sobota, 25 kwietnia 2009

Żytni chleb z siemieniem lnianym





Żytni chleb z siemieniem lnianym to następny chleb jaki Tilianara gospodyni 28 edycji Weekendowej Piekarni wybrała nam do wspólnego pieczenia i wiecie co? Ten chleb to prawdziwa perła wśród chlebów, pachnie tak zniewalająco i kusząco, a jak pysznie smakuje! Sam jest bardzo smaczny,a z masłem jest już wybitnie pyszny.
Jest taki jak dobry chleb powinien być –chrupiąca skórka, pyszny miąższ i wspaniała konsystencja z dziurkami i kolorowymi ziarnami siemienia lnianego. Ten chleb może liczyć u mnie na powtórki i to częste



Przepis znalazła Tilianara na blogu "Wild Yeast". Przepis podaje tak jak Tilianara przetłumaczyła i podała na swoim blogu ,,Kuchnia Szczęścia”


Żytni chleb z siemieniem lnianym

Namaczanka z siemienia lnianego:
91 g. siemienia lnianego
273 g wody


Przygotowanie: Wymieszać wszystkie siemię z wodą i odstawić na 16 godzin w temperaturze pokojowej.

Zaczyn zakwasowy:
364 g. mąki żytniej razowej
290 g. wody
17 g zakwasu żytniego

Przygotowanie: Wymieszać składniki, aż do uzyskania jednorodnej konsystencji. Zostawić pod przykryciem na 16 godzin w temperaturze pokojowej.

Ciasto właściwe:
182 g mąki żytniej razowej
364 g mąki wysokoglutenowej np. Manitoba – (dałam Manitoba)
119 g wody
4 1/2 g (1 1/2 łyżeczki) drożdży instant
16 g (1 solidna łyżka) soli
cała namaczanka
cały zaczyn


Przygotowanie: W misce miksera połączyć wszystkie składniki ciasta właściwego i mieszać na wolnych obrotach do połączenia składników przez ok. 3 minut. Ilość wody dostosować do konsystencji ciasta. Miksować na średnich obrotach, aż ciasto zacznie się razem trzymać (mało rozwinięty gluten - patrz linki poniżej). Powinno to trwać ok. 3 minut, ale ciasto i tak będzie bardzo lepkie. Przełożyć ciasto do naoliwionej miski i odstawić do fermentacji na 45 minut, przykryte folią, w temperaturze ok. 26-27 stopni Celsjusza (można to uzyskać, przez włożenie miski do dużej torby foliowej z miseczką z gorącą wodą). Po tym czasie wyjąć ciasto na omączony blat, podzielić na dwie części i uformować bochenki. Zostawić pod przykryciem na 10 minut, by odpoczęły. Uformować właściwe bochenki i ułożyć do wyrastania w formach lub koszykach. Odstawić do rośnięcia na ok. 1 godzinę w temperaturze 26-27 stopni Celsjusza. Nagrzać piekarnik do temperatury 240 stopni Celsjusza. Przed pieczeniem posmarować glazurą ( nie smarowałam bo nie widziałam jaką glazura smarować ) i naciąć. Piec z parą przez 15 minut, potem zmniejszyć temperaturę do 220 i piec przez 35-45 minut, do czasu aż skórka będzie ciemno brązowa. Wyłączyć piekarnik, zostawić chlebki by wyschły przez ok. 10 minut w otwartym i stygnącym piekarniku. Ostudzić na kratce, potem zawinięte w ściereczkę przez kilka godzin zanim zostaną pokrojone.

16 komentarzy:

  1. Margot, ale on piękny :) A mój się ciut opóźni, bo mój kręgosłupik znów trochę dokucza, wiec dziś dopiero nastawię namaczankę i zaczyn, ale tak mi smaka narobiłaś, że już się nie mogę doczekać

    OdpowiedzUsuń
  2. Margotko jaki piękny ten chlebek! No wspaniały po prostu!:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Tilus ,zdrowia życzę! I dziękuję za taki wybór chleb jest zdecydowanie pyszny!
    Majana, bardzo dziękuje i wiesz zgadzam się z tobą ,że to wspaniały chleb :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Margot, widzę, że już komplet chlebków upieczony. Upiekły Ci się przepięknie :)
    Żytni jest pyszny, czekam na toskański, właśnie mi rośnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. No śliczny ten chleb i też uważam, że pyszny. Warto go piec częściej!

    OdpowiedzUsuń
  6. Piekny! U mnie bedzie jutro :) Jestem pewna, ze i mnie posmakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dana ,widział twoje piękne bochenki:)
    An-na zgadzam się :)
    Bea,tak będzie smakował tobie ten pyszny i bardzo zdrowy chleb ,tego jestem pewna:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo zachęcająco wygląda! Pyszny jest, to widać...ja piekę jutro, juz nie mogę się doczekać, a toskański właśnie rośnie, jutro sie pochwalę!

    OdpowiedzUsuń
  9. Perelki :) A ja jestem leniwa i upieklam tylko jeden :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Margot piekny chlebek! bardzo mi się podoba:) ja też go upiekę, ale dopiero w tygodniu, bo jutro już nie dam rady;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kas,to czekam na twój
    Polka ,leń od czasu do czasu to fajna rzecz
    Atino, w tygodniu tez będzie pysznie smakował ,oczywiście upiecz w tedy kiedy będziesz miała czas
    Ale na prawdę jest wart pieczenia

    OdpowiedzUsuń
  12. Mi też on smakuje :) Nooo ten sobie mogę jeść sam bez niczego, w odróżnieniu od toskańskiego ;))

    Ładny Ci wyszedł :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Melduję posłusznie wykonanie zadania :))) I jestem z tego zadania ogromnie szczęśliwa :) Pyszny jest ten chleb :)

    Dzięki Margot za tą cudowną zabawę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Alciu... to mi chleb poleciłaś... !
    jest za dobry! z soją wymiata xD
    będę go piekła częściej bo taki pyszny!

    dzięki Kochana ;*

    OdpowiedzUsuń
  15. Asiu , nawet nie wiesz jak jest mi miło ,że tak się przepis spisał

    OdpowiedzUsuń
  16. http://cioccolatogatto.blox.pl/2010/09/Chleb-z-soja.html

    dorzucam linka do zachwytu (;

    OdpowiedzUsuń