sobota, 6 marca 2010

Kotlety z kapusty, szpinaku i mąki gryczanej Poleczki



Jakiś czas temu u Poleczki na blogu zobaczyłam bardzo fajnie wyglądające kotlety, od razu postanowiłam ,że następne kotlety jakie zrobię to będą te. Wprawdzie po drodze zrobiłam jeszcze takie selerowe( ja tylko po obgotowaniu selera polewam go sosem sojowym)-ale zdjęć nie mam , też pyszne były.
Ale wracając do zielonych kotletów, są wyśmienite i ich kolor pozwala mniemać ,że jednak ta wiosna w końcu nadejdzie. Bardzo polecam!



Kotlety robiłam wg przepisu Poleczki dość ściśle –jedna bardziej poważną zamianą to orzechy włoskie zamiast piniowych. Przyznaję ,że ta zmiana z oszczędności –u mnie te orzechy są dość ciężko dostępne i drogie na dokładkę



Kotlety z kapusty, szpinaku i mąki gryczanej

kilka obgotowanych liści kapusty (ja dałam tak 1/3 kapusty pekińskiej drobno pokrojonej i udusiłam ją razem z porem)
3-4 garście szpinaku
pęczek natki pietruszki ( u mnie jeszcze z 2-3 łyżki siekanego koperku)
2 garście orzechów piniowych ( dałam posiekanych orzechów włoskich)
1 średni por
2 duże ząbki czosnku
1 łyżka oliwy z oliwek
1 łyżka masła
1 jajko
4 łyżki mąki gryczanej razowej ( ja dałam 6)
sól Maldon (lub dowolna sól)
świeżo mielony pieprz
pieprz ziołowy
majeranek
oliwa do smażenia


Szpinak, natkę pietruszki (razem z łodygami) i orzechy piniowe( włoskie) rozdrobnić w blenderze (można zmielić w maszynce do mięsa).
Por pokroić cienko i wraz z czosnkiem, przepuszczonym przez praskę, podsmażyć na patelni na łyżce oleju i masła, dodać posiekana kapustę . Połączyć z rozdrobnionymi warzywami.
Całość porządnie doprawić i dodać jajko i 2-4 łyżki mąki gryczanej.
Uformować kotlety i każdy z nich obtoczyć w pozostałej mące.
Smażyć na średnim ogniu do zrumienienia.

8 komentarzy:

  1. Też mnie te kotleciki kusza, chyba zrobię niedługo...pozdrawiam i miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  2. te kotlety sa fajne :) wogóle takie kotlety sa śiwtne, a jakie pole do popisu przy nich...

    OdpowiedzUsuń
  3. Kass, mnie najbardziej w nich kolor zielony kusił , ale same kotlety rewelacja, polecam

    Mafilka, masz racje , trochę się zmieni i już inny kotlet i inny smak

    OdpowiedzUsuń
  4. No i ładnie, wszyscy zostali kotleciarzami, tylko nie ja. Chyba czas to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam wszelkiego rodzaju kotleciki. Z pewnością są pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. biorę w ciemno wszystko z dodatkiem szpinaku, a wiosna skrada się już powoli :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Alu, pysznie wyglądają te kotleciki! :))
    Zjadłabym , mniam:)
    Pozdraiwam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oczko , ja bardzo lubię takie roślinne kotlety , bardzo

    Kasia , to fakt , pyszne były

    Wegetarinka , prawda i wszystko co zielone w cenie :)

    Majanko , chętnie bym ciebie poczęstowała

    OdpowiedzUsuń