sobota, 15 sierpnia 2009
Krajanka z malinowym nadzieniem
Weekendowa Cukiernia # 10 Zawszepolki i propozycja gospodyni, Joanny na bardzo proste i szybkie ciasto, które finalnie wygląda na bardzo pracochłonne i na bardzo eleganckie.
Ciasto jest bardzo letnie i bardzo delikatne w smaku
Bardzo polecam
Krajanka z malinowym nadzieniem
(przepis podaje za Joanną)
Na ciasto parzone:
70g masła
1/2 łyżeczki soli
1 łyżeczka cukru
200ml wody
200g mąki
5 jajek
Na nadzienie:
300g świeżych malin
50g cukru pudru
1 łyżka rumu
1 litr śmietany
80g cukru
1 łyżka cukru pudru do oprószenia
2 blachy do pieczenia 42x35cm (ja użyłam po prostu 2 razy 1 blachy z piekarnika)
Zagotować wodę z masłem, cukrem i solą. Wsypać od razu całą mąkę i mieszać tak długo, aż masa zacznie odstawać od ścian garnka, uformuje się w kulę, a dno garnka pokryje się białawym nalotem. Masę przestudzić.
Nagrzać piekarnik do 250 stopni C. Dwie blachy do pieczenia wysmarować tłuszczem i lekko oprószyć mąką ( ja wyłożyłam papierem do pieczenia).
Do masy dodawać kolejno jajka i ciągle ja ucierać, aż nabierze konsystencji miękkiego, łatwo się rozsmarowującego ciasta parzonego.
Ciasto podzielić na 2 części i cienko rozsmarować je na dwóch blachach do pieczenia. Piec po kolei na środkowym poziomie piekarnika przez 10-15 minut na kolor złocisty.
Po upieczeniu ostrożnie oddzielić nożem ciasto od blachy i ostudzić.
Jeden ostudzony płat ciasta pokroić na 3 paski o szerokości 10cm. drugi płat ciasta pokroić nożem na malutkie kawałki-płatki.
Maliny przebrać (10 malin odłożyć na przybranie), posypać cukrem pudrem i skropić rumem. Owoce trochę rozgnieść widelcem i na krótko odstawić.
Śmietanę z cukrem ubić na sztywno. 2/3 bitej śmietany wymieszać z rozgniecionymi malinami i wyłożyć na paski ciasta ptysiowego.
Trochę bitej śmietany na rozetki włożyć do szprycy cukierniczej z ząbkowaną końcówką. Resztą tej śmietany posmarować boki i wierzch krajanki i obsypać płatkami ciasta. Szprycą wycisnąć 10 rozetek z bitej śmietany i każdą ozdobić maliną. Lekko z góry oprószyć cukrem pudrem.( nie prószyłam)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
bardzo fajnie wygląda, zwłaszcza to ciasto parzone kusi
OdpowiedzUsuńWłaściwie to łatwe ciasto - jak karpatka. Kusi, oj kusi...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiękna krajanka! Ten kremowy srodeczek wygląda przepysznie, a malinki na wierzchu dodają uroku :) SUper :))
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne pieczenie..
Faktycznie smakowicie brzmi!
OdpowiedzUsuńśliczna krajanka
OdpowiedzUsuńfaktycznie wygląda na pracochłonną
ale i bardzo pyszną!
Jakie piękne maliny... Cudnie zdobią ciacho. :-)
OdpowiedzUsuńale kusicie tymi krajankami... superowo wygląda!
OdpowiedzUsuńja sie w tym roku najadlam malin dopiero nad morzem bo u mnie jakos tak mało w tym roku... :]
Margot, powiedz mi jak Ty to robisz, że takie cuda pieczesz???
OdpowiedzUsuńApetyczna bardzo:)
OdpowiedzUsuńWygląda przecudnie, trochę żałuję, że ja się nie skusiłam, ale jeszcze nic straconego.
OdpowiedzUsuńPiękna! Nic dodać nic ująć :)
OdpowiedzUsuńWidziałam ją juz na kilku blogach i za kazdym razem mi slinka cieknie. Ładne ma kolory. Lubię "rusiofy" kolor ;)
OdpowiedzUsuńFiu fiu prosze Pani :))))))))
OdpowiedzUsuńBuzi buzi! :*
dziękuję ,za wszystkie te bardzo miłe komentarze :))))))
OdpowiedzUsuńp.s ach jakie ciasto było pyszne, ach
Walsnie przeczytalam wpis Anny, ze ta krajanka jest jak karpatka i rozmarzylam sie - mnie alu oczywiscie najbardziej kusi smietana :-)
OdpowiedzUsuńUrocze są te śmietanowe kleksiki :-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie- złudzenia.
OdpowiedzUsuńKurde..a ja myślałam,ze ono taaakie trudne jest:)
Pozdrawiam.
Ja tylko patrzę. :) Zaaplikowałam sobie dietę, pt. bez śmietany. :) Nie wiem ile wytrzymam, ale każdy dzień BEZ jest na wagę złota. :) Zatem pozazdroszczę, bo jestem pewna, że ciasto było super smaczne.
OdpowiedzUsuńBasiu , tak tu prawie sama śmietanka :DDDDD
OdpowiedzUsuńMafilka ,dziękuję :))))
Olciaky , tzw prościzna z duzym efektem :)
Małgosiu , to trzymam kciuki :)))
p.s ale nie za długo trzymać będę :PPPP