O to tort jaki zrobiłam w ramach prezentu dla koleżanki i jej córeczki
Tort był przeogromny , ja nie bardzo znam się na tortach i miałam trochę problemów, ale efekt końcowy zwłaszcza smakowy rewelacja
Jeśli są chętni to mogę napisach dokładnie ile czego zużyłam i jak robiłam tzn przepis napisać , na razie tylko napiszę ,że np. 1,5 litra śmietanki ,500g mascarpone,1 litr mleka ,ok. 500g białej czekolady ,wszystkie ozdoby są domowego wyrobu ,jedynie koraliki kupione
OMG! Margot ile skłądników:)) efekt powalający, slicznie Ci wyszedl:) ja tez chce taki torcik... co ja mowię... TORT !
OdpowiedzUsuńMargot, tort rewelacja! Piękny! :))
OdpowiedzUsuńAlu,
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita. Tyle pracy w to włożyłaś i serca.
Wspaniały tort!!:D
Tort imponujący ! Ciekawa jestem , jak wyglądał w przekroju :)
OdpowiedzUsuńViridianka , to torcicho było :DDDDD
OdpowiedzUsuńMajana ,dziękuje :)))))
Patrycjo ,pracy trochę było nie przeczę :DDDD ,ale powstał słodki ciężar
Abbra , zdjęcia przekroju nie mam , był na wynos i w gościach już nie robiłam
ale w środku tylko biszkopt i dość grube warstwy białych kremów ,i spodni z czerwonymi kropkami smażonych wiśni
wow!!!!!!! przesliczny ci wyszedl :) :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny tort - sukieneczka dla dziewczynki. Jestem w szoku! Cudo!
OdpowiedzUsuńno wlasnie brakło mi tego slowa... torcicho:)) dlatego napisalam TORT z duzych liter:P
OdpowiedzUsuńAlcia ja od początku wiedziałam, że Ty sobie świetnie z tym tortem poradzisz ;)
OdpowiedzUsuńJeteś niesamowita Kobita! WYszedł śliczny dużo ładniejszy niż na zdjęciu co je nalazłyśmy :)
Ściskam :*
Gosi@ , ślicznie dziękuję ,aż się zarumieniłam :D
OdpowiedzUsuńKasiu, jeszcze jeden taki komentarz boje się ,że mi woda sodowa do głowy uderzy :DDD Bardzo jest mi miło ,oj bardzo
Viridianka , *****, no tak było dużą litera napisane :PPPPP
Polka, jak nic mi woda sodowa do głowy uderzy :PPPP Ślicznie dziękuję ,oj ślicznie
Margot- piekny! Napracowalas sie ale warto bylo. MAma i dzidzia pewno zachwycone. Piekny ksztalt!
OdpowiedzUsuńśliczny i apetyczny, nie wyglada jak te z masy piankowej, nie jest sztuczny!
OdpowiedzUsuńEwa, przyznaje ,ze uparłam się na sukienkę :DDDD Mama zachwycona, dzidzia jest jeszcze bardzo maleńka i nie bardzo interesowała się tortem ,za to siostrzyczka wyjadała kwiatki z koralikami
OdpowiedzUsuńAga-aa, bo ja właśnie nie chciałam tych z lukrem plastycznym czy piankowym, bo one muszą być albo bardzo perfekt wykonane ,albo wyglądają sztucznie
Pół kilograma czekolady... Przepiekne pół kilograma czekolady! :-) A ile razy większa jest ta sukienka od sukienki dzieciątka? :-)
OdpowiedzUsuńPiękny :) Z pewnością włożyłaś w niego mnóstwo pracy i serca :)
OdpowiedzUsuńAlicjo, coz ja moge napisac innego procz tego, co tak czesto Ci powtarzam : jestes niesamowita, wiesz?!? Moze powinnas pomyslec o nowym zawodzie ;)
OdpowiedzUsuńWow, wow, i jeszcze raz wow :) Piękny tort :)
OdpowiedzUsuńI ja w tym roku piekłam tort na chrzciny mojej bratanicy, ale do głowy mi nie przyszło by go tak pięknie wyciąć :) Wspaniały :)
Alu, zdolna jesteś i już! Cudny tort, a sukienka niemal jak "żywa". :) Wyobrażam sobie reakcję gości...:)
OdpowiedzUsuńBiję pokłony. To najwyższej jakości sztuka cukiernicza!
