Burger party
Oj dawno to było, miesiąc temu….. Dziś powrzucam zdjęcia które zrobiła moja Siostra,
a jeśli ktoś chce to powoli dopiszę
przepisy na potrawy, które zrobiłam ja.
Na burger party serwowałam:
-trzy rodzaje bułek
wszystkie w wersji wegańskiej
-trzy rodzaje
kotletów wersja jak wyżej
-jedne zapiekane, dodatkowo nadziewane pieczarki
-majonez wegański, który smakuje jak lokalny kupny nie
wegański tzw. pomorski
- jako dodatki były duszone pieczarki z sosem sojowym i
octem balsamicznym, papryka opiekana z dresingiem z octu balsamicznego, awokado w plastrach, szparagi na parze i trochę sałat, pomidory
z słodkim sosem i własne ogórki kiszone -zeszłoroczne,
trochę nietypowe bo bez czosnku, ale z indyjskimi przyprawami.
Pysznie było!
Chętnie bym się załapała na taką wyżerkę :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne jedzonko! Sądzę,że smakowałoby mi wszystko :).
OdpowiedzUsuńŚwietne party :)
Pozdrówki Alciu:*
Ale wyzerka:))) poszalałaś Alu, fantastyczne jedzonko, chętnie bym do Ciebie wpadła na takie party, a tozjakiej okazji?
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Znakomicie przygotowana imprezka! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPatrycja, to następnym razem dam cynk dobrze?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Madzia,dziękuję i tez mi się wydaje, żeby tobie smakowało, nie chwale się, ale wyszło naprawdę smacznie :D
buziaki ślę
Kasiu , troszeczkę :D,ale zapomniałam ,a mail być jeden sos jeszcze:D najpierw zapomniałam potem nie było już czasu i trochę się nie chciało:D
A z okazji Dnia Dziecka , tylko, że najmłodsze, a zarazem największe dziecko maiło już 19 lat
buziaki
Kamilka , oj tam oj tam , taka drobnostka:D
OdpowiedzUsuńKochana dziękuje *
Alu, ile smakowitośći!!! A tak nawiązując do faworków, to ja dzisiaj wstałam z myślą, że spróbowałabym mrowiska, haha:))
OdpowiedzUsuńOj szkoda mi tej przerwy w blogowaniu, ale co zrobić...
Trzymaj sie ciepło, Alu!
Wspaniała uczta :)
OdpowiedzUsuńI mnie tam nie bylo?!? :D
OdpowiedzUsuńAniu, dziękuję
OdpowiedzUsuńMrowisko powiadasz:D nooo trochę ono jest wakacyjne jakby co:D
Wiem Aniu ,że różnie bywa i blog to nie pępek świata*
buziaki
Grażyna, dziękuję za komplement i pozdrawiam serdecznie
Bea, karalne to powinno być:D no nie:D, na następny raz dam znać :D
buziaki
Alu,
OdpowiedzUsuńjakie szaleństwo smaków i form!
Pysznie.
Zjadłabym sporo z tej obfitości...
Kapitalny pomysł!
OdpowiedzUsuńmmmmmniam! :-)
OdpowiedzUsuńAniu , oj poszalało się tylko troszeczkę :D
OdpowiedzUsuńbuziaki śle
Beatko , dziękuję
pozdrawiam
Agnieszko , oj tak , tak :D
pozdrawiam
noooo, to się nazywa impreza :)
OdpowiedzUsuńAlu idealne party.
OdpowiedzUsuńAsia, dokładnie :D
OdpowiedzUsuńbuziaki
Karolina, kochana dziękuję*
pozdrawiam