niedziela, 30 czerwca 2013

Burger party

Burger  party

Oj dawno to było, miesiąc temu….. Dziś powrzucam  zdjęcia  które zrobiła  moja Siostra, a jeśli ktoś chce to  powoli dopiszę przepisy na potrawy, które zrobiłam ja.

Na burger party serwowałam:
-trzy  rodzaje bułek wszystkie  w wersji wegańskiej
-trzy  rodzaje kotletów wersja jak wyżej
-jedne zapiekane, dodatkowo nadziewane  pieczarki
-majonez wegański, który smakuje jak lokalny kupny nie wegański tzw. pomorski
- jako dodatki były duszone pieczarki z sosem sojowym i octem  balsamicznym, papryka  opiekana z dresingiem z octu balsamicznego,  awokado w plastrach,  szparagi na parze i trochę sałat, pomidory z  słodkim sosem i własne ogórki kiszone -zeszłoroczne, trochę nietypowe bo bez czosnku, ale z indyjskimi   przyprawami.
Pysznie było!


17 komentarzy:

  1. Chętnie bym się załapała na taką wyżerkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczne jedzonko! Sądzę,że smakowałoby mi wszystko :).
    Świetne party :)
    Pozdrówki Alciu:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale wyzerka:))) poszalałaś Alu, fantastyczne jedzonko, chętnie bym do Ciebie wpadła na takie party, a tozjakiej okazji?
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Znakomicie przygotowana imprezka! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Patrycja, to następnym razem dam cynk dobrze?
    pozdrawiam

    Madzia,dziękuję i tez mi się wydaje, żeby tobie smakowało, nie chwale się, ale wyszło naprawdę smacznie :D
    buziaki ślę

    Kasiu , troszeczkę :D,ale zapomniałam ,a mail być jeden sos jeszcze:D najpierw zapomniałam potem nie było już czasu i trochę się nie chciało:D
    A z okazji Dnia Dziecka , tylko, że najmłodsze, a zarazem największe dziecko maiło już 19 lat
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  6. Kamilka , oj tam oj tam , taka drobnostka:D
    Kochana dziękuje *

    OdpowiedzUsuń
  7. Alu, ile smakowitośći!!! A tak nawiązując do faworków, to ja dzisiaj wstałam z myślą, że spróbowałabym mrowiska, haha:))
    Oj szkoda mi tej przerwy w blogowaniu, ale co zrobić...
    Trzymaj sie ciepło, Alu!

    OdpowiedzUsuń
  8. Aniu, dziękuję
    Mrowisko powiadasz:D nooo trochę ono jest wakacyjne jakby co:D
    Wiem Aniu ,że różnie bywa i blog to nie pępek świata*
    buziaki

    Grażyna, dziękuję za komplement i pozdrawiam serdecznie

    Bea, karalne to powinno być:D no nie:D, na następny raz dam znać :D
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  9. Alu,
    jakie szaleństwo smaków i form!
    Pysznie.
    Zjadłabym sporo z tej obfitości...

    OdpowiedzUsuń
  10. Aniu , oj poszalało się tylko troszeczkę :D
    buziaki śle

    Beatko , dziękuję
    pozdrawiam

    Agnieszko , oj tak , tak :D
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. noooo, to się nazywa impreza :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Asia, dokładnie :D
    buziaki

    Karolina, kochana dziękuję*
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń