Te ciasteczka upiekłam dla Julci, środkowego naszego Słodziaka z okazji jej Pierwszej Komunii Świętej.
Aby dotrzeć do adresatki musiały przebyć ponad 500 km .
Ciasteczka wg tego przepisu(ciasto i lukier), a kwiatki wg tego przepisu, tyle ,że z ¼ porcji, mimo to mnóstwo masy jeszcze zostało.
Piękne, bardzo dziewczęce i misternie przyozdobione. Mnóstwo widać tu pracy i pasji :) pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńMałgosiu dziękuję :) Dla mojej Julci to wiadomo ,że musiało być z sercem , podobno ciastek już nie am:D
UsuńPozdrawiam
Cudownie ozdobione!
OdpowiedzUsuńDziękuję Kamilo i pozdrawiam
UsuńAleż ładne! Kuzyneczko, powinnaś otworzyć sklep z ciasteczkami okolicznościowymi :)
OdpowiedzUsuńKomareczko dziekuję , ale najpierw na porządny kurs bym musiała iść i trochę wydać na przydasie
Usuń