sobota, 13 kwietnia 2013

Wspaniały Mazurek sezamkowy Klary Holubiec


Wiem, że  teraz nikt nie przygotowuje już mazurków  bo prawie dwa tygodnie już po świętach (choć  w maju będzie  prawosławna Wielkanoc to jeszcze w sumie chyba wolno), ale  nie mogłam się powstrzymać  bo
- Klara na  forum cin cin  wstawiła ten przepis z dedykacją  dla mnie
- bo robi się go dosłownie chwilę i nie trzeba nic piec
-bo uwielbiam sezam
-bo to jest rewelacyjnie  pyszne
A zresztą  jak ktoś uważa, że teraz naprawdę  nie wypada już  robić mazurków to można nazwać  to sezamkami, batonikami itd., ale zrobić trzeba  bo to jest przepyszne i kropka.

Przepis podaję  dokładnie za Klarą  jaki wstawiła na forum, jest tez u Klary na  blogu KULINARKI, ale nie ma  podanych  dokładnych proporcji..

Klara za ten mazurek Nobel  lub Oskar się tobie należy 

A na dole w uwagach, moje minimalne zmiany.
cytuję ,,

Mazurek sezamkowy 
200 g sezamu
3 łyżki miodu
2 łyżki masła
1 - 2 łyżeczki mielonego sumaku z tymiankiem ( w proporcji 1:1)
1 opakowanie ( 100 g) cykaty
1 wafel ( andrut) na spód.
Na suchej patelni podprażyć na złoto sezam , dodać miód i masło oraz kandyzowaną skórkę którą moja babcia nazywała „cykata”.
Jasnozielone, przezroczyste niemal kosteczki o cytrusowym aromacie kupuję gotowe – pod niemiecką nazwą sukkade.
Powolutku dodać mielony sumak z tymiankiem, by zagrała nuta aromatu.
Wysmażyć do odpowiedniej gęstości i wylać na wafel.”

Uwagi:

-dałam  150 g  sezamu jasnego i 50 g czarnego
- ciut  za mało  uprażyłam sezam, polecam mocniej z względów estetycznych, bo smakowo taki tylko  leciutko  uprażony jest pyszny
- moja cykata  też była niemiecka, ale jakaś ekologiczna i najpierw była blado żółta, a po pogrzaniu zrobiła się  koloru  moro
- trochę go ubrałam w karmelowe ozdoby z 2 łyżek karmelu (sam przetopiony cukier w suchym rondelku) bo smutny jakiś taki ciut był , a taki przepyszny mazurek nie może być smutny



14 komentarzy:

  1. Nobla biorę od reki :)
    Ogromnie się cieszę, że posmakował, tymianek z sumakiem nie kojarzy się raczej ze słodyczami :)
    Twórczo do niego podeszłaś i chwała Ci za to!
    Polecam się na przyszłość
    qd

    OdpowiedzUsuń
  2. a no szkoda ,że nie mam takiej mocy przyznawania Nobli :)))
    Ojej , jakie to jest pyszne, naprawdę warte tych kilka chwil jakie trzeba poświecić na pracę , zresztą przyjemna , bo masa ślicznie pachnie jak się ja prazy
    a to już drugi twój mazurek co mi tak posmakował i masa innych rzeczy
    Klara masz jak banku ,ze nie raz skorzystam z twoich przepisów
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda jak sezamki,które były moim przysmakiem w dzieciństwie.
    Alu,na mazurek zawsze jest odpowiedni czas!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniały... A gdzie można kupić cykatę? Wszędzie szukam i nie mogę znaleźć!

    OdpowiedzUsuń
  5. o tak ... zrobię go !
    kiedyś mialam przepis na szarlotkę bez pieczenia ... nie mogę go znaleźć... szkoda.... bo takie ciasta mi odpowiadają

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiesz Aluś, wychodzę z założenia, że właściwie, jak sie komuś zachce mazurka i w sierpniu to można:).
    Bo dlaczego nie, skoro pyszny? :)
    Cudownie Twój wygląda no i sezam - boski,lubię.
    Pozdrowienia serdeczne:*

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla mnie na mazurek jest zawsze odpowiedni czas, z sezamem tym bardziej! Pycha!

    OdpowiedzUsuń
  8. Aniu,on ciut tak smakuje , tylko ta cykata i te przyprawy dodają inny jeszcze smak
    To prawda co piszesz o czasie
    pozdrawiam

    Patrycja napisałam @, ale jeszcze napiszę ta była w prezencie ,ale bywają na allegro i czasami w sklepach typu delikatesy, ale często jako skórka cytrynowa :D

    Joanno, rób bo pracy mało ,a efekt naprawdę rewelacyjny
    Ja mam na stefankę jabłkowa, szukać?Bez pieczenia ona jest ,a smaczna

    Madziu , co prawda to prawda, w sierpniu takie bardziej owocowe mazurki to by była poezja:)))
    Madziu bardzo polecam bo tu praca jest minimalna do końcowego rewelacyjnego efektu
    buziaki ślę

    Kamila, oooo też muszę i chce się z tobą zgodzić, a ten to taki całoroczny przez ten sezam może być :D
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Alu, dziękuję, odebrałam maila :)

    OdpowiedzUsuń
  10. jaki cieniutki! musi być bardzo chrupki
    jak dla mnie mazurki spokojnie można robić cały rok - to takie kruche krajanki a la batoniki czy ciasteczka na bogato :)

    OdpowiedzUsuń
  11. jaki cieniutki! musi być bardzo chrupki
    jak dla mnie mazurki spokojnie można robić cały rok - to takie kruche krajanki a la batoniki czy ciasteczka na bogato :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Patrycja *

    Kaś, on taki właśnie jest -cieniutki, chrupiący i pyyyyyyyszny
    A taka definicja mazurka całorocznego bardzo mi się podoba
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. O rety, nie! Toz to sezamek pierwszorzedny i jeszcze z czarnym sezamem :) Czary Alu!

    OdpowiedzUsuń
  14. Basia , dokładnie tak jak piszesz:D
    czary , czary , tylko ,że to takie dla pierwszaków , parę minut i już jest :D
    buziaki

    OdpowiedzUsuń