OdpowiedzUsuńO jenysiu! Ta sukienka mnie rozczuliła - swą subtelnością zwłaszcza. Brak jakiejkolwiek tandety. Koronkowa robota, Margot. Mistrzowie z cukierni niech się chowają ze swymi sztucznymi wyrobami!
OdpowiedzUsuńNo i jeszcze jedno - ja bym nie miała odwagi nawet zacząć piec, co tu mówić o efekcie końcowym...
Alu, gratulacje :) Naprawde jest piekny!!!!!Ciesze sie, ze wszystko Ci sie udalo :)
OdpowiedzUsuńPoswix ,bardzo mi miło ,że się podoba :)Na długość to chyba dwa razy ,na szerokość więcej , na grubość to bardzo dużo ,a na ciężkość to już wyjątkowo dużo :P
OdpowiedzUsuńKasiaaaa24 , o tak ,a że na początku miałam parę problemów i na końcu też z upałem ,to i parę niecenzuralnych słów też :PPPP
Bea*, hm może masz rację :DDDD
ale wiesz Bea chleby i tak wolę piec :PPPP
Tili,wow ,bardzo dziękuję :)))
Małgosiu , ślicznie dziękuję, goście byli zachwyceni ,aż mi tak jakoś mokro w oczy zrobiło :)
Kornik , bardzo jest mi miło to czytać :)))
An-na , o matko ,jak to czytam to aż się rumienie ,ba ja aż płonę :DDDDD
Elu, ojej od ciebie taka pochwała ,od mojej niedościgniętej mistrzyni tortów :)))
Ale wiesz twoje zdjęcia bardzo mi pomogły ,dziękuję
Hyhy, myślę, ze w przypadku tak udanego tortu to im więcej tym lepiej.... :-D
OdpowiedzUsuńAle cudo zrobiłaś! zdolna z Ciebie bestia... tak jak powyżej An-na napisała: zadnej tandety, koronkowa robota, ślicznie to zrobiłaś...musiał byc pyszny!
OdpowiedzUsuńOh Mon Dieu, toż za dwa tygodnie jest chrzest mojej bratanicy :o coż za zbieg okoliczności. Tort wygląda genialnie. Choć nie wiem czy będzie mi się chciała bawić w pieczenie - wredna ciotka, wiem ;)
OdpowiedzUsuńPoswix , chyba tak :DDD, dastałam dziś esemesa ,że tort jest już tylko historią i został zjedzony doszczętnie :P
OdpowiedzUsuńKass,bardzo ,ale bardzo milo jest czytac takie słowa , dziękuję *
Dagal, jeśli byś się zdecydowała jednak piec to mogę napisać co tam dałam kremy(pyszne)i zresztą pytaj ,jak będę umiała to podpowiem
Margot ciesze sie, że go tutaj również zamieściłaś:) jest cudowny! bardzo mi sie podoba, ale to juz wiesz, bo Ci o tym pisałam;)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cie:) Szczegóły u mnie:)
Piękny!!! Ale zdolniacha z Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńAlez Pani piekna smietankowa sukienke uszyla! Jakie detale i ksztalt! Podziwiam tym bardziej, ze krawiectwo (nawet cukiernicze!) to dla mnie sztuka wyzsza od chlebowej ;DDD
OdpowiedzUsuńAtino, dziękuję za wszystko :))))
OdpowiedzUsuńAklat, nawet nie wiesz jak mi miło się to czyta co napisałaś :)
Tatter,hihihi, śmietankowa to prawda
Ja się przyznam ,że pieczenie chleba dla mnie też łatwiejsze nawet plecenie chałek z 6 sznurków jest o wiele łatwiejsze :DDDD
Margot, nominowałam Cię do Kreativ Bloggera:
OdpowiedzUsuńhttp://muffingirl.blox.pl/2009/08/Kreativ-Blogger.html
Po przeczytaniu 30 komentarzy powyżej stwierdzam, że nic więcej o torcie juz dodać nie mogę. Jest Niesamowity :)
Jejciu,ale śliczny:)
OdpowiedzUsuńMała gdyby była świadoma co za tor jej upiekła ciocia,napewno by skałała z radości:)
Pozdrówka.
