jak nie gotować i piec dla nich?
Piękna kotka z pięknym kocim pyszczkiem. Babka się przy takiej kociej Panience chowa :)
OdpowiedzUsuńnoooo, Ewelinka ona ma nos w kształcie serduszka, trochę to widać na zdjęciu, to taka klucha wyrosła z tej malusiej , bardzo chorej Pyzuni , ja kocham jej zapach, zapach Pyzy i i rozpylonej nalewki bursztynowej to moje dwa nałogi:D
OdpowiedzUsuńbuziaki
p.s ale babka tez ładna co? no nie tak jak Pyza ,ale ładna?:D
Pyszna babka musi być.
OdpowiedzUsuńTwoje gotowanie Alu na pewno pozostaje na długo w pamięci.
Smacznej niedzieli!
Cieszę się, że babka smakowała :)Bardzo pięknie wygląda na zdjęciu :)
OdpowiedzUsuńA w sprawie dodatków uważam, że bardzo trafione! Pozdrawiam ciepło. Kiciunię też. Jest urocza.
Dorota
Ala, jak Ty rozpieszczasz swoich gości, chyba nie ma drugiej osoby na świecie, która tak dogadza swoim wspaniałym gościom. Jesteś taką czarodziejką, jak postawisz babkę na stole to uśmiechy wokoło i każdy zjada ze smakiem:).
OdpowiedzUsuńA kotka piękna bardzo :)
Pozdrawiam
Ania,tez tak sądzę :D Aniu, kochana tak chwalisz,że się rumienię :)Kochana dziękuję i przesyłam buziaki
OdpowiedzUsuńTwins Pot,Dorota, oj smakowała , a na żywo była nawet piekniejsza niż na zdjęciach , wychodzi naprawdę piękna i okazała. skórka i nalewka tylko wzmocniły jej cytrusowy smak.Dziękuję za przepis bo będzie u mnie na stałe:)))
Kiciunia to moja słodycz:D
pozdrawiam serdecznie
Madzia, kochana, zaczarowałaś mię tym komentarzem i nie wiem jak dziękować, za takie pochwały:) Dziękuję super Babko:D
A kotka to fakt:D
całuski śle
wygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńDoskonała babka, a widok kota bezcenny :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMałgosiu, dziękuję i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKamila, oj co prawda top prawda , zwłaszcza jeśli chodzi o kota
buziaki
o takie baby uwielbiam...
OdpowiedzUsuńśliczny kicio
pozdrawiam serdecznie
Babka urocza, chyba trochę inspirowana kotem :)
OdpowiedzUsuńJoanno , ja tez , choćby za kształt:D
OdpowiedzUsuńA za kicie dziękuję
pozdrawiam
Magdalena , ha ha , jak się teraz przyjrzałam to trochę podobne:D
pozdrawiam