Nie będę ukrywać, że marzyłaby mi się taka sąsiadka jak Asia-kreatywna, pomysłami sypiąca jak z rękawa.
Asia w grudniu, z życzeniami rzekła ciut o menu wigilijnym i tam na liście figurowały drożdżowe pierożki z pieczarkami i orzechami włoskimi. Hm, pomyślałam trzeba od Asi wycyganić przepis. Podobno ciasto drożdżowe było średniej jakości( nie wierzę bo Asi wszystko wychodzi przepyszne :D), dostałam tylko(a raczej aż :D) przepis na przepyszny farsz, a ciasto drożdżowe to bułki z płatkami i marchewką, przepis od Dorotus, umie już goszczący, ciut teraz zmieniony.
Asia podała mi porcję olbrzymią i zaleciła podzielić składniki na pół, ja tu podaje już te zmienione proporcje.
Mi zostało ok. 1/3 farszu i wykorzystałam go na uszka, ale to za moment, najpierw pierożki. Przepyszne pierożki.
Asiu*
Drożdżowe pierożki z pieczarkami i orzechami włoskimi
ciasto
• 300 ml letniej wody
• 7 g suchych drożdży lub 14 g świeżych drożdży(dałam świeże)
• 1/2 - 1 łyżeczki soli
• 450 g mąki pszennej chlebowej
• 50 g otrębów owsiannych
• 1 łyżka oleju rzepakowego
• 100 g marchewki, startej na drobnych oczkach
Wodę wymieszać z drożdżami, solą, 300 g mąki. Wyrabiać na delikatnie omączonej powierzchni przez kilka minut. Dodać płatki i olej, dalej wyrabiając. Wreszcie dodać marchewkę, resztę mąki i wyrabiać przez kilka minut, aż ciasto przestanie być klejące, będzie gładkie i elastyczne. Uformować kulę, włożyć do miski nasmarowanej olejem , miskę włożyć do torby foliowej i schować do lodówki na noc
Po tym czasie ciasto wyjąć, krótko wyrobić, rozwałkować, wykrawać szklanką lub kubkiem krążki, nakładać farsz, zlepiać brzegi, można przyciskać dodatkowo brzegi widelcem. Układać na blachach wyłożonych papierem do pieczenia Przykryć lnianym ręczniczkiem, odłożyć w ciepłe miejsce na 30 minut, do napuszenia.
Wyrośnięte pierożki włożyć do piekarnika nagrzanego do 200ºC. Piec około 20-30- minut lub do złotego koloru. Przełożyć na kratkę, do wystudzenia.
750 g pieczarek
2 większe cebule
2-3 suszone grzybki
1 szklanka wyłuskanych orzechów włoskich
2 duże ząbki czosnku
szczypta majeranku
pieprz
sól
cytuje za Asią
,,Na kilku łyżkach oleju smażę cebulę drobno pokrojoną, po
chwili wrzucam pieczarki, też pokrojone, w miarę drobno, ale bez przesady,
mieszam, kładę pokrywkę i duszę- taką ilość ok 15-10 minut, zdejmuję pokrywkę,
dodaję nieco soli, wrzucam zblendowane w miarę drobno suszki, dodaję majeranek
i podgrzewam 10- 15 minut- aż grzyby rozmiękną i masa będzie w miarę zwarta, na
koniec dodaję przeciśnięty przez praskę czosnek i zblendowane orzechy (nie
takie na wiór- na małe kawałki), chwilkę podgrzewam. Po zdjęciu z gazu dosmaczać
pieprzem i solą.”
Wspaniale smakują jako dodatek do barszczu czerwonego, ale i
też z gorącą herbatą.
Mi zostało jak już pisałam ok. 1/3 farszu od pierożków wykorzystałam
go na uszka, które wyszły rewelacyjne.
Uszka z pieczarkami, orzechami i tempeh
ok.1/3 farszu jak
wyżej
200g wędzonego tempach, rozgniecionego widelcem
wymieszać
2,5 szklanki mąki
semoliny(tej drobno mielonej)
ok.1 szklanka bardzo gorącej
wody
trochę oliwy lub oleju
Do miski przesiać make , wlać wodę , wymieszać, jak ciut przestygnie wyrabiać dodając
odrobinę oliwy. Włożyć do miski natłuszczonej oliwa, szczeknie nakryć, odstawić
na ok. 30 minut do odpoczęcia.
Ciasto cienko wałkujemy, wycinamy większym kieliszkiem lub literatką koła, nakładamy, farsz,
zlepiamy, można poprzyciskać złącza widelcem,
składamy dwa końce
Gotujemy w osolonym wrzątku, od wypłynięcia ok. 3-6 minut.
Podajemy same z kapką masła, z barszczem lub inną zupą.
wow!! znowu pierozki i uszka na dokladke!!! fantastycznie wygladaja i po przepisie widac,ze przypyszne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Margot,ale szalejesz!
OdpowiedzUsuńPyszne i wspaniałe.
Dla mnie to prawdziwa uczta.Uwielbiam pierożki pod wszelką postacią.
Uściski!
