sobota, 20 kwietnia 2013

Chleb z brązowym ryżem i thang Hong. Radość.


Nie jest tajemnicą, że  pieczenie dla  mnie  chleba jest wielkim świętem i radością,  a jak mogę to zrobić w gromadzie to te doznania radości i święta protegują się. Niedawno ja i  inne osoby dostaliśmy maila od
Amber dotyczące takiego właśnie pieczenia. Z ochotą postanowiłam się dołączyć i tak tydzień temu piekłam chleb, a dziś się z innymi chwalę efektami.
Ania wynalazła świetny przepis –chleb jest z tych prościutkich i szybkich, a efekt wspaniały –puszysty, delikatny, przepyszny chleb

Dziękuję wszystkim za wspólne pieczenie- takie akcje dają nadzieję, że domowe pieczenie pieczywa nigdy nie zaginie.

Szczególne podziękowania kieruje też do Ani, że jej się chciało:
-szukać fajnego przepisu
- zawracać sobie głowę z tłumaczeniem jego
-wpaść na pomysł wspólnego pieczenia
-zorganizowanie całej tej zabawy
-ogarniecie efektów końcowych, a jest nas sporo, bo ponad  20 osób piekło chleb.
Przepis Amber znalazła tu na blogu Mis Recetas Favoritas by Hilmar

Przepis cytuje za Anią – taką wersję dostałam z kompanami do pieczenia na maila- ja tylko minimalnie pokombinowałam z mąkami i z konieczności dałam świeże drożdże.

Chleb bardzo polecam.
Chleb z brązowym ryżem i thang Hong
składniki na dwa bochenki po ok.560 g każdy lub cztery po ok.280g każdy

480g mąki chlebowej lub innej silnej ( ja dałam -200 g krupczatki, 200 g luksusowej i 80 g z pełnego przemiału z Lubelli)
30 g mleka w proszku
40g cukru
8 g soli
8g drożdży instant ( ja dałam 10 g świeżych, bo instant kupiłam, ale któraś z moich kocic chyba je nakryła ogonem bo nie potrafiłam odnaleźć ich jak były potrzebne)
200 g mleka
170 g thang zhong
40 g masła
180 g brązowego gotowanego ryżu, niesolonego, ostudzonego( u mnie ten długoziarnisty)

thang Hong

30g mąki chlebowej
150g mleka
Mleko w temp. pokojowej i mąkę umieścić w garnku.
Wymieszać trzepaczką i postawić na małym ogniu. Podgrzewać cały czas mieszając aż na powierzchni masy pojawia się ,wiry' a całość zacznie gęstnieć.
Zestawić z ognia i od razu nakryć folią spożywczą, odstawić do wystudzenia.

Ciasto chlebowe
W misce umieścić wszystkie składniki ciasta, oprócz ryżu i masła. Wyrabiać ok. 5 minut Dodać masło i wyrabiać aż ciasto będzie gładkie i błyszczące.
Dodać ryż i wyrabiać aż ryż równomiernie rozłoży się w cieście.
Utworzyć z ciasta kulę i umieścić ją w wysmarowanej tłuszczem misce .Przykryć ściereczką i zostawić do wyrośnięcia na 45-60 minut.
Wyjąć ciasto na blat i podzielić na dwa lub cztery bochenki.- jak formować można podejrzeć tu

Przykryć i zostawić na 15 minut.
Umieścić je w formach i zostawić do wyrośnięcia ,aby ciasto wypełniło 80-90% foremki/45min.- do godziny w temp.ok.30 st.C/
Piekarnik nagrzać do 190 st.C.
Piec chleby ok. 35 minut.
Jeżeli za szybko się rumienią, położyć na blachach folię.
Wyjąć z piekarnika ,wystudzić na kratce.
Kroić nożem z ząbkami.

p.s Na długi majowy weekend dla mojej Siostrzenicy upiekę ten chleb w wersji wegańskiej, specjalnie kupiłam nawet mleko sojowe w proszku, o efektach tu poinformuję.

