środa, 29 kwietnia 2009
Weekendowa Piekarnia # 29 – Zaproszenie
W ten weekend będziemy wspólnie piec już po raz 29, nawet mi się nie śniło, że Weekendowa Piekarnia będzie miała tyle edycji i na dokładkę tyle osób piekących, często bardzo regularnie. A ile osób hoduje swoje zakwasy. Dziękuję za to wspólne pieczenie.
Na ten nadchodzący weekend proponuję dwa przepisy do wyboru lub może ktoś się skusi na oba?
Pierwszy jest z blogu Confiture Maison i przetłumaczyła mi go na język polski Bea z Mojej kuchni. Bea dziękuję!
Jest to przepis na bagietki na zakwasie z nutą pomarańczową i dodatkiem maku.
Bagietki na zakwasie z makiem i skórką pomarańczową
Przepis na bagietki bazuje na
Przepisie podstawowy : tym
400 g białej mąki pszennej
250 g mąki razowej pszennej
1 łyżka soli morskiej
1 łyżka brązowego cukru trzcinowego
350 g wody
350 g zakwasu- ( wieczorem można wziąć ok. 50 g zakwasu –czy to pszennego czy żytniego i 150g maki pszennej białej i 150 g wody, wymieszać, nakryć i zostawić na noc w cieple )
-------------------
3 łyżki ziaren maku
otarta skórka z 1 pomarańczy
Wyrobić ciasto ręcznie (ok. 15-20 min), przed końcem wyrabiania dodać mak i otartą skórkę;
uformować kulę, przykryć i zostawić do wyrośnięcia na ok. 3 godz. (w temp. 23-25°). ( Ja polecam 1-2 razy złożyć ciasto w trakcie rośnięcia )Następnie ciasto odgazować, lekko wyrobić (ok. 1 min.), podzielić na 3 części i z każdej uformować bagietkę. Bagietki mogą wyrastać między ściereczkami lub na specjalnej foremce do bagietek. Zostawić do ponownego wyrośnięcia na ok. 2 godziny.(czasami pieczywo na samym zakwasie potrzebuje więcej czasu i myślę ,że 3 godziny nie zaszkodzą )
Piec w temp. 230° (nie zapomnieć o spryskaniu wodą) ok. 25 min. (po 20 min. można przykryć folią aluminiową jeśli pieczywo zbyt szybko brązowieje).
Ten chleb smakuje równie dobrze ze słodkimi jak i słonymi połączeniami.
I drugi przepis z blogu Elki Žaidžiame virtuvę
Elkę znam z forum Cincin jako mistrzynią najpiękniejszych tortów. A ten przepis z litewskiego na polski przetłumaczyła sama Ela i napisała ,ze chleb znika przed tortami….
Jest to przepis bardzo ciekawy bo zaczyn robi się z dodatkiem octu, a sam chleb jest z dodatkiem aromatycznych przypraw na drożdżach i posypką z soli. Elka dziękuję
Cytuje Elkę
Fiński chleb JOULULEIPPA
przepis jest z Carina-forum.com - odrobinę zmieniony
tradycyjny fiński chleb bożonarodzeniowy :))) (ale to mi nie przeszkadza piec go i piec :)
1 łyżeczka - 5 ml, 1 łyżka - 15 ml
Zaczyn
* 1 łyżeczka 9 procent. Octu( ja dam 10 % bo taki jest w Polsce pół na pół z winnym co ma 6%)
* 350 ml gorącej wody
* 400 ml mąki żytniej(białej lub razowej)
Zagotować wodę, lekko ja ostudzić (odstawić na 5- 7 minut ), dodać ocet i wtedy dodać mąkę. Wszystko dokładnie wymieszać, przykryć i pozostawić
w ciepłym miejscu, co najmniej 12 godzin.
* 25 ml wody
* 20 g świeżych drożdży
* 3 łyżki miodu (można mniej)
* 1 łyżką oleju
* 1 łyżeczka mielonego (startego) kardamonu
* 1 / 2 łyżeczki cynamonu
* odrobinka :) startej gałki muszkatołowej
* 1 łyżeczka soli
* 300 ml mąki żytniej razowej
* 300 ml mąki pszennej razowej (ostatecznie można i białej)
Do posmarowania
* 1 łyżka wody,
* 1 / 2 łyżki miodu,
* 1 łyżeczka soli morskiej (grubej)
Drożdże rozpuścić w wodzie z łyżeczką miodu. Pozostawić aż się spieni. Następnie wymieszać wszystko razem-zagnieść I zostawić do rośnięcia na godzinę, przykryte Wyjąć ciasto, na papierze do pieczenia uformować 2 podłużne bochenki (wąskie). Zostawić do rośnięcia. Po 30-35 minutach wierzch posmarować wodą zmieszana z miodem i posypać sola. Piec przez 45 - 50 minut, 200 C. Wystudzić na kratce.
