Te faworki są wyjątkowe i nie tylko dlatego, że mają w składzie wino, ale przede wszystkim, że smażyłam je wspólnie, choć wirtualnie i moimi blogowymi koleżankami: z Anitką, Basią, Madzią i Moniką. Każda robiła co chciała byle coś karnawałowego pasującego też na Tłusty Czwartek. Skrzynka e-mailowa rozgrzała się do czerwoności i nie było tylko o faworkach czy pączkach, ba nawet nie tylko o jedzeniu , ale tematy rozciągnęły się nawet na Urwisy małe i całkiem duże. I nie wiem czy te korespondencje nie są nawet fajniejsze niż potem samo zadanie domowe w postaci smażenia czy pieczenia.
Ja zdecydowałam się na faworki, na które przepis znalazłam u Justyny.
Prosty przepis na wręcz rewelacyjne chruściki- delikatne, kruche i przepyszne. Jedne z najlepszych jaki usmażyłam. Polecam. Tylko mają mały minus, bo mała to porcja, ale na ten feler łatwo zaradzić i składniki podwoić.
Faworki z winem
Składniki : 1,5 szklanki mąki pszennej
3 żółtka
1/2 szklanki półsłodkiego białego wina( u mnie domowe na ryżu)
szczypta soli
olej do smażenia
cukier puder
Opis wykonania:
Mąkę przesiewamy na stolnicę, dodajemy żółtka wymieszane z winem i sól. Wyrabiamy gładkie ciasto na koniec wybijamy ciasto wałkiem do pojawienia się pęcherzyków powietrza w cieście(szybko się robią) . Ciasto zawijamy w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na 1 godzinę.
Schłodzone ciasto wałkujemy jak najcieniej, następnie kroimy na 3 cm x 12cm grubości i długości paski radełkiem lub nożem. W środku każdego kawałka robimy wzdłuż nacięcie przez które przekładamy jeden koniec ciasta tworząc supełek. Wkładamy na gorący olej i smażymy z obu stron na złoty kolor, odsączamy na papierowym ręczniku i obficie posypujemy cukrem pudrem.
Alciu piękne te Twoje faworki! Takie złociste, cudowne.
OdpowiedzUsuńBardzo się ciesze, że udało nam się wspólnie upichcić na Tłusty Czwartek. To była wyjątkowa przyjemność jak zawsze.
Uściski serdeczne :*
Madziu , choćby dla tych pochwał warto było smażyć :)
UsuńOj tak , tak uwielbiam z Wami kompanki moje smażyć , piec czy gotować , buziaki
Alciu Twoje chruściki wyglądają przepysznie i tak chrupiąco:) Nie ma to jak się nimi objadać przy naszych mailowych pogaduszkach ;)masz racje one fajniejsze nawet niż późniejsze "odrabianie zadania";) Cudownie było znowu razem pichcić i do następnego :)
OdpowiedzUsuńAnitka one są i chrupiące i dodatkowo takie delikatne , że ciężko przenieść z talerza aby się coś po drodze nie pokruszyło, świetny , prosty przepis.
UsuńPogaduszki najlepsze, uwielbiam te nasze korespondencje.Noooo teraz mazurki koniecznie
Alciu zgadzam się w 100%, pogaduchy z Wami to jest to :))) Nic innego mnie tak nie zmotywuje żeby cokolwiek trafiło na blog jak to, że sobie przy okazji popiszemy :D
OdpowiedzUsuńA faworki prima sort, jak malowane!
Ściskam i jeszcze raz dziękuję :*
Tak , tak Monika, ja mogłabym nawet faworki nie smażyć, ale nie przeczę ,ze z przyjemnością i nasmażyłam i częściowo spałaszowałam:)
UsuńMonika to taki typ te chruściki , łatwe, a końcowy efekt wspaniały , polecam.
Buziaki
Kolejne smakowite faworki! Ale u Ciebie pyszny wybór! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKamila , co zrobić jak człowiek ma bzika i jak zacznie smażyć faworki to tylko faworki, chruściki.... Te bardzo fajne , będą powtórki bo wyjątkowo proste , a pyszneeeeeeeeeeeeeeeee.Pozdrawiam i ja
UsuńPrawie identyczne :)
Usuńtym cukrem tylko się różnią tak naprawdę
UsuńNie słyszałam o takich faworkach, ale aż ślinka mi cieknie na ich widok :)
OdpowiedzUsuńZuzia ja raz smażyłam takie włoskie co miały w składzie wino i czytałam u Komarki ,ze smażyła kreple czy jakoś tak staropolskie chrusty na winie , to wiedziałam ,że muszą być smaczne , te tu takie minimalistyczne są
Usuńpozdrawiam
A gdzie przepis na wino? ;-)
OdpowiedzUsuńGosia , to muszę szwagra popytać bo to od niego dostałam wino . Pytać ?:D
UsuńPytać :-)
UsuńTo jak się dowiem dam znać na FB, ok.?
Usuńhttp://www.romaipawel.pl/przepisy/dobre-wino-ryzowe-977/
Usuńwg tego tylko , trzeci raz nie dosładza
Bardzo ciekawy przepis, Alu. Takiego chyba jeszcze nie widziałam. Buziaki dla Ciebie ***
OdpowiedzUsuńMaria , aaaaaaaaaaaaaaaa, kochana jak dobrze ciebie czytać* Maria fajny ten przepis bo prosty ,a faworki pierwszy sort
UsuńBuziaczki i ja ślę