39 komentarzy:

  1. Chlebuś wyszedł Ci wspaniały! Dziękuję za wspólne pieczenie i zorganizowanie tak wspanialej akcji:)w kolejnej tez marzy mi sie brac udzial. Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Alciu chlebek udał Ci się cudownie! A wiesz dla mnie to też było święto jak tak sobie wspólnie piekłyśmy :) przypomniały mi sie stare dobre czasu : )A Ania to cudowna osoba, ze jej się to wszystko chciało zrobić :) Bardzo jestem ciekawa wersji wegańskiej tych chlebków:) Buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Przecudne chlebki! Widziałam je już u Madzi, pisała o wspólnym pieczeniu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aluś, Twój chleb fantastycznie wygląda! Dziękuję za wspólne pieczenie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny:) Nie taki klapciaty jak mój;)
    Dziękuje za wspólne pieczenie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowne chlebki:-) Miło mi było poznać i do następnego pieczenia mam nadzieję:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepięknie Ci wyszedł:-). Dziękuję za wspólne chwile i oby do następnego wspólnego pieczenia!

    OdpowiedzUsuń
  8. Mysia, chleb jest taki co musi się udać , taki typ
    fajnie piecze się z fajnymi ludźmi no nie?
    pozdrawiam

    Anitka ,a i ja miałam takie wrażenie ,że czas nam się cofnął i znów świetni ludzie świętują świetnym chlebem co razem pieką , choć w różnych kuchniach
    Jak tylko upiekę Adzie chlebisko to dam znać
    buziaki

    Patrycja ,dziękuję i może się ze mną skusisz na ta wegańska wersję co?
    pozdrawiam

    Kamilka , to taki typ-pewniak , musi wyglądać jak trzeba:D
    buziaki

    Kaprysia, wcale twój nie klapciały, wypraszam w imieniu twojego chleba takie insynuacje :D
    a w imieniu mojego dziękuję za pochwały i tez uważam ,ze fajnie w gromadzie się piecze
    pozdrawiam

    Mysza Baranowska , to prawda , była taka chrupiąca , mniam
    pozdrawiam

    Marzena ,a no i mi się piekło w takim zacnym tworzywie cudnie i tez fajnych babeczek poznałam ,a korespondencja mailowa była pierwszorzędna
    Też liczę na następny raz
    pozdrawiam



    OdpowiedzUsuń
  9. Olimpia Davies, tak tak do następne i ja tez dziękuję za wspólne pieczenie
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. cudny chleb!!! dziekuję Ci za wspólne pieczenie i mam nadzieję na jeszcze :) miłej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudownie pulchniutkie Ci się te chlebki upiekły:)
    Piękne!
    Dziękuję i do następnego razu, mam nadzieję;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Alu,
    jak chlebek to myśl moja zaraz krąży koło Ciebie...
    Jakie pulchności Ci się upiekły,ach.
    Dziękuję Ci Kochana że zechciałaś.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jaki dostojny ten Twój chleb,
    pięknie Ci wyrósł.
    dziękuję za wspólne pieczenie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wiewiórka , dziękuję i ja za pochwały oraz wspólne pieczenie , coś czuję ,że nie raz upieczemy jeszcze razem
    i ja życzę miłej niedzieli i pozdrawiam

    Konwalie w kuchni, dziękuję za pochwały , faktycznie ten chleb wychodzi taki puchatek
    pozdrawiam

    Aniu, to co piszesz aż mnie wzrusza* Bardzo tobie dziękuję, że nas ,,pogoniłaś" do tego wspólnego pieczenia , bo efekty sa przepyszne *
    pozdrawiam

