A raczej pokaźna kolekcja ciast na pierogi. Bo wiadomo jedni kolekcjonują znaczki, inni gry komputerowe, ale są też tacy dziwacy co kolekcjonują przepisy na ciasta pierogowe. Tu już na blogu trochę ciast pierogowych pokazywałam , teraz następne cztery, wszystkie nadziane jagodami. Ale oczywiście każdy nadziewa czym chce, nawet się przyznam, że do niektórych inne nadzienie nawet by lepiej pasowało.
Pierwszy przepis to taki klasyk z pszennej jasnej mąki, już chyba prościej nie można, Marta z Jadłonomi bardzo szczegółowo napisała jak się zabrać za robienie pierogów, warto poczytać, bardzo polecam cytuję : ,
Składniki na około 30 pierogów:
3 szklanki mąki pszennej ( u mnie 1 szklankę zmieniłam na mąkę semolinę)
1 1/2 szklanki gorącej wody
2 łyżki oleju roślinnego
mała szczypta soli
500 g jagód
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1/2 łyżeczki kardamonu
oraz do podania: mleko kokosowe lub śmietanka owsiana, cukier
Przygotowanie:
Z podanych składników zagnieść ciasto i wyrabiać je do momentu, aż będzie gładkie i elastyczne. Kiedy będzie gotowe odłożyć do miski i przykryć wilgotną ściereczką.
W misce wymieszać jagody wraz z mąką ziemniaczaną oraz przyprawami. Ciasto podzielić na pół, jedną połówkę zostawić w misce, a drugą rozwałkować na cienki 2 - 3 mm placek. Przy pomocy szklanki wykroić krążki, a do każdego wkładać łyżkę jagód i sklejać w kształt pieroga. Powtórzyć z resztą ciasta, a gotowe pierogi układać pod wilgotną ściereczką.
W dużym garnku zagotować wodę z małą szczyptą soli. Do wrzącej wody włożyć pierogi, delikatnie zamieszać i gotować przez 3 - 4 minuty do czasu, aż wypłyną na powierzchnię. Wyławiać łyżką cedzakową, podawać ze śmietanką z cukrem.”
Moja uwaga
- ja bardzo cienko wałkuje i mi pierogów wyszło ponad 50
Drugi przepis też od Marty tyle, że z bloga Na kuchennym progu. Tu jak na pierogi z innej mąki niż pszenna , ba na samej mące gryczanej to naprawdę dobrze się lepią. Bardzo lubię to ciasto i często używam go do pierogów ruskich(klasycznych czy wegańskich). Cytuje za Martą:,,
Wegańskie pierogi gryczane Ciasto (na ok. 60 sztuk)
340 g pełnoziarnistej mąki gryczanej
50 g zmielonego złocistego siemienia lnianego
2 łyżki oleju lub oliwy
W rondelku zagotuj 350 ml wody z olejem. Kiedy woda zacznie się gotować, wsyp do niej partiami mieszankę złożoną z mielonego siemienia i 140 g mąki gryczanej. Mieszaj energicznie łyżką, by cała mąka połączyła się z wodą. Masa szybko zgęstnieje. Łyżką „ugniataj” ciasto, aż nie będzie żadnego śladu surowej mąki. Odstaw garnek z ognia i przestudź 10 minut.
Na stolnicę lub blat wysyp resztę mąki gryczanej (200 g), dodaj zaparzoną mąkę i zagnieć gładkie ciasto. Najlepiej wgniatać mąkę w 3-4 partiach. Podziel ciasto na cztery części i każdą po kolei rozwałkuj na grubość 1,5-2 mm. Aby ciasto nie przyklejało się do blatu i do wałka, najlepiej rozwałkować je na kawałku folii spożywczej i przykryć drugim kawałkiem.
Nakładanie farszu
Z ciasta wykrój kółka, za każdym razem zanurzając brzeg szklanki w mące. Unoś folię, kolejno zdejmuj krążki i na środek łyżeczką nakładaj porcję nadzienia. W to ciasto można włożyć dużo nadzienia, bez obawy o rozerwanie, ale na początku lepiej dawać mniej, żeby nabrać wprawy). Dokładnie zlep brzegi, dociskając je 2-3 razy. Zanurzaj koniuszki palców w mące, by nie lepiły się do ciasta. Obejrzyj każdego pieroga z obu stron. Jeśli podczas zlepiania na cieście pojawi się mała dziurka, zalep ją palcami, nieco naciągając ciasto.
Gotowanie
Wrzuć pierogi do garnka z dużą ilością wrzącej wody i gotuj delikatnie, na małym ogniu, przez 2 minuty od momentu wypłynięcia pierogów na wierzch i ponownego zawrzenia wody. Gotowanie na zbyt dużym ogniu może spowodować, że pierogi się uszkodzą lub będą wyglądać mało estetycznie. Nie wkładaj na raz zbyt wielu pierogów, powinny pływać dość swobodnie.
Gotowe ostrożnie wyjmij łyżką cedzakową. Podawaj od razu. Rozłóż je na talerzu tak, by nie leżały jeden na drugim, ponieważ stygnąc, mogą się zlepić i rozerwać przy rozdzielaniu. Ewentualnie polej pierogi odrobiną tłuszczu i delikatnie potrząśnij talerzem, by wszystkie się nim pokryły (to zapobiegnie sklejaniu).”
Moje uwagi
- jako nadzienia użyłam jagody , wymieszane z odrobiną mąki ziemniaczanej oraz ociupinka startej skórki cytrynowej
- do podania był cukier a raczej ksylitom waniliowy(zrobiony identycznie jak robi się cukier waniliowy)
Trzecie to ciasto żytnie z datkiem zakwasu, inspirowałam się tym przepisem, ale zrobiłam sporo modyfikacji. Ciasto wyszło elastyczne i bardzo dobrze się lepiło, prawie jak pszenne . To ciasto idealne by było na różne pierogi z wytrawnymi farszami
- 1 szklanka mąki żytniej typ 2000
-1 szklanka mąki żytniej typ 700 + do podsypania przy wałkowaniu
- 0,5-0,75 szklanki letniej wody
- 3 łyżki skrobi kukurydzianej lub ziemniaczanej
- 2 czubate łyżki zakwasu żytniego
- szczypta soli
- 1 -2 łyżki oleju do maczania rąk przy zagniataniu
Zagnieść ciasto, posiłkując się pod koniec maczaniem rąk w oleju, szczelnie okryć, aby nie wyschło(można włożyć miskę z ciastem do foliowej torby) i zostawić na 1-2 godziny w cieple. Zakwas zacznie pracować i ciasto będzie po ugotowaniu bardziej delikatne i łatwiej będzie się tez wałkować. Po tym czasie wałkować dość cienko na stolnicy podsypanej jasną mąką żytnią, wycinać koła, nadziewać , dokładnie zlepiać, odkładać na drewniane deski wysypane leciutko mąką żytnią, nakryć ściereczką. Gotować w osolonej wodzie, od wypłynięcia z 1-2 minuty
Moje uwagi:
- mi wyszło około 40 pierogów, ale ja wałkuję bardzo cienko, można grubiej, ciasto po ugotowaniu było bardzo delikatne mimo ,że w połowie razowe
- nadziewałam jagodami wymieszanymi z odrobiną maki żytniej
- cukier do posypania i masło topione do polania podałam osobno , już do ugotowanych pierogów
Ostatni przepis na Pierogi jaglane pochodzi z książki Mama alergika gotuje tradycyjnie Katarzyny Jankowskiej
I to ciasto daje radę i można nalepić sobie i rodzinie pierogów nie tylko z jagodami, ale jest z tych wszystkich najbardziej wymagające i najmniej elastyczne. Pierogi wychodzą bardzo smaczne , nawet na zimno są bardzo mięciutkie, delikatne. Nadają się też dla osób na różnych dietach eliminacyjnych
Pierogi
jaglane na około 20 sztuk
125 g kaszy jaglanej
175 g wody
175 g wody
szczypta soli
25 g mąki z tapioki lub skrobi kukurydzianej
25 g mąki z ciecierzycy(przesianej przez sitko)
1 łyżeczka
oleju z pestek winogron
Kasze jaglaną prażymy na suchej patelni, dokładnie płuczemy i
zalewamy wodą i gotujemy razem z szczypta soli, pod przykryciem, aż woda wsiąknie
w kasze. Odstawiamy i pozostawiamy pod przykryciem 5-10 minut. Gorącą kasze z dodatkiem oleju
dokładnie miksujemy i odstawiamy do wystudzenia. Dodajemy tapiokę i mąkę z ciecierzycy ,
zagniatamy ciasto, ew. można dodać więcej tapioki. Ciasto wałkujemy na
stolnicy posypanej tapioką, z
rozwałkowanego ciasta wykrawamy kółka o średnicy około 5 cm, nakładamy farsz,
maczamy palce z mace i zlepiamy środek pieroga, a następnie jego brzegi. Odkładamy i przykrywamy. Do gotującej
wody wkładamy po kilka pierogów( to
ważne jak się włoży za dużo to się mogą rozklejać), delikatnie mieszamy i jak wypłyną zmniejszamy
ogień i gotujemy delikatnie jeszcze z 2-
3 minuty Dodajemy pół szklanki zimnej
wody i łyżką cedzakową wyjmujemy na
talerz.
Moje uwagi
- ciasto jest delikatne, trzeba bardzo się delikatnie z nim obchodzić
w trakcie lepienia i gotowania
- jak wyżej i
te nadziałam jagodami wymieszanymi małym
dodatkiem skrobi , a także do jagód dodałam po kilka szczypt cynamonu i
kardamonu
- do polania po ugotowaniu użyłam syropu klonowego
Pewnie cdn. Bo mam upatrzony przepis na żytnie z maślanką, na mące jęczmiennej oraz owsianej :D
Aluś, pracuś z Ciebie pierogowy! Spróbowałabym wszystkich! Pychota!
OdpowiedzUsuńKamilka , ja tak lubię pierogi robić, wiesz są różne zboczenia :D
UsuńWszystkie pyszne, ręczę pełnym brzuchem i dodatkowym centymetrem w biodrach :)
buziaki ślę
Smaki dzieciństwa :) Uwielbiam pierogi, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKatie Sew, prawda i taki łatwy do odtworzenia :) Ja tez uwielbiam pierogi i jeść , a jeszcze bardziej chyba robić
Usuńpozdrawiam serdecznie
Uwielbiam pierogi, ale nnie lubię ich z owocami :/
OdpowiedzUsuńA ja lubię też owocowe , szczególnie z jagodami i truskawkami
UsuńAluś, napracowałaś się, nie ma co! Ale ja wiem, że Ty lubisz lepić pierogi :)
OdpowiedzUsuńSpróbowałabym wszystkich :)
Kasiu , to z kilku dni,a zresztą tak jak piszesz pierogi uwielbiam lepić
UsuńWszystkie pyszne , pozdrawiam
A wszystkie już zjedzone? Bo akurat jestem niedaleko ;-)
OdpowiedzUsuńGosiu, no niestety zjedzone, te żytnie były wczoraj , ale i ich już nie ma
Usuńbuziaki
p.s a gdzie jesteś aktualnie?
Net się skończył i nie przeczytałam, teraz już jestem w domu, a byłam w Tczewie.
OdpowiedzUsuńOj, to całkiem blisko
Usuń