środa, 19 listopada 2008
Chleb na zakwasie z kawą i cebulą - Weekendowa Piekarnia:
W ten weekend gospodyni Izolda proponuje chleb na zakwasie z bardzo ciekawymi dodatkami -kawą i suszonymi cebulkami .
Izolda to moja koleżanka z forum Cin Cin ,niestety nie posiada blogu
i dlatego ,że przepis znajduje się na forum tu
a ,ze nie wszyscy maja konto na CinCin dodatkowo zamieszczam przepis tu.
Serdecznie zapraszamy Izolda i ja do weekendowego pieczenia
cytuje to co napisała Izolda
Chleb na zakwasie z kawą i cebulą - Weekendowa Piekarnia:
Jest to porcja na dwa bochenki o wadze 3 lb 8 oz każdy , a więc w sumie aż 3172 gramy ciasta, jest to moja propozycja na Weekendową Piekarnię, oryginalny przepis znajduje się tutaj:
tutaj
Konsultacje do przepisu: Tatter (dziękuję )
Składniki:
3 szklanki aktywnego zakwasu żytniego (166% hydracji, wg autorki każdy inny zakwas też się nadaje)
2 szklanki ciepłej wody
1 szklanka mocnej, ostudzonej czarnej kawy
3 łyżki oleju
0,25 szklanki melasy
3 łyżki kminku
2 łyżki suszonych płatków cebulowych (nie chodzi tu o prażoną cebulkę, którą można dostać w sprzedaży, chodzi tu o normalną suszoną cebulę, trzeba ją przygotować samemu)
1 łyżka suszonej cebuli w proszku
5 łyżeczek niejodowanej soli
2 szklanki jasnej mąki żytniej (198 g)
11 szklanek mąki chlebowej (1403 g)
Wykonanie:
W misce łączymy ze sobą zakwas, wodę i 8 szklanek mąki i pozostawiamy na 15 - 20 minut (autoliza). Po tym czasie dodajemy pozostałe składniki i stopniowo pozostałą mąkę. Ciasto ma mieć lekko lepką konsystencję, ale nie może się ciągnąć na palcach jak klej. Jeśli potrzeba dosypać jeszcze trochę mąki do właściwej konsystencji. Wyrabianie ciasta nie powinno trwać dłużej niż 5 minut. Po wyrobieniu odstawiamy ciasto do pierwszego rośnięcia na 6 godzin (lub dłużej w zależności od siły zakwasu). W międzyczasie odgazowujemy ciasto dwa razy w dwugodzinnych odstępach. Po zakończeniu fermentacji wyciągamy ciasto na oprószony mąką blat, odgazowujemy, formujemy kulę i dzielimy na dwie lub trzy porcje, odkładamy na 5 - 10 minut aby gluten mógł się zrelaksować. Następnie formujemy bochenki i układamy je w przygotowanych koszyczkach zlepieniem do góry. Zabezpieczamy folią spożywczą przed wyschnięciem i umieszczamy na noc w lodówce. Rano jeśli trzeba pozwalamy im jeszcze podrosnąć na blacie kuchennym. Pieczemy z parą przez 40 minut przez pierwsze 15 minut w temperaturze 230 stopni Celsjusza, a następnie obniżamy temperaturę do 200 stopni.
PS przepis jest na ogromna ilość ,ale można sobie zrobić z 1/2 lub 1/3 porcji
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja w tym tygodniu nie dam rady, ale będę trzymać kciuki i wpadać, by podziwiać Wasze wypieki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Margot, mój zakwas ma się dobrze, więc upiekę chlebuś na zakwasie! Ale mogłabyś powiedzieć, jak tą cebulę się robi?
OdpowiedzUsuńLisko ,dziękuje za kciuki i mam nadzieje ,że na następny raz dasz radę się przyłączyć
OdpowiedzUsuńKasiac ,ja tak sobie myślę ,żeby posiekać cebule i ja ususzyć na kaloryferze lub w minimalnie ciepłym piekarniku ,a jak wyschnie to ja jeszcze trochę spłaszczę jakimś ciężarkiem
a ta w proszku Izolda mówiła ,że można kupić
Aha, dziękuję Margot. Tak zrobię.
OdpowiedzUsuńMój pierwszy w życiu zakwas zacznie powstawać dopiero w poniedziałek, więc tym razem będę Wam tylko kibicować, ale z pewnością w przyszłości ten chlebek popełnię :)
OdpowiedzUsuńNo tyle zakwasu nawet gdybym bardzi chciala to ja nie uzbieram:)
OdpowiedzUsuńale wystarczy 1 łyżka zakwasu ,zęby za kilka godzin mieć i 10 szklanek
OdpowiedzUsuńZawszepolka nie podawaj ,zdążysz zrobić zakwas ,zresztą to bardzo duża porcja ciasta ,a jak się robi np 1/2 to już całkiem mało trzeba
To ja spróbuję dołączyć po raz 1szy (z 1/2 lub 1/3 przepisu). Suszenia cebulki jeszcze nigdy nie praktykowałam, ciekawe, co z tego wyjdzie :)
OdpowiedzUsuńPtasiu ,ja tez pierwszy raz suszę ,ale wiesz zobaczyłam że w sklepach internetowych można kupić te płatki cebuli ,może można tez kupić w takich sklepach jak Bomi czy Kuchnie Świata -ja teraz nie zdążę kupić i muszę wysuszyć ,ale dobrze wiedzieć ,ze można ja kupić w Polsce
OdpowiedzUsuńBardzo chcę dołączyć. Cebula się suszy. Mam nadzieję, że uda mi się uniknąć piekarnika dla cebuli, bo po doświadczeniu z bialys...No i oczywiście 1/2 1/3, te przedstawione proporcje jak dla pułku wojska. Cieszę się, że dołączy i Ptasia, bo czuję, że jest prawie moją sąsiadką. Miło mieć świadomość, że gdzieś całkiem blisko ktoś piecze to samo. A ta cebula w proszku to na przykład taki zwykły Kamis?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
PS wczoraj z ostatniej pigwy zrobiłam dżem, całkiem całkiem. Choć ja wolę pigwę samą.
tak ,ja mam taki zwykły Kamis ,bo innego nie było
OdpowiedzUsuńMoje ciasto już w lodówce wyrasta
robię z 1/2 porcji i będę miała jeden duży i mały okrągły
śliczne te chleby! Podoba mi sie taki dziurkowany miąższ! Kiedy ja będę piec takie ładne chleby??? Mój nie ma takich ładnych dziurek i troche się rozjechał, ale i tak jestem z siebie dumna!
OdpowiedzUsuńPiękne chlebki i takie zachęcające :) Nadrobię tą zaległość w najbliższym czasie :) Ja zamiast tego chlebka mam pyszny Casereccio :)
OdpowiedzUsuńPiekny kolor ma ten chlebek! Jestem pewna, ze jest przesmaczny :)
OdpowiedzUsuńDalekie od pierwowzoru, ale pycha.
OdpowiedzUsuńhttp://nakruchymspodzie.blogspot.com
Kasiac ,widziałam twój chleb i uwierz moje pierwsze chleby na zakwasie wyglądały o wiele gorzej
OdpowiedzUsuńBea , tak był przesmaczny :)
Lolino ,witaj i dziękuje ,ze piekłyśmy razem