Dziś na obiad były kluski z dziurką, ale nie śląskie, a kaszkowe. Pomysł na te kluski znalazłam na bardzo ciekawym blogu Antoshkowe Smaczki. Od siebie dodałam tylko mąkę ziemniaczaną w ilości takiej jak się dodaje do klusek śląskich. My te kuchy zjedliśmy w towarzystwie surówki z kapusty pekińskiej i panierowanych boczniaków.
Polecam.
Przepis cytuję za Mamą Marią,a w nawiasach moje zmiany.
Kluski z dziurką, ale nie śląskie
- 1 filiżanka kaszy jaglanej
- 1 filiżanka kaszy jęczmiennej
- 2 łyżki mielonego lnu
- 1 pełna łyżka alg wakame( lub inne np. arame )
- płaska łyżeczka czubrycy zielonej
- sól morska
(ew. mąka ziemniaczana )
Porcja na około 20 klusek( mi wyszło ich całe mnóstwo)
Algi mielimy z młynku z dodatkiem
części lnu (będzie łatwiej), kasze płuczmy i zalewamy wodą w stosunku 1:2.
Dodajemy zmielone glony i len. Gotujemy na małym ogniu aż kasze będą miękkie.
Następnie gasimy ogień, przykrywamy i zostawiamy. Kiedy kasza wystygnie,
mielimy ją blenderem tak aby choć połowa ziaren kasz została rozgnieciona.
Dodajmy czubrycy zielonej i sól morską do smaku.( Ja wygładziłam powierzchnie kaszy,
podzieliłam ją na cztery części nożem i wyjęłam
jedną, w tą dziurę wsypałam mąkę ziemniaczana i wymieszałam) Masę można wstawić do lodówki na chwilę będzie
się łatwiej lepić. Ogólnie ciasto bardzo przylega do rąk, aby ułatwić sobie
lepienie wystarczy posmarować dłonie odrobiną oleju. Kluski wrzucamy do wrzątku
i gotujemy na małym ogniu.
Aluś,poczęstowałabym się tymi kluskami bardzo chętnie.
OdpowiedzUsuńKluski z kaszy to pyszny pomysł.
Świetnie wyglądają te kluszeczki:) zjadłabym je chętnie:) w towarzystiwe surówki i sosu pieczarkowego:) pozdrawiam ciepło Jola Szyndlarewicz
OdpowiedzUsuńŚwietne są te kluseczki! Nie miałam okazji takich jeść,więc chętnie bym skosztowała!:)
OdpowiedzUsuńU Ciebie zawsze tak smacznie!
Pozdrawiam ciepło, zakatarzona.
Uściski:*
Aniu , to proszę częstuj się :)))
OdpowiedzUsuńOj dobry , gar kaszy znikł w mig :D
Jolu , wiesz pierwotnie miał być sos ,ale potem mi się już nie chciało dorabiać :D
a jutro robię kopytka z z kaszy jaglano- gryczanej :D
Madziula , to ja najpierw zdrowia życzę tobie*
Oj tam oj tam Madziu
buziaki , dużo buziaków śle
Ty mnie tu normalnie tak nęcisz tymi kluseczkami... a to takie, a to inne... A mnie tak za bardzo nie wychodzą :<
OdpowiedzUsuńświetne, bardzo mi się podobają!
OdpowiedzUsuńKatie,nęcę bo lubię kluski:D
OdpowiedzUsuńKluski nie wychodzą?
Zielenina,dziękuję i polecam, bo fajne urozmaicenie dla kasz
Alu muszą być wspaniałe. Jesteś niesamowitą "wykopywaczą" pyszności.
OdpowiedzUsuńKluchy - uwielbiam, Ciebie uwielbiam - za te kluchy!
OdpowiedzUsuńKarolina,*dziękuję , jesteś kochana*
OdpowiedzUsuńKamila,to tak jak ja i kluchy i Ciebie*
Zrobię je we środę !!! Mąż nie będzie mi marudził bo ma dyżur i wreszcie zadbam tylko o siebie :D
OdpowiedzUsuńIvon, a pewnie:D tylko jak dla siebie to może z 1/3 porcji , bo mi tych klusek wyszło ho ho ,albo i więcej , choć wszystkie zjedliśmy co do ostatniej z wielkim smakiem
OdpowiedzUsuńpracochłonne... smakowo warte roboty? bo my uwielbiamy algi, więc powinny nam smakować, chętnie bym zrobiła :)
OdpowiedzUsuńnie , nie , szybko się robi , bo kasza się sama gotuje ,a lepienie szybko idzie
OdpowiedzUsuńNo tyle kaszy byśmy jedli z 2-3 dni ,a tak poszło na raz czyli warto
Muszę koniecznie wypróbować! Dzięki za przepis. :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe i smakowite kluseczki :)
OdpowiedzUsuńkluchy kocham pod każdą postacią :)
OdpowiedzUsuńIw,ciekawa jestem jak będą tobie smakować , pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGrażyna, dziękuję i polecam:)
Anita, to tak jak ja, buźka
Co tam godzina!
OdpowiedzUsuńKlucha chcę! A można z bułeczką na masełku....można???
buziaki najmocniejsze!
M.
Monika , hi hi
OdpowiedzUsuńa pewnie ,że można m z bułeczką mlask:D
buziaki
zwykłych klusek nie jadłam wieki a co dopiero takich na kaszy (kaszach). narobiłaś smaku :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe i mają piękny kolor. Zjadłabym je z sosem pieczarkowym na kwaśnej śmietanie :) Ale mi się zachciało jeść!
OdpowiedzUsuńKaś , u mnie kluski często, pierogi też:D Bardzo polecam,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Onionchoco , dziękuję :) O tak sos pieczarkowy i te kluski = poezja
pozdrawiam
Zrobiłam się głodna..piekna propozycja:)
OdpowiedzUsuńJestem głodna, można ze dwie kluchy tak błyskawicznie,no wiesz.... bo skonam....
OdpowiedzUsuńSłodziutkieOkazje,dziękuję :)
OdpowiedzUsuńBeatko, ja bardzo chętnie, ale nie dam rady dorzucić:D
jak widziałaś u mnie wykorzystałam pomysł z sukcesem ;-) Dzięki za inspirację jeszcze raz! :)
OdpowiedzUsuńwidziałam , widziałam , także te bardzo apetyczne zdjecia:)
OdpowiedzUsuń