Mamy karnawał , mamy siarczysty mróz i trzeba jakoś się dogrzać. A faworki do takiego celu są znakomite, a jeszcze jak się je smaży wiedząc ,że dwie inne bliskie sercu blagierki też smażą to ciepło jest wyjątkowo. Tak , tak smażyłam je razem z Madzią i Anitą A wiadomo, że jak się coś robi z owymi Paniami to przyjemność potrójna. Tym razem też tak było –wesoło, pozytywnie i smacznie.
Przepis na te inne faworki znalazłam na stronie TVN Dzień Dobry, a podali je moi ulubieńcy telewizyjnego gotowania Monika Mrozowska i Maciek Szaciłło. Uwielbiam też ich książki kucharskie
Faworki są bardzo słodkie( na drugi raz dam jednak do ciasta miej cukru -1/3 ilości będzie najlepsza ), bardzo chrupiące i bardzo wciągające w jedzeniu :D
Ja minimalnie zmieniłam przepis bo nie udało mi się kupić polecanych win włoskich ,a ostał mi się jeszcze szampan francuski. Oliwę zmieniłam świadomie na olej z pestek winogron bo jest bardziej delikatny.
A i dałam domowy cukier waniliowy.
Faworki polecam bo są bardzo smaczne(ale inne niż polskie), bardzo łatwe i raczej jak na faworki bardzo szybkie w robieniu
A Kochanym Muszkieterkom jak zawsze dziękuję i to za wszystko co dobre*
Włoskie faworki kardamonowe
(Z francuskim akcentem w moim wykonaniu)
przepis Monika Mrozowskiej i jej męża Maciej Szaciłło
Składniki:
425 g mąki
½ szklanki śmietany 18 %
10 łyżek oliwy z oliwek ( ja dałam z pestek winogron)
125 g drobnego białego cukru( ja dałam waniliowy)
1 łyżeczka zmielonego kardamonu(dałam kardamon), lub wody z kwiatów pomarańczy, lub drobno startej skórki z pomarańczy
7 łyżek wina marsala lub vin Santo ( u mnie francuski szampan)
olej ryżowy do smażenia
radełko do wycinania ciasta, takie karbowane
cukier puder do posypania
Przygotowanie:
Przesianą mąkę łączymy ze śmietaną, oliwą, cukrem, kardamonem i winem. Ciasto wyrabiamy i wkładamy zawinięte do lodówki na 1 godzinę. Dzielimy na części i cienko wałkujemy. Wycinamy z ciasta dłuższe paski i każdy z nich przecinamy po skosie, tak, aby końce przeciętych pasków były pod skosem. Na każdym pasku wiążemy supełek i smażymy w oleju ryżowym. Posypujemy cukrem pudrem.
Domowy cukier zrobiłam wg przepisu Dorotus tylko wanilii dałam więcej
Domowy cukier waniliowy
Składniki:
2 szklanki drobnego cukru ( ja dałam 500g)
1 laska wanilii ( dałam 2 laski)
Cukier wsypać do szczelnego pojemnika. Laskę wanilii przeciąć wzdłuż, zeskrobać nasionka, wymieszać z cukrem. Pustą laskę wanilii przeciąć na 2 - 3 części, również zakopać w cukrze. Zamknąć pojemnik. Wstrząsnąć. Cukier jest gotowy do użycia po 1 - 2 tygodniach. Można go używać jak zwykłego, granulowanego cukru
Alcia cudowne te Twoje faworki i cały przepis bardzo smaczny :) No ja to od razu dałam 1/3 cukru :D takie chyba faktycznie lepsze :) Pysznie się smażyło Kochana:* No to teraz do garów i do gotowania;))) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńMniam, piękne faworki, do tego bez jajek :-) Planuję zrobić :-)))
OdpowiedzUsuńAlciu, śliczne faworki ! Dziękuję Ci za cudowne ,wspólne karnawałowe pieczenie. Uwielbiam nasze wspólne chwile w kuchni.