Zapraszam!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Margot kolejna piekarnia zapowiada sie cudownie! ja oczywiście się zgłaszam, tylko nie wiem na co się zdecydować .... no to chyba upiekę jedno i drugie;) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńJuż drukuję i tak zaciekawiły mnie oba przepisy, że choćby nie wiem co, to postaram się upiec oba wypieki :)
OdpowiedzUsuńWow, fantastyczne propozycje! Obie sa cudne! :)) Koniecznie muszę coś upiec, nie wiem jeszcze co... ;))
OdpowiedzUsuńMoze chlebuś? Jest z tymi przyprawami, które uwielbiam :)
To czekam ,na Wasze wypieki :) Bardzo się ciesze ,że podobają się moje propozycje ,mam nadzieje ,że pieczywo z tych przepisów tez przypadnie do gustu :)))
OdpowiedzUsuńSuper przepisy! Zapowiadają się ciekawie - zabiorą się chyba za jeden i drugi wypiek :-) Wygląda na to, że sporą część majowego weekendu spędzę w kuchni :-)))
OdpowiedzUsuńKuba ,mam to ja życzę żeby wypieki ładnie się udały i pysznie smakowały
OdpowiedzUsuńKuba , nie ,,mam" tylko ,,Tobie ,to ja życzę"
OdpowiedzUsuńNa razie tylko raz uczestniczyłam w Piekarni, więc chyba nadszedł czas na kolejną zabawę. Drugi chlebek kusi bardzo mocno. :-)
OdpowiedzUsuńOczywiście, oczywiście i ja też ;)
OdpowiedzUsuńMargot, w tym litewskim chlebie do zaczynu mąka żytnia biała czy razowa?
No i chyba zabiorę się już zaraz za niego, bo chlebak pusty - jak to w środę ;)
A piec będę i to i to :-)
Miłego dnia :-)
Wspaniałe przepisy. W tym tygodniu jednak się ugnę i znowu upiekę. Z przyjemnością. ;-))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :-)))
Ta Elka ma wspaniałego bloga, a torty niesamowite! Pierwszy raz w życiu takie widzę. Dekoracyjne, ale apetyczne, a nie sztuczne. Faktycznie mistrzyni z niej. Zachwyciłam się. :-))
OdpowiedzUsuńAlcia ostatnim rzutem na tasme zagladam :) Ja upieke tak jak sie umawialysmy tak? :*
OdpowiedzUsuńDobromiła ,to czekam na twój chlebek czy chlebki :)
OdpowiedzUsuńMafilka, myślę,ze obojętnie jaka ,ja dam żytnia białą
Krokodyl, tak Elka to mistrz :))) zgadzam
Poleczko,tak jak Ci będzie pasować i kiedy pasować :DDDD
Dołączam po kolejnej przerwie! Może upiekę oba? Tylko najpierw sprawdzę stan mąk...
OdpowiedzUsuńTa razowa w nr 1 to pszenna?
tak Ptasiu ,te bagietki są cale pszenne zaraz dopisze do przepisu :)
OdpowiedzUsuńAlu, czytasz w moich myślach...marzyła mi się taka rustykalna bagietka na zakwasie, zbierałam się do niej a tu proszę-jest!:)
OdpowiedzUsuńRobię, ro-bię!:)
Patrycja, a to jest mi bardzo milo ,ze propozycja z bagietkami przypadła do gustu
OdpowiedzUsuńMargot, wyjeżdżam na urlop, ale nie mogłam nie upiec bagietek, dlatego moja Weekendowa Piekarnia wypadnie w środku tygodnia niestety :)
OdpowiedzUsuńWstawię je dzisiaj, bo od jutra już będę mieć mało czasu.
Dana ,pewnie ,że wstaw dziś
OdpowiedzUsuńToć najważniejsze ,że upiekłaś ,a kiedy to to jest drugoplanowe:D
W piekarni weekend trwa od jednej edycji do drugiej ,a czasami i dłużej :D
Margot, ta bagietka to istne szalenstwo, oj zapowiada mi sie luzniejszy weekend wiec chyba daruje sobie moj oklepany zytni na zakwasie i "pojde do bagietki" ze tak z czeska to podsumuje :-)
OdpowiedzUsuńBuruuberii,będzie mi bardzo miło :)))
OdpowiedzUsuńa miałam w ten weekend nie piec chleba i co i ... piekę !;)
OdpowiedzUsuńAga-aa,ale to będą bagietki lub takie malutkie chlebki :DDD
OdpowiedzUsuńAga-aa,długi weekend i nic nie piec?!:DDD
Margot Kochana, ja tam się mało znam, ale mam pytanie jeszcze. Zabrałam się za fiński i jak poczytałam, to mi nie pasuje ilość wody w cieście właściwym... Sam zaczyn jest dosyć gęsty, a potem tylko 25 ml wody na 600 g mąki? Albo ja jakaś zakręcona jestem...;)
OdpowiedzUsuńMafilka, tam są ml,nie gramy ,tą mąkę trzeba odmierzać ,nie ważyć :)
OdpowiedzUsuńMafilka,do ciasta idzie ,ten zaczyn on będzie dość rzadki, a rano, jak dodasz składniki to ciasto ma być dość gęsty ,on przecież później rośnie bez koszy ,normalnie na blasze z papierem . W razie czego można, ew dodać ciut więcej wody.
Ja bardzo ufam ,jeśli chodzi o przepisy Elce. zresztą na forum Carina ,jest tylko o 100ml mniej mąki
O ml wiem, gramy mi się z rozpędu napisały ;)
OdpowiedzUsuńHm... zrobiony zaczyn jest gęsty, bardzo gęsty nawet... może faktycznie do rana się rozrzedzi? Jak mówiłam, ja jestem lajkonik w pieczeniu chlebów, więc wolałam dopytać :-)
Dzięki Margot za podpowiedzi i cierpliwość ;) :*
Mafilka , ja tego chleba nie robiłam jeszcze ,ale taki zakwas robiłam ,co się zalewa gorąco wodą make i jak wystygł dodawało się zakwasu trochę i rano to bąbelkowało ,ale było bardzo rzadkie rano i mi się wydaje ,że będzie tu podobnie
OdpowiedzUsuńMam ,nadzieje ,ze chlebki się udadzą :)
Dam znać rano co z tego wychodzi. Na razie stoi sobie w łazience, bo tam ciepło i bez przeciągów ;) No i też mam nadzieję na udany wypiek :-)
OdpowiedzUsuńMargot, jak odmierzyć mąkę na ml ? Nie mam pojęcia, czy wystarczy,ze wezmę taki kubek z podziałką na ml i moge w ten sposób odmierzyć mąkę?
OdpowiedzUsuńbo mi sie już trochę chleb przejadł, wiesz ja kiedyś w ogóle chleba nie jadłam, a teraz jak upiekę 1 bochenek to go męczę i męczę, bo szkoda mi wyrzucać i w rezultacie jem tylko chleb a ile można
OdpowiedzUsuń;)
Mafilka ,trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńMajana,tak takim kubkiem z podziałka
Ja tak robiłam jak piekłam szwedzkie bułki tez na ml
Aga-aa, ja wiem ,że samego chleba nie można jeść i nie chce się jeść ,ale ile jest przyjemności w pieczeniu :DDD
Zastanawiam się właśnie nad kupnem glinianej formy do pieczenia chleba. Trafiłem na taką stronę:
OdpowiedzUsuńhttp://www.roemertopf.pl/viewpage.php?page_id=11
Macie może jakieś doświadczenia z takimi formami? A może polecicie mi inne, lepsze źródło?
Dziękuję Margotko :))
OdpowiedzUsuńKuba, poczytaj tu sobie
OdpowiedzUsuńhttp://www.cincin.cc/index.php?showtopic=10898&hl=gliniak
(trzeba się chyba zarejestrować na forum)
Ja mam taki jak ten klasyczny z pokrywka
http://www.roemertopf.pl/sklep/classicromertopfregstandardowy-p-3.html
tylko z Żabki,nieoryginalny ,ale piecze się w nim pięknie
Chociaż marzę też o takich jakie pokazałeś:)
Majanko,, to czekam na twój chlebek
Witam, wahalam sie co wybrac ale chyba bagietke! Bedzie to dla mnie wyzwanie bo pieke chleby od niedawna i sama wizja robienia bagietek mnie lekko przeraza! A konkretnie ich formowania. Ale nic zobaczymy. Mam natomiast pytanie - na czym pieczemy bagietki? Na blasze z tluszczem/blasze z papierem/kamieniu? Mam kamien ale nie ma na razie lopaty. Moge probowac przenieść ręcznie ale boję się, że to nie jest dobry pomysl. Możesz mi cos podpowiedzieć w tej kwestii? Bede wdzięczna! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniu ,ja te bagietki chcę upiec na nowo zakupionej formie
OdpowiedzUsuńale do tej pory piekłam albo na kamieniu ,przenosząc bagietki najczęściej na blasze wyłożonej papierem do pieczenia - papier wysypany mąka i niestety kładłam na kamień razem z papierem (lub z takiej byle jakiej łopatki i tu zsuwało się super bez papieru) ,bagietki pięknie się piekły tylko papier brązowiał i nie wiem czy to jest do końca zdrowe
Ale tez piekłam na rozgrzanej blasze na której kładłam bagietki z papierem do pieczenia
Nie wiem czy jasno wytłumaczyłam
Dzieki za podpowiedz, bede jakos probowac. Dam znac jak mi wyjda! Serdecznie pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńi jeszcze ostatnie pytanko - ta maka pszenna biala - to taka chlebowa czy zwykla typu wroclawska? Pytam, bo ja bede piec jutro i nie chce zostawiac nic przypadkowi ;-))
OdpowiedzUsuńAniu ,lepiej użyć chlebowej ,ale ta wrocławska tez może być
OdpowiedzUsuńDzieki, mam chlebowa wiec nie ma problemu. Pytalam, bo naczytalam sie u Hamelmana o makach i zawartosci glutenu i we wroclawskiej to chyba jest z 10 procent a w tej chlebowej ktora ma ze 30 procent - na pewno ma to wplyw na efekt koncowy.
OdpowiedzUsuńTak wiec jutro odezwe sie i powiem jak mi poszlo!
Pozdrawiam,
Taaak. Mąkę kupiłam, pomarańczę mam, ale maku niet ;) Co sądzicie o zastąpieniu maku siemieniem lnianym?
OdpowiedzUsuńBTW, ja najczęściej piekę na kamieniu na papierze do pieczenia, bo nie mam łopatki i zsuwam na niego chleb razem z papierem z blachy odwróconej do góry nogami.
Będzie równie pyszne Ptasiu :)
OdpowiedzUsuńJuz zapisane :)
OdpowiedzUsuńBea :)
OdpowiedzUsuńja już nastawiłam na oba wypieki ,jutro rano piekę
Upiekłam....
OdpowiedzUsuńMargot, ciasto na bagietki mi wyrasta - a przynajmniej mam taka nadzieje. U mnie w domu jest 20 C wiec nie wiem czy te 3 godziny wystarcza - minely prawie 2 i jakos dramatycznie nie powiekszylo sie. Raz juz zlozylam za jakiej 20 minut zloze jeszcze raz i bede patrzec. Czy Twoje ciasto szybko zaczelo rosnac?
OdpowiedzUsuńZawracam Ci glowe ale to moje pierwsze bagietki i chcialabym by sie udaly - zwlaszcza, ze zostala nam tylko pietka chleba w domu!
U mnie w domu jest ciepło i po 3 godzinach ładnie urosło ,zaraz będę je kształtować na bagietki :)
OdpowiedzUsuńAle jeśli twoje nic nie urosło to zostaw je jeszcze na godzinę lub po zrobieniu bagietek daj im rosnąc o 1 lub nawet 2 godziny dłużej
Dzieki! Wydaje mi sie ze uroslo, ale bardzo niewiele. Za godzinke uksztaltuje bagietki i zostawie na dluzej - taka piekna pogoda, ze pojde na spacer :-))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i odezwe sie jak je upieke.
Joululeippa już upieczona - studzi się na kratce. Następnym razem poproszę o przepis na chlebek, którego nazwę można wymówić :-)
OdpowiedzUsuńAniu, mam nadzieje ,ze pięknie sie udadzą twoje bagietki
OdpowiedzUsuńKuba ,ja też nie potrafię wymówić nazwy chleba ,który upiekłam :D
Udało się!
OdpowiedzUsuńOto moje bagietki:
http://mojamalakuchnia.blogspot.com/2009/05/bagietki-na-zakwasie-z-makiem-i-skorka.html
Pozdrawiam i dziękuję za przyjemność pieczenia z Wami!
Oto mój chlebek Joululeippa:
OdpowiedzUsuńhttp://kuba-pichci.blogspot.com/2009/05/weekendowa-piekarnia-29-finski-chleb.html
Wyszedł bardzo ładnie i był (tak, był gdyż już go nie ma) bardzo smakowity.
Dzięki za wspólne pieczenie! Pozdrawiam!
Ach jak się cieszę ,że upieczony i już zjedzony ,co dowodzi ,że smakował
OdpowiedzUsuńI dziękuję za linka
Chlebek upieczony (pyszny): http://rodzinna-kuchnia.blogspot.com/2009/05/finski-chleb-joululeippa.html, ale bagietki to dopiero po niedzieli ....
OdpowiedzUsuńz opóźnieniem, ale upiekłam bagietki...
OdpowiedzUsuńhttp://rodzinna-kuchnia.blogspot.com/2009/05/bagietki-na-zakwasie-z-makiem-i-skorka.html
Dziękuję :))
Joanno ,dziękuję za linki
OdpowiedzUsuńi ja upiekłam bagietki ;)
OdpowiedzUsuńhttp://przykubkukawy.blox.pl/2012/11/Zauroczylam-sieBagietki-z-makiem-na-zakwasie-WP29.html
Chantel, lecę oglądać
OdpowiedzUsuń