Przepyszne pierniczki kamyczki,
moje prawie Fefernuski kociewskie, bo trochę namieszałam w oryginalnym przepisie. Po pierwsze upiekłam z połowy
porcji, a dałam przypraw jak do całej , zmniejszyłam
tylko ilość pieprzu. A po drugie
zweganizowałam je zmieniając smalec na
masło olej kokosowy. Kiedyś je jeszcze upiekę
w wersji wegańskiej tylko muszę podumać
co zrobić z jajkami. Ale nie ważne jaka wersja , ważne, że pieką się ekspresowo i smakują rewelacyjnie , bardzo polecam. Ja je upiekłam
jako urozmaicenie do podarków
pierniczkowy.
Moja mama
już mi przykazała ,że mam napiec
całą porcję tylko dla nas
Przepis od Janki z forum cin cin
(Prawie) Fefernuski kociewskie.
-750g mąki
-75 g masła klarowanego
-750g mąki
-75 g masła klarowanego
-50 g oleju kokosowego
-250g miodu pszczelego
-3 jajka ( miałam takie niezbyt duże)
-1/2 szklanki cukru (dałam ciemny trzcinowy)
-1 łyżeczka amoniaku
-1 łyżeczka sody oczyszczonej
-1/2 szklanki mleka
przyprawy:
-2 łyżeczki cynamonu
-2 łyżeczki goździków (mielonych)
-2 łyżeczki gałki muszkatołowej (startej)
-1/4 ł łyżeczki pieprzu
-3 jajka ( miałam takie niezbyt duże)
-1/2 szklanki cukru (dałam ciemny trzcinowy)
-1 łyżeczka amoniaku
-1 łyżeczka sody oczyszczonej
-1/2 szklanki mleka
przyprawy:
-2 łyżeczki cynamonu
-2 łyżeczki goździków (mielonych)
-2 łyżeczki gałki muszkatołowej (startej)
-1/4 ł łyżeczki pieprzu
- 1 łyżka kopiasta kakao
Cukier, miód, mleko i tłuszcz roztopić, wlać do miski z mąką i przyprawami.
Od razu wymieszać drewnianą łyżką i stopniowo dodawać po jednym jajku. Na koniec dodać sodę i amoniak wymieszany w małej ilości wody.
Dobrze wyrobić, przykryć i odstawić na kilka dni (nawet do dwóch tygodni) w chłodne miejsce.
Porcjami wyjmować ciasto, uformować wałeczek i pokroić go na dwucentymetrowe kawałki (jak małe kopytka, moje były jeszcze mniejsze takie 1-1,5 cm).
Ułożyć na blasze posmarowanej tłuszczem i posypanej mąką. Piec w temperaturze 180 st. C w około 20 minut.
Przygotować rzadki lukier. Do lukru partiami wkładać wystudzone ciasteczka. Delikatnie wymieszać tak, aby całe pokryły się lukrem i szybko wyjąć, aby ociekły.
Rozłożyć fefernuski na stole i co jakiś czas przewracać, aby równomiernie obsychały. Gdy już będą bardzo suche, włożyć je do
pojemników.
W szczelnie zamkniętych pojemnikach kruszeją i długo zachowują aromat.
Cukier, miód, mleko i tłuszcz roztopić, wlać do miski z mąką i przyprawami.
Od razu wymieszać drewnianą łyżką i stopniowo dodawać po jednym jajku. Na koniec dodać sodę i amoniak wymieszany w małej ilości wody.
Dobrze wyrobić, przykryć i odstawić na kilka dni (nawet do dwóch tygodni) w chłodne miejsce.
Porcjami wyjmować ciasto, uformować wałeczek i pokroić go na dwucentymetrowe kawałki (jak małe kopytka, moje były jeszcze mniejsze takie 1-1,5 cm).
Ułożyć na blasze posmarowanej tłuszczem i posypanej mąką. Piec w temperaturze 180 st. C w około 20 minut.