OdpowiedzUsuńDziękuję za kolejny pyszny przepis i do następnego:))
Miłe i smaczne karnawałowe chwile. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAnitka, dzięki*To prawda 1/3 będzie najlepsza opcja z cukrem
OdpowiedzUsuńa tak do garów :DDD
całus*
Małgosia, dziękuję , tak bez jajek i bardzo łatwe, bardzo Gosiu polecam
Jak znam życie to go udoskonalisz(przepis):)))
Madziu ,a ja ślicznie dziękuję
Ja tez to uwielbiam i pieczenie i ,,gadanie"
buziaki
Kamila , tak tak:))))
OdpowiedzUsuńMargot,kardamonowe!!!
OdpowiedzUsuńNo finezja.
Mogę po nie sięgnąć?
Amber , tak tak , kardamonowe:)))
OdpowiedzUsuńProszę częstuj się :D
alez poszalalyscie dziewczynki :) pysznie wygladaja i bardzo kuszaco,mimo,ze faworki nie sa moim faworytowymi ciastkami :)
OdpowiedzUsuńUsciski Alciu :)
Faworki to mój smak tłustego czwartku czy Andrzejek :) Jeszcze z dzieciństwa. Przywołuje tyle wspomnień :)
OdpowiedzUsuńWspaniale się prezentują! Zabawa przy nich musi być karnawałowa :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego :)
M.
Gosiu, bo jak szaleć to szaleć :D
OdpowiedzUsuńa ja bardzo lubię te faworkowe ciasteczka , oj bardzo
buziaki
Katie,to warto go wskrzesić , ten smak:)))
pozdrawiam
Monika, dziękuję i prawda zabawę mieliśmy przednią :)
ślę pozdrowienia
mmmm, z szampanem! z kardamonem!
OdpowiedzUsuńrozpusta ;)
zrobię tylko cukier waniliowy :))))
(bo jak zrobiłam na cukrze pudrze, to mam teraz cegłę w słoiku, może z drobnym wyjdzie lepiej)
koniecznie oprószone cukrem pudrem!
OdpowiedzUsuńJswm, oj tam oj tam to karnawał:D i mrozy trzeba dogadzać
OdpowiedzUsuńTaki wychodzi dobrze , z cukru pudru to może tak być , bo ten z drobnego tez trochę skawalił ,ale wystarczy łyżeczkę po naciskać i już jest sypki
Asieja, dla urody tak:D bo one były już same w sobie bardzo ,ale to bardzo słodkie
Domowy cukier waniliowy jest cudowny:) ...a Wasze faworki chętnie bym spróbowała:) Cudowne są:) pozdrawiam ciepło Jolanta Szyndlarewicz
OdpowiedzUsuńJolu , na temat cukru waniliowego domowego mam to samo zdanie :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję
pozdrawiam
Co roku obiecuje sobie, że zrobię sama (tj. nie na cztery ręce z mamą) chrust. Może w tym roku mi się wreszcie uda. A ten Twój wygląda pysznie! Zresztą, czy chrust może wyglądać nie-pysznie? ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne Aluś. Musze się i ja zabrać za faworki, albo pączki, bo tak jakoś mało karnawałowo mi.
OdpowiedzUsuńAsia, te są wyjątkowo łatwe:))),
OdpowiedzUsuńa to prawda chrust zawsze wygląda pysznie:)))
Karolina, dziękuję :) Oj, koniecznie trzeba coś karnawałowego nasmażyć :)))
Wyglądają bardzo apetycznie !