    Moni,, oj wyrósł to prawda ,a za pochwały dziękuję i liczę ,że może jeszcze kiedyś tam coś w takiej podobnej akcji razem napieczemy
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Alu chlebki wspaniale Ci się upiekły.Pięknie je nacięłaś.
    Dziękuję za te magiczne wspólne chwile. Wspaniale było piec z Wami, pisać i czytać maile od Was, a teraz podziwiać efekty tego spotkania. Dziękuję i do następnego spotkania :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pięknie wyrosły Twoje chleby :)
    Dziękuję Ci za wspólne pieczenie i za nowe doświadczenia , które zdobyłam mogąc piec razem z Wami ... ciasto chlebowe i cisto drożdżowe jeszcze do niedawna było dla mnie tajemnicą ... takie wspólne chleba pieczenie nie tylko daje poczucie bliskości z innymi - to także jest świetną lekcją dla tych , którzy tak jak ja dopiero zaczynają swoją przygodę z pieczeniem chleba :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Gosia, dziękuję za pochwały odnośnie chleba i tez dziękuje za wspólny czas ten przed pieczenie , w trakcie pieczenia i tren po ,a takie spotkanie koniecznie trzeba powtórzyć
    pozdrawiam

    Ankawell, takie komentarze jak twoje to skrzydeł dodają i wiarę ,że piec chleby będziemy zawsze i prawdziwy chleb będą znały nasze dzieci i wnuki
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Alu, pamiętasz, że myśmy już piekły chleb z tym starterem kilka lat temu? Cieszę się, że Amber wyciągnęła ten przepis, bo przypomniała tym samym o metodzie, która przedłuża świeżość chleba. Też sobie upiekę!

    OdpowiedzUsuń
  19. Chlebek wspaniale udany. :) Dziękuję za wspólne pieczenie i serdecznie pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. o w sumie to też zamieniłam na świeże, ale dałam ich dużo więcej ;)
    może i racja, że aż tyle nie trzeba, bo masz ładni wyrośnięty :)
    dziękuję za wspólne pieczenie

    OdpowiedzUsuń
  21. Aniu , pamiętam to był Razowy chleb z Tang Zhong
    http://kuchniaalicji.blogspot.com/2009/12/razowy-chleb-z-tang-zhong-czyli-wp-cz-1.html
    Ja też bardzo się cieszę ,bo i dłużej świeży i taki puchaty ale w dobrym rozumieniu tego słowa wychodzą chleby
    Upiecz bo pyszny on, Aniu, jest
    pozdrawiam

    Katarzyna , dziękuję i oczywiście tez dziękuję za wspólny czas spędzony na pieczeniu i ,,gadaniu" o chlebie
    pozdrawiam

    Chantel, ono ja jakoś mało używam drożdży ,a i tak rosną fajnie czy chleby czy bułki
    Ja z tymi drożdżami(ożywać mało ) nauczyłam się przez forum cin cin
    I ja dziękuję za wspólny czas i wspólne pieczenie
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Alicjo, piekne chleby! A radosc z pieczenia doskonale rozumiem :)Ciekawa jestem jak bedzie Ci smakowac ta wersja z sojowym mlekiem w proszku! Jeszcze nigdy go nie uzywalam (ale jako ze za soja nie przepadam, to mi do tego nie jest spieszno na razie ;)).

    Usciski! :*

    OdpowiedzUsuń
  23. Przepiękne bochny Aluś! Takie wspólne pieczenie to wielka radość.
    Żałuję, że nie dałam rady dołączyć.
    Płakać mi się chce, ale nie nadążam z takim pieczeniem.
    Chleba nie piekłam już sto lat...

    Częstuję sie wirtualnie taką wspaniałą kromeczką puchatą:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Alu, to miłe doświadczenie. Czułam, że nie jestem sama. Wasza wirtualna obecność dodała emocji i sił chlebkowi, krtóy wyrósł pięknie.
    Dziękuję...

