środa, 21 sierpnia 2013

Miodowe ciasto migdałowo – morelowe. Banda morelowa. Morelkowo Brzoskwiniowo5

Od pewnego czasu  Banda morelowa zmawiała się na wspólną publikacje morelową, ale jak to w  wakacje  bywa  ciężko się umówić na wspólne pieczenie w dogodnym  terminie, wyjazdy , urlopy, remonty i goście w domu  wspólnego wirtualnego pieczenia nie ułatwiają.
Ale prawie się udało  bo  4 upiekły czyli Basia,  Madzia, Monika(a wstawi w  niedzielę) i Alcia, a Anita  upiecze wkrótce.

Ja wybrałam   ciasto  wg przepisu Moniki,  ciasto na miodzie, a bez mąki, przepyszne!!! Tylko ciut  zbyt dobrze go upiekłam, podejrzewam, że jakieś  jeszcze 5 minut i ciasto byłoby raczej  spalone…. Ale po za tym  małym drobiazgiem reszta  przebiegła idealnie,  bo ciasto łatwe,   bardzo aromatyczne,  delikatne i naprawdę pyszne. Ja tylko zamiast samych  migdałów  dałam też orzechy i zmieniłam porzeczki na maliny, bo    porzeczek nie miałam.
Bardzo polecam .
A   ulubionej Bandzie dziękuję za wspólny, wirtualny  czas.    

Przepis podaję  za Moniką, a moje minimalne zmiany w nawiasie
Miodowe ciasto migdałowo – morelowe
5 jajek (żółtka + białka)
1/3 szklanki cukru
1/2 szklanki miodu
125 g miękkiego masła
2 szklanki dość drobno zmielonych migdałów( ja dałam 1 szklankę migdałów i 1  orzechów włoskich)
0,5 kg moreli
1 garść czerwonej porzeczki (  u mnie czubata  garść malin)
Białka ubij na sztywno ze szczyptą soli, odstaw na bok. W oddzielnym naczyniu umieść żółtka. Dodaj do nich cukier. Utrzyj mikserem do białości. Dodaj miód i miękkie masło, zmiksuj dokładnie. Wsyp migdały( oraz  orzechy), połącz z masą. Następnie dodaj ubitą pianę z białek i delikatnie połącz łyżką z masą migdałową.
Ciasto przelej do blaszki (22x30 cm). Na wierzchu ułóż przekrojone na pół morele, odstępy między nimi wypełnij czerwoną porzeczką(malinami). Wstaw ciasto do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piecz przez godzinę( w moim piekarniku starczyłoby ok. 40-45 minut, piekłam 50 minut i trochę to było za długo). Gdyby ciasto zbyt mocno przyrumieniło się na wierzchu, przykryj je kawałkiem folii aluminiowej i kontynuuj pieczenie. Upieczone ciasto pozostaw do ostygnięcia. Posyp zmielonym cukrem waniliowym, udekoruj owocami.

Mamy jeszcze sierpień i czas aby morelowe pieczenie podrzucić Karolinie i jej 5 już edycji

17 komentarzy:

  1. Śliczne to ciasto Alu!
    Szkoda,że nie mogłam piec z Wami,byłabym cała morelowa...

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu, dziękuję :),a jakie pyszne było
    Aniu, a co masz morelowego?

    OdpowiedzUsuń
  3. Aluś, kochana, bardzo pięknie dziękuję za wspólnie upieczone morelowe pyszności.
    U Ciebie pychotkowe ciasto, lubię takie. A morelki są w ogóle bardzo pyszne do wypieków i same w sobie.
    Cieszę się,że udało nam się upiec, jeszcze Atinka dołączy i będzie komplecik :)

    Uściski Kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Aluś, to Twoje ciasto z nieba mi spadło, bo szukam właśnie takiego bez glutenu, co by osoba bliska memu sercu mogła też je zjeść :)
    A i u mnie też dziś morelowe nastroje :)
    Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Alu,
    mam morelowe konfitury.
    Upieczenie morelowego ciasta z Wami byłoby pysznym przeżyciem...

    OdpowiedzUsuń
  6. Madzia, trochę nam zeszło ,ale się udało , tak jeszcze Anitka i będzie Banda morelowa:D
    co prawda to prawda -more to owoc wspaniały na ciasta
    buziaki

    Kamila , o tak one jest na dokładkę bezglutenowe , masz rację
    A widziałam twoje pychotki z lawenda na dokładkę
    buziaki

    Aniu , ja w tym roku nie robiłam i chyba nie będę robić przetworów z morelami , bo u mnie jakiś w mieście kryzys z tymi owocami, albo nie ma ,albo z cenami z kosmosu
    a no nie dogadaliśmy się :(,
    buziaki ślę


    OdpowiedzUsuń
  7. wygląda pysznie:) uwielbiam morele a w połączeniu z migdałami i orzechami musi wszystko smakować wybornie :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię takie ciasta bez mąki i spulchniaczy.Może jeszcze uda mi sie dołączyć do akcji. Z morelami w tym roku nic nie pieklam, tylko trochę konfitur zrobiłam.
    Twoje ciasto, takie przypieczone, wyglada bardzo inspirująco.

    OdpowiedzUsuń
  9. Małgosiu , dziękuję .
    Ja mam tak samo orzechy i morele pasują mi bardzo
    pozdrawiam serdecznie

    Wiesiu, takie ciasta są bardzo leciutkie, a jesteś bardzo miła bo moje ciasto jeszcze trochę by się przypiekło niezjadliwie:D
    a ja przetworów w tym roku morelowych nie ma , tylko to ciasto i jeszcze malutkie muffiny
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  10. Alu a kto by sie przejmował lekkim przypaleniem ;) Musi być idealne w smaku.

    OdpowiedzUsuń
  11. Karolina, ono (ciasto) było świetne, fakt trochę przypieczone,ale masz racje drobiazg:D
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciasto rewelacyjne:) Będę o nim pamiętała, tak jak o pewnej pysznej tarcie, na którą właśnie zapraszam :) No sprężyłam się i dołączyłam do Morelowej Bandy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Anitka, to bardzo pyszne ciasto polecam. a to lecę oglądać co upitrasiłaś tym razem , buziaki ślę

    OdpowiedzUsuń
  14. Alu, nei wiem co to ze mna sie podzialo, ale nadrabiam zalegolsci, wlasnei wypodziwialam Twoje muffiny z morelami,a teraz to ciasto sobei przypominam - szkoda, ze to juz tylko odlegle smaczne wspomnienie... Calusow moc i dzieki za wspolne szalenstwa!! :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Basiu , lepiej późno niż wcale , no szkoda ,ale teraz za moment pierniki będziemy piec , tez fajnie:D
    Buziaki śle

    OdpowiedzUsuń