Pewnie nikomu już się nie chce piec pierniczków, ale wczoraj znalazłam ostatnie trzy sztuki tych pierniczków- jedna dziewczynka i dwóch chłopców. Potem dojrzałam, że przepisu na blogu jeszcze nie ma, to wstawiam
Przepis na te pyszne pierniczki są od Ani z bloga Na miotle. Zrobiłam dokładnie wg przepisu jedynie zmieniając smalec na masło.
A przepis może się przyda w grudniu, ale jakby ktoś chciał piec teraz w styczniu to nie pożałuje, obiecuję, bo pierniczki pierwszy sort
Przepis na te pyszne pierniczki są od Ani z bloga Na miotle. Zrobiłam dokładnie wg przepisu jedynie zmieniając smalec na masło.
A przepis może się przyda w grudniu, ale jakby ktoś chciał piec teraz w styczniu to nie pożałuje, obiecuję, bo pierniczki pierwszy sort
5 szklanek mąki
1 szklanka melasy trzcinowej
1/2 szklanki cukru kryształu(u mnie ciemnobrązowy)
1/4 szklanki cukru pudru
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli
200 g masła
5 łyżek przyprawy do piernika
2 jajka
W rondelku podgrzewamy masło, cukier i melasę. Podgrzewamy do momentu aż cukier zupełnie się rozpuści. Do ciepłej masy wsypujemy przyprawę do piernika i dobrze wszystko mieszamy.
W misce mieszamy mąkę z solą i proszkiem do pieczenia. Mikserem na wolnych obrotach mieszamy mąkę z letnią masą. Po dodaniu połowy masy z melasą dodajemy po jednym jajku i gdy jajka połączą się z ciastem dodajemy resztę masy. Ciasto jest gęste i mocno się klei. Po wyrobieniu wkładamy ciasto do lodówki (wystarczy na 2-3 godziny, ale może też leżeć w lodówce całą noc).
Z ciasta odcinamy niewielkie porcje i cienko wałkujemy. Ciasto da się bardzo cienko rozwałkować. Możecie wałkować ciasto bezpośrednio na pergaminie i wybierać spomiędzy pierniczków skrawki ciasta. Pergamin z pierniczkami zsuwamy na blachę i wkładamy do nagrzanego piekarnika. Pierniczki pieczemy w temperaturze 180 stopni przez 7-8 minut.
Alu, czemu musztarda po obiedzie? Pierniczki można piec nawet w lipcu :)
OdpowiedzUsuńŚliczne masz foremki z tymi gwiazdeczkami w środku :)
Melasy jeszcze mam z pół słoika, może takie zrobię?
Kasiu , dlatego ze znakiem zapytania . O tak masz 100% racji z tym pieczeniem w lipcu .Te gwiazdki to osobne foremki do lukru plastycznego chyba , w trzech rozmiarach i do dekorowania lodzików wzięłam najmniejszą
UsuńKasiu nie pożałujesz jak zrobisz bo pyszne są
buziaki
Fantastyczne! Piękne mają kształty! Buziaki!
OdpowiedzUsuńKamila, dziękuję , kochana jesteś *
UsuńAlu, fajny pomysł z tymi gwiazdeczkami osobnymi :) Pozdrowienia na nowy dzień :)
OdpowiedzUsuńKasiu pomysł podpatrzyłam właśnie u Ani , odwzajemniam pozdrowienia *
UsuńAluś, przepiękne pierniczki! Cudowne te ludziki z gwiazdkami. I ja też uważam, ze pierniczki można piec cały rok :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia Kochana :)
Madziu stokroć dziękuję, no wiadomo z nas maniaczki piernikowe :D
Usuńbuziaki
Pierniczki są dobre zawsze! :)
OdpowiedzUsuńo tak tak i pozdrawiam serdecznie
UsuńEeee, jaka tam musztarda po obiedzie - pierniczki smakują na każdą okazję. Szczególnie takie pięknie minimalistyczne w dekoracji :)
OdpowiedzUsuńKomarko , to się ciesze ,ze i ty uważasz ,ze na pierniczki czas jest zawsze, a za pochwały dziękuję i z lekka się rumienie
Usuńbuziaki ślę