    OdpowiedzUsuń
  25. Beatko , dziękuje za przemiły komentarz , dam znać jak się udał i jak smakuje , ja soję nawet lubię ale jako tofu , sos sojowy , miso i tempeh:D
    buziaki ślę

    Madzia , oj tam oj tam , Madziula ty mnie rozbestwisz tymi pochwałami *
    wiem Madziu ,ale wiesz coś za coś te same 5 w indeksie same się, tam nie powstawiały *zobaczysz za jakiś czas znajdzie się czas i na chleb
    buziaczki

    Magda, to prawda , wspólne pieczenie to fajna i dobra rzecz , dokładnie w gromadzie jakoś tak łatwiej jest przełknąć porażkę, a sukces smakuje tysiąc razy lepiej-twój chleb to wiedział i rósł i rósł :)
    buziaki


    OdpowiedzUsuń
  26. No koleżanko, to ostatnie zdjęcie ze zwiniętym ślimakowo środkiem to... przyprawiło mnie o nagłe pragnienie zjedzenia czegoś i upieczenia też, rzecz jasna.
    Śliczny ten Twój chleb oj śliczny.

    OdpowiedzUsuń
  27. Luiza:)))) Jej jak miło ciebie widzieć , ja mogę tobie takich ślimaczków kromek napiec i tysiąc *, choć może lepiej sama upiecz :d bo łatwe i pycha
    buziaki *

    OdpowiedzUsuń
  28. Alciu, jesteś wielka propagatorką pieczenia chleba. W blogosferze od niedawna, powoli zaczynam kojarzyć różne niki, fakty, akcje. Bardzo żałuję, że nie było mnie tu, gdy co tydzień piekłyście wspólnie chleb. Cieszę się, że pieczemy razem. Mam nadzieję, że nadrobię stracony czas, gdy piekłam sama, a nie w gromadzie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Alcia widać że to Twój chleb wiesz? :)
    Kurczę jeden przepis a każda z nas stworzyła zupełnie inaczej wyglądające bochenki!
    :*

    OdpowiedzUsuń
  30. Luiza *
    buziole ślę

    Wisełko,ojej taki komentarz to dodaje skrzydeł u ramion*
    Ja tylko lubię piec chleby ,a w gromadzie uwielbiam*
    myślę ,że upieczemy jeszcze nie jeden chleb w gromadzie
    A widziałam twoje chleby są perfekcyjne i z tm czymś co wyróżnia chleby pieczone z miłością do nich
    pozdrawiam

    Ewelina, wiem wiem , krzywe, krzywo nacięte , źle wykadrowane, ale o fajnym miąższu :D
    A to fakt , pamiętam jak co tydzień piekliśmy i jak się zawsze nad tym zastanawiałam jak to jest możliwe , jeden przepis, a tysiąc różnych bochenków wychodzi
    buziaki śle

    OdpowiedzUsuń
  31. Aż skaczę z zachwytu nad Twoimi chlebkami, cieszę się, ze udały się na zwykłych drożdżach, mam do nich więcej przekonania. U mnie były suszone, których granulowana forma trochę mnie zniechęca. Pozdrawiam bardzo i mam nadzieję, że jeszcze coś nieraz upieczemy razem :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Aga , ja trochę przez przypadek ,ale w tajemnicy tobie napiszę ,że tez wole te świeże,a tu jest doping zwany thang Hong to nawet przelicznik ,ze 1 cześć suszonych równa się 2 części świeżych nie trzeba stosować , na tych 10 g rosły jak szalone
    Ja tez liczę na wspólne wypieki jeszcze
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  33. Aluś! Ale piękne te Twoje chleby! Modelowe wprost, ale to przecież nie może mnie dziwić:)
    Całusy:*

    OdpowiedzUsuń
  34. To była świetna akcja i cieszę się, że było mi dane wziąść w niej udział. Pięknie ci wyrósł chlebek.
    Marta@Co Dziś Zjem Na Śniadanie?

    OdpowiedzUsuń
  35. Aniu * dziękuje , przeczytać taki komentarz z rana bezcenne*
    Buziole ślę

    Marta , oj świetna akcja, piękne i pyszne chleby
    Dziękuję
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  36. Cudowne bochenki, jak to zawsze u Ciebie Alu:) Buzia Jola Sz.

    OdpowiedzUsuń
  37. jolu ,aż się zarumieniłam....*

    OdpowiedzUsuń