Dwie bardzo smakowite propozycje, pierożki wspaniale Ci wyszły :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGosia , ja pierogi lubię lepić:D i robię często ,a mało kiedy robię im zdjęcia, bo jakbym im robiła to by był to blog Alicji pierogowy:DDD
OdpowiedzUsuńbuziaki
Aniu, ,,pierogowo" to ja lubię :D
Ja tez uwielbiam pierogi
pozdrawiam
Kamila , dziękuję i polecam , pierogi i uszka wychodzą pyszne
pierogów z piekarnika jeszcze nie jadłam, trzeba będzie spróbować :)
OdpowiedzUsuńGosia , to taka wersja pasztecików, kształt tylko mają pierogowy
OdpowiedzUsuńAla :*
OdpowiedzUsuńW takiej pysznej oprawie podałaś ten farsz, że każdy, kto tu zagląda chciałby z Tobą pomieszkać lub chociaż wpaść na małe "co nieco".
Dziękuję za taką miłą laurkę :)
Bije ukłony, pierogi są pracochłonne a tu taki wybór, ciekawe farsze i jakie zgrabniutkie, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAsiu,oj tam , oj tam ,aż się zarumieniłam*
OdpowiedzUsuńAsia zasłużyłaś na pochwały , na jeszcze większe*
Natalis, ja uwielbiam robić pierogi i nie chwaląc opanowałam sztukę coby nie były takie pracochłonne,a to farsz zrobię prędzej ,a to ciasto.a lepienie idzie mi szybko.
Oj polecam ten farsz Wegetarinki bo jest znakomity
No fajowskie! Wieki nie robiłam pieczonych pierogów.
OdpowiedzUsuńAlu, gdyś następnym razem zrobiła dużo, bardzo dużo takich pierożków i uszek, to daj znać. Prześlę adres i zwróce koszty przesyłki :)
OdpowiedzUsuńOczki , dziękuję i zaganiam do lepienia:D
OdpowiedzUsuńbuźka
Żaba, a przetrwają podróż?Bo ja mogę nawet jutro nalepić , ja tam lubię pierogi robić, uszka też ,a dla ciebie by była przyjemność podwójna
buziaki
Wiesz Alu,ja juz dłużej nie mogę tego ukrywać, ze uwielbiam Twoją kuchnię!
OdpowiedzUsuńPychota!:)
Ściskam:*
Madzia, *** a ja ciebie uwielbiam
OdpowiedzUsuńbuziaki
ale pierożki! mam nadzieję, że o nich nie zapomnę, zapowiadają się pysznie!
OdpowiedzUsuńa uszka, perfekcyjne!
Alicjo, względem tych uszek, to ja się chciałam dowiedzieć, czy jesteś może rzeźbiarką? ;)
OdpowiedzUsuńPS. Wszystkie Twoje pierożki wyglądają super!
ten farsz jest fantastyczny! szkoda, że u mnie pierogi robi się tylko na święta... chyba że sama zakasam rękawy :)
OdpowiedzUsuńJswm, dziękuję :) i bardzo polecam , tam kiedyś
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Patyska, nie nie , ja po prostu trochę ich nalepiłam ,a jak się wycina kieliszkiem to wychodzą śliczne:D
buźka
Kaś, oj tak to prawda, farsz jest wspaniały..... no u mnie to ja lepię :D
pozdrawiam
Ala ty jesteś genialna a ten farsz..... własnie wyobraziłem sobie ich smak....mrrrrrrr
OdpowiedzUsuńBeatko , ty mnie chyba sercem widzisz :))) bo tak mnie chwalisz, aż się rumienię
OdpowiedzUsuńcudowne propozycje, koniecznie muszę zapisać :)
OdpowiedzUsuńSkusiłaś mnie Kochana:) cudowne te pierożki:) muszę je zrobić:) pozdrawiam Jolanta Szyndlarewicz
OdpowiedzUsuńMagda,bardzo mi miło czytać twój komentarz
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Jola,oj czekam na twoje pierożku lub/i uszka
buziaki
Margot ten farsz - rewelacja.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe propozycje i do tego pysznie wyglądają. Pewnie się skuszę :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńKarolina , zgadzam się :)))
OdpowiedzUsuńUrtica1, dziękuję i naprawdę mocno polecam , bo pyszne to wychodzi:)))
Mmmm... jakie pyszności! ... pozdrówki :)
OdpowiedzUsuńDagmara, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńwiedziałam! są przepyszne!
OdpowiedzUsuńJswm,zrobiłaś ?Super
OdpowiedzUsuńzrobiłam :)
OdpowiedzUsuńtyle, ze tylko jedną blachę jako pierożki, resztę zawinęłam w ciasto jak roladę, taki ze mnie leniwiec ;)
eee taka rolada to tez fajna rzecz, więc nie taki leniwiec:D
OdpowiedzUsuńoczarowały mnie te pierożki :) ciekawe połączenie pieczarek i orzechów :) i ciekawostka - olej rzepakowy i marchewka są super połączeniem przed sezonem na opalanie ze względu na zawartość betakarotenu :)
OdpowiedzUsuńGruszka z fartuszka, to jest pyszne:D
OdpowiedzUsuńA i dziękuję za ciekawostkę