Magdalenki należą do moich najulubieńszych ciasteczek. Pieczenie ich wprawia mnie w radosny nastrój, a pochwały konsumentów dodają skrzydła. Te z herbatą matcha są moimi chyba najulubieńszymi z ulubionych. Ale tylko ,,chyba” bo jak upiekę inne to twierdzę ,że te właśnie najulubieńsze….
Przepis od Anoushki, gospodyni pięknego i bardzo interesującego blogu
Szkoda tylko, że blog teraz jest nie uzupełniany o nowe wpisy.
Magdalenki z zieloną herbatą matcha
* 3 jajka
* 150gr rozpuszczonego masła „demi-sel"
* 150gr mąki
* 1 plaska łyżeczka proszku do pieczenia
* 150gr cukru
* łyżka herbaty matcha
* łyżka miodu
Herbatę dodać do rozpuszczonego masła i wymieszać. Wymieszać przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia. Jajka utrzeć z cukrem (powinien powstać biały krem). Dodać mąkę z proszkiem, miód i masło. Bardzo dokładnie wymieszać. Wstawić do lodówki na minimum godzinę.
Piekarnik nagrzać do 270°C stopni(u mnie 240). Wypełnić w 2/3 natłuszczoną formę do magdalenek (lub inną). Piec przez 4 minuty i następnie obniżyć temperaturę do 210°C i piec jeszcze około 6 minut, lub do momentu, aż magdalenki nabiorą złotego koloru. Wyjąc je z piekarnika. Odczekać kilka minut, aż ostygną i wyjąc je z formy.
Moje uwagi:
-cukru dałam tak z 100g
-masła z 120g z szczypta soli morskiej, drobnej
-wilgotne i bardzo pyszne te ciasteczka
Alu, jakie rarytaski. Zjadłabym z rozkoszą.
OdpowiedzUsuńAniu dziękuję i bardzo polecam
UsuńPychotka! Mam matcha i nie zawaham się jej użyć :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i bardzo polecam, oj bardzo.Dzisiaj upiekłam inne magdalenki z herbata , pokażę wkrótce
Usuń