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie smażyłam ani faworków, ani pączków - jakoś nie mogę się odważyć. Na razie poprzestanę na podziwianiu efektów pracy - Twojej i dziewczyn :)
Jeszcze nigdy nie robiłam faworki...Zrobię nie długo:)
OdpowiedzUsuńAbbra, hm at ,że nie bardo lubisz je jeść czy się boisz? Bo te są łatwiutkie i szybko się robi
OdpowiedzUsuńSłodziutkieOkazje, jak jeszcze nie były u ciebie to polecam właśnie te bo są wyjątkowo łatwe ,a przy tym smaczne
Muszkieterko A. czy porcja też potrójna? :)
OdpowiedzUsuńOczy mi się śmieją do Twoich faworków. :)
Małgosiu , hi hi w sumie tak , tylko jak dodamy wszystkie trzy ciasta:D
OdpowiedzUsuńMałgosia * dziękuję
Świetnie trafiłam! Rurki francuskie wymienię na talerzyk włosko-francuskich faworków :) I ten kardamon! Mniam
OdpowiedzUsuńKomarko oooooooo, to robimy podmianę, ja lubię i to i to:D
OdpowiedzUsuńOj kardamon faktycznie mniam:D
buziaki
Aluś, piękne Wam wszystkim powychodziły te faworki :DDD
OdpowiedzUsuńAniu * i bardzo smaczne , choć ja tobie na ucho powiem ,że te z agarem jeszcze lepsze:DDD
OdpowiedzUsuńHehe, bo te z agarem, to chyba w ogóle są najlepsze!:)))
OdpowiedzUsuńto prawda jedne z tych naj wśród naj:D
OdpowiedzUsuńJeżeli coś miałoby mnie przekonać do zrobienia faworków, to ten kardamon i szampan:)
OdpowiedzUsuńAffogato , to poważne powody już mamy :D polecam :)))
OdpowiedzUsuńDaję słowo, że zeżarłabym w tej chwili całą miskę tych faworków i to bez mrugnięcia okiem! Chce mi się tłustego i słodkiego, ech!
OdpowiedzUsuńAn-na całą? Mróz syberyjski nie odpuszcza i tłuste i słodkie zrobiło się chodliwe:D
OdpowiedzUsuńbuziaki
kardamon... genialne!
OdpowiedzUsuńcukier też taki robię, tylko bardziej kryzysowy, z samych łupinek, ale niezły wychodzi.
Patyska , bardzo pyszne są nie przeczę :D
OdpowiedzUsuńTakie oszczędnościowe na pewno fajne ,ale u mnie w tym roku wanilii dostatek i to takiej wspaniałej:)))
a skąd masz Kochanieńka wspaniałą wanilię? bo ta w zwykłych sklepach to taka raczej średnia :/
OdpowiedzUsuńa to tak , najpierw zbiorowo(po mniej niż 1,5 zł wychodziło z wysyłka za sztukę) kupiliśmy dużo wanilii na niemieckim ebay, a potem jeszcze dostałam świetna wanilie z Madagaskaru od znajomej , jest rewelacyjna
OdpowiedzUsuńAlicjo, piekne! No i z kardamonem na dodatek - to dopiero delicja! Wspanialy przepis wyszperalyscie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bea, mnie tez też ten kardamon najbardziej kusił :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Jak się mają faworki do bezglutenowej diety? Nie-za-dobrze!!! Żartuję, bo są tak nieziemsko piękne, że od razu nastrój poprawiają.
OdpowiedzUsuńGosiu* , te nie bardzo ,ale te jak najbardziej
OdpowiedzUsuńhttp://kuchniaalicji.blogspot.com/2012/01/faworki-bezglutenowe.html
a wiesz taka postawa)humor i żart) najlepsza , zobaczysz jak pięknie sobie z tym poradzisz *
Faworki jak malowane! Do 16go na bank nie przetrzymają :))
OdpowiedzUsuńDziękuję i to prawda , dawno ich już nie ma:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Podobają mi się, a właściwie u Cibie jest taki wybór przepisów, że karnawał musiałby trwać ze dwa lata! Buźka!
OdpowiedzUsuńDziękuję Kamilka i wiesz co?Przyganiał garnek kociołkowi, a sam tez smoli :D
Usuń