Przygotować rzadki lukier. Do lukru partiami wkładać wystudzone ciasteczka. Delikatnie wymieszać tak, aby całe pokryły się lukrem i szybko wyjąć, aby ociekły.
Rozłożyć fefernuski na stole i co jakiś czas przewracać, aby równomiernie obsychały. Gdy już będą bardzo suche, włożyć je do
pojemników.
W szczelnie zamkniętych pojemnikach kruszeją i długo zachowują aromat.
Uwagi
Do miski jak lukrowałam wlewałam z 2 łyżki lukru, wrzucałam trochę pierniczków, mieszałam ręką i
wyjmowałam na blachy wyłożone papierem do pieczenia suszyłam i tak do
wyczerpania składników
Lukier robiłam na oko , ale było to mniej więcej tak
Lukier cytrynowo- koniakowy
2 szklanka cukru pudru
2 szklanka cukru pudru
4 łyżki soku z
cytryny
3 łyżki koniaku
3 łyżki koniaku
Wymieszać
Fajne, bardzo mi się podobają :) Pracusiu Kochany!
OdpowiedzUsuńFajne , fajne i szybko się robi , a już szczególnie lukrowanie migiem :D Pracuś , pracuś , ale cierp ciało jeśli chciało :D
Usuńbuziaki
Wow! Cudowne!
OdpowiedzUsuńPrzymierzam się je zrobić.
Dzięki za pokazanie Alu.
Aniu , dziękuję i z całego serca polecam , bo fajne sa
Usuńbuziaki
Jakie fajne te kamyczki, wyglądają bardzo apetycznie :) Dobrze, że pozbyłaś się smalcu, będzie zdrowiej :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę są bardzo smaczne. Ja zamieniłam ze względu na moje sumienie ten smalec
Usuńpozdrawiam serdecznie
Myślę, że prościej je zjeść niż wymówić ;)!
OdpowiedzUsuńDorotka, to prawda , bo ja je zrobiłam na gryz lub pół gryza
Usuńbuziaki
Och kusisz Ala tymi piernikami :-) Kocham wszystko co piernikowe :-)
OdpowiedzUsuńMagda , ja też :D A dziś zaczynam piec te najlepsze czyli wegańskie i/lub bezglutenowe z twoja przyprawa , bom zrobiłam :)
Usuńbuziaki
Ooo, super ! MIło mi bardzo :-) Koniecznie daj znać, jak Ci smakowała w tych wegańskich piernikach :-)
UsuńZagniotłam z ta przyprawa dwa wczoraj ciasta , dziś upiekę to dam znać ,ale przyprawa pachniała tak jak trzeba czyli bosko
UsuńJakaż urocza nazwa, nie znałam :) I w ogóle są urocze!
OdpowiedzUsuńPatrycja , dziękuję i tez tak uważam :D
Usuńbuziaki
Ojej, jakie cudowne są! Aluś, niesamowite.
OdpowiedzUsuńUściski :*
Madzia , dziękuje i bardzo polecam bo to fajna rzecz , pyszna na dokładkę
Usuńbuziaki
Zawsze podobała mi się ta nazwa i byłam święcie przekonana, że fefernuski są z dodatkiem marchwi :D A ona takie apetycznie pierniczkowe :)
OdpowiedzUsuńa ja nazwy nie znałam, a takie pierniczki wg mojej mamy to brukowce .A te pierniczki mają sporo zalet-szybkie w pracy, smaczne i na jeden kęs
Usuńbuziaki
Ale fajne te fafernuski :) Kurczę nie jestem fanką pierników, ale mam ochotę na kilka Twoich :)
OdpowiedzUsuńAlicja, faktycznie namieszałaś :)) i jeszcze ten lukier koniakowy, mmmm
OdpowiedzUsuńLukier bardzo pasuje, jest niezbędny :D
UsuńAniu wszystkiego najlepszego