Margot - "ustrzeliłam Cię"! Może się złamiesz i napiszesz coś o sobie?
OdpowiedzUsuńAla, tort jest nieziemski, te paseczki-faldeczki sa przecudne, az nie wiem co tu wiecej mozna napisac - po preostu wielkie ACH!
OdpowiedzUsuńTe 1.5l smietany i pol kilograma mascarpone brzmi niesamowicie!
Swoja droga, to juz trzeci raz wpisuje ten komentarz, mam nadzieje ze wreszcie zaistnieje :-)
Sciskam :*
Muffingirl ,dziękuję :))))
OdpowiedzUsuńOlciaky, hihihi ,dziękuję
An-na,dziękuje za nominacje , a czy się złamię ? Musze pomyśleć :DDDDDD
Basiu, dziękuje ,nawet nie wiesz jak się zarumieniłam ...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo proszę o dokładny przepis na te cudny tort :) mkoldowska@wp.pl Małgosia
OdpowiedzUsuńMako, ja już nawet nie pamiętam ile czego dałam :(
OdpowiedzUsuńa na kiedy byś potrzebowała ten przepis?
Na Wielkanoc, może nie chodzi o dokładne dane, ale o informacje, z czego zrobiona jest masa, dekoracja - te cieniutkie strużki,kwiateczki,czy tylko jedna masa? Jaka jest wielkość biszkoptu- jaka blaszka? Bardzo, bardzo proszę, bo ze wszystkich tortów, jakie oglądałam - ten spełnia moje oczekiwania i zachwyca oko, no i z pewnością zachwyci podniebienie :))
OdpowiedzUsuńMałgosia
Małgosiu , to było przeogromne na 40 osób , masy ci podam jakie były ,a jeśli chodzi o blachę to piekłam w takiej największej co jest w piekarniku ta suwana ona jest , a później miałam z papieru(sama robiłam) formę
OdpowiedzUsuńJa piekłam każdy blat osobno czyli 3 chyba były i każdy z 10 albo 12 jajek
kwiatki i te cienkie kreski robiłam z rozpuszczonych czekolad na parze ,albo z roztopionych czekoladowych polew(takie co się wkłada do ciepłej wody , potem ucina rożek ,ale tak tyci tyci ) kwiatki najpierw wylewałam na papierze do pieczenia , pociętym na małe kwadraty i jak zastygły ( w lodówce) to delikatne odrywałam i kładłam , to taka bardzo żmudna praca
a masy zaraz ci podeślę
Bardzo dziękuję za szybką odpowiedź i wszelką pomoc:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Małgosia
Małgosiu , nie ma za co
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Alu, robiłyśmy tort razem z siostrą, udał się znakomicie! Trochę inaczej go wykończyłyśmy(miałyśmy inne elementy dekoracyjne), ale był ogromny i pyszny!Wzbudził podziw gości:)
OdpowiedzUsuńMałgosiu ,aaaa super ,a nie masz jakiegoś zdjęcia , na @ być mi podesłała?
OdpowiedzUsuńFajnie ,że udał , zresztą była pewna ,że się